Bizony i ocean Otóż nie, szanowny panie Cool. Wcale nie cała reszta świata z was się śmieje, gdyż my – nie. My, Polacy, nie śmiejemy się w ogóle. Zobacz więcej na temat:
Powrót Jest rok 1970, może poprzedni. Okna są szczelnie zasłonięte kotarami, na ścianach pokoju, na podłodze i suficie – płyty korka, nad biurkiem jednostajne, słaniające się światło bez właściwości, powietrze zupełnie nieruchome. Nikt nigdy nie przyjdzie. Zobacz więcej na temat:
Kolejność spojrzeń Pod koniec życia apelował do studentów teatralnych, aby nie byli nowocześni, tylko rzetelni. To znaczy – by pokornie pozwalali starym słowom Sofoklesa, Moliera, Szekspira, Czechowa patrzeć na siebie. I aby odchodzili cicho, ze zwieszonymi głowami, gdy stare słowa zobaczą durniów. Zobacz więcej na temat:
Bitwa pod Mozgawą Boga chwalić – ustało. Sopranistki etyki, tenorzy moralności, basy wolności tworzenia – już na wakacjach. Grajdół, rybka, frytka, kieliszeczek. Mak zasiany. Zobacz więcej na temat:
Światło I zaczęła Szymborska pisywać o papierowych sierotach. Mówiąc precyzyjniej, zaczęła pisywać gdzieś z boku, lecz blisko. Tyleż o sierotach samych, co na ich osnowie, zza ich pleców, uchylając nad ich stronicami jedynie własne furtki. Zobacz więcej na temat:
Powtórzenia Na przykład - o nieśmiertelność połykacza ogni by pytał. Albo o los czerwonej piłeczki. Ta najświeższa, tegoroczna, na nosie Klauna dokazującego przy Sukiennicach - iluż to czerwonych piłeczek na klaunich nosach w jak wielu przeszłościach jest ona echem? Zobacz więcej na temat:
Szósty akt Nie, nikt na ostatnim Salonie nie przeczytał "Wrażeń z teatru", ale to nie szkodzi. W istocie – nie musieli. Ów wiersz i tak był, trwał nad innymi wierszami, nad głosami, nad dźwiękami fortepianu i gitary, nad śpiewem. Tak bywa zazwyczaj. Zobacz więcej na temat:
Głosy Sztuka kreta jest sztuką niepodrabialnej samotności wśród wielu starych głosów, starych intonacji, starych narracji. To wszystko. Kto jeszcze potrafi dziś tak odpowiadać przeszłości? Kto potrafi ją tak ugościć na scenie? Zobacz więcej na temat:
Ach, co wtedy? Żeby teatr był teatrem, żeby widz poczuł się powiększony o fikcję - teatr musi spełnić warunek. Bajkę snuć musi daleko od telewizora, katującego mózgi polką galopką aktualności. Jeśli się nie mylę, u Sajura nie ma telewizora. A jeśli jest, to nie działa. Zobacz więcej na temat:
Nieustające popołudnie Pewnego dnia ktoś dał światu nadzieję: Federico Fellini kupił prawa do sfilmowania magii „Kroniki zapowiedzianej śmierci”! Nie wiem, czy tak było. Lecz gdyby rzeczywiście kupił – wiem na pewno, po co naprawdę by to zrobił. Zobacz więcej na temat:
Guzik Czas się kończy. Niewiele zostało do dodania. Królowej Małgorzaty spokojne zdanie o bucikach już niepotrzebnych. Albo mała pożegnalna prośba Leara. Pięć jego bezradnych słów, mówionych z bliska, z bardzo bliska. Zobacz więcej na temat:
Teraz Kamienne schody i nieruchome powietrze. Ogrom nieruchomego powietrza, a na jego dnie małe figurki ludzkie we władaniu różnych, gwałtownie zmieniających się gatunków światła, którym zapewne rządzi Jago, bo któż inny? Pustka doskonała – dla słów. Zobacz więcej na temat:
Jest Oto ona i on w wiklinowym koszu pod ogromnym, barwnym balonem. Pomarańczowym? W dole rzędy krzewów aż po horyzont, dach, ścieżka wśród traw. Rzeczy. Maria robi zdjęcie. Zobacz więcej na temat:
Czekając na chłopca Wszyscy robią zdjęcia. Na tle statku pirackiego, w cieniu zabytkowego dźwigu, gdziekolwiek. Także przy kawiarnianym stoliku, z kieliszkiem likieru w ręce. Roberto Michel uśmiecha się. Zobacz więcej na temat:
Już jutro Nie, Mrożek nie pisał tanich, doraźnych dowcipasków. Od scenicznego zarania, od "Policji", tworzył finezyjne opowiastki, których temat był zawsze ten sam: szara figurka i los. Temat ów nie wyklucza śmiechu. Nie. On wyklucza chwilowy rechot. Zobacz więcej na temat:
Cierpliwe rzeczy Ot, pokój, kuchnia, nóż, jabłko, obrus, ryba, garnek, kieliszek, karafka, talerz, kot, waza, tysiąc innych marności. Tak, nieme to jest jedynie na pozór. Zobacz więcej na temat:
Rybik cukrowy Póki co niech starczy klasyka. Zaczaić się przy ścianie nocą księżycową, unieść nogę, poczekać na szmer w dole, gwałtownie tupnąć i obcasem pokręcić dla pewności. A dalej – szufelka, zmiotka, klozetowa muszla, szum wody. I już. Amen. Zobacz więcej na temat:
Kto to był hrabia Teatr? Drobina o jasnych włosach, w białych bucikach, białych skarpetkach, białych porciętach do kolan i w białej koszulinie z krótkimi rękawami, stoi skamieniała na tle drzwi, splatając palce za sobą. Klamka pół metra nad główką. Boi się drobina? Zobacz więcej na temat: