Podróże Noiego Tak, niedawno, w 22. rocznicę śmierci Sebalda, piesek ruszył w podróż do Rzymu roku 1757. Ciągnął siedzącego w fotelu na kółkach Szymona Kuśmidra, który swym omroczonym nikotyną barytonem ongiś czytał w radiowej Dwójce fragmenty "Pierścieni Saturna". Zobacz więcej na temat: felieton
Roger Kint Pierwsza kostka domina niepokoju - przewrócona, a dalsze padają niczym w układance na blacie stołu i nic, bankierze, zupełnie nic nie możesz z tym zrobić. Możesz jedynie się poddać. Zobacz więcej na temat:
Wiele korekt Teraz już wiadomo. Zniknął, aby wciąż od nowa otwierać skrzypiące, tycie drzwiczki, i wciąż od nowa iść przez kurz. Teraz nie trzeba już martwić się o niego. Zobacz więcej na temat:
Dmuchany zamek Na szczęście jednak zdarzały się im chwile, samotne zdania lub dialogi, kiedy pospolite ruszenie współczesności – ciemniało, więdło, przestawało kłuć. I wtedy Fredro wracał naprawdę. Nieskończenie bogatszy. Zobacz więcej na temat: felieton
Paulus Potterstraat 2-6 Kiedyś, gdzieś indziej, ktoś inny znów zapewne przeczyta na głos "Wariacje Geldbergowskie". Albo Lipska dopisze do nich kolejne okruchy – więc szary człek znów będzie mógł zbliżyć ucho do liter. Cóż wadzi? Zobacz więcej na temat:
Kapelusz z opowieści mórz południowych Księgi tej nie ma nigdzie. Matka Wojtkiewicza włożyła ją do trumny syna, obok głowy. Co można teraz zrobić? Jedyne pocieszenie w innej księdze. Trzeba wstać i podejść do regału z literą B. Zobacz więcej na temat: felieton
Izabel Cóż można dodać do ciarek na plecach sędziwego krytyka? Jak go uspokoić? Czas najwyższy, ostatnia pora, by do szkół teatralnych zaczęto przyjmować wyłącznie kandydatów po ciężkiej, a najlepiej najcięższej ospie. Zobacz więcej na temat: felieton
Ariel się boi Szara, rozległa gorycz, której do życia starczą nasze oczy i uszy, marnieje. Wyczuwalna staje się obecność widma Antygony i cienia Edypa. Jeszcze chwila, a nad sceną zawiśnie balon "Katharsis". Zobacz więcej na temat:
Lipowa twarz Co im pozostało? Dotyk. Czysty dotyk. Siedzą, każdy w swojej samotności, i rzeźbią. Bezpośrednio rzeźbią muzykę, cienkimi igłami żłobiąc rowki w gramofonowych płytach. Zobacz więcej na temat:
W. Żeby szarość się nie powtórzyła. Nie wiadomo, czy marzenie to się ziściło. Raczej nie. Jedyne, co rzec można z dużą dozą prawdopodobieństwa, to iż literka miała na sobie w trumnie brunatny garnitur, nieubłaganie ten sam. Zobacz więcej na temat: felieton
Parasol Czy z powieści Herzoga powstanie film, kolejny portret małej postaci z boku obojętnego świata? Czy Herzog znajdzie siłę, aby chociaż rozłożyć parasol? Jeśli nie – nie szkodzi. Pozostaną filmy powstałe w głowach ludzi czytających jego powieść. Zobacz więcej na temat:
Być zawsze Znów wyszło 120 minut. Ani jednej więcej, ani pół mniej. Dokładnie 120 minut dotkliwych głosów cieni. Jestem w Krakowie roku 2023, w Paryżu roku 1953, w Berlinie roku 1975. Jestem zawsze. Ołówek stuka. Coś dyktuje mi świat. Zobacz więcej na temat:
Chciwe Biodra Sakowicz przegapił szansę na zabawę, która nie wyklucza myślenia. Rości sobie pretensje do pouczania świata. Natomiast dawni wujowie weselni mieli marzenia konkretne, sensualne sny, nadzieje. I szczęście - na wyciągnięcie ręki. Zobacz więcej na temat: felieton
Święty Biła północ. Zatrzasnął Biblię, odstawił na półkę, poszedł do sypialni, ukląkł przy łóżku i jak zwykle zmówił modlitwę. Podziękował Najświętszej Panience za owocny dzień, po czym ułożył się do snu. Żona znów ani drgnęła. Zobacz więcej na temat:
Trudna chwila Heinricha Hoffmanna Idealny początek sezonu. Teatr czyściuteńki. A nauka? Żadna, chwalić Boga. Tylko rada: Słuchaj. I patrz. Nie ma Garbusków na scenie! Ani inscenizacyjnych, ani aktorskich, ani kajmakowych. Zobacz więcej na temat:
Głos źródła Oto spada Federico Felliniemu na głowę wiadro, głucho dudniąc. A moment później bliźniacza stal z identycznie tępym odgłosem wali w ciemię dziennikarza. Wiadra są puste. Puste kompletnie. Puste nieodwołalnie. Zobacz więcej na temat:
Bilet wstępu Jak pan chce – rzekł Antoni Czechow do krytyka – jutro rano będzie pan miał moje opowiadanie o tej oto popielniczce. Niech mi pan tylko da dzisiaj czas, bym spokojnie się jej przyjrzał. Zobacz więcej na temat:
Wizyta małego pana Sekundę po lilipucie znika Narrator. Rodzi się zagadka, którędy mianowicie wyszedł, skoro drzwi kawiarni milczały, lecz zostawmy to. Narratora nie ma już i tak. Wróci jutro. O ile nie pójdzie do innej opowieści. Zobacz więcej na temat: felieton