- Modernizm to styl w architekturze, który postawił człowieka i jego potrzeby na pierwszym miejscu.
- Podstawową jego zasadą jest sformułowane przez Ludwiga Miesa van der Rohego "mniej znaczy więcej".
- Jak poznać, że to modernizm?
- Maciej Czarnecki od lat fotografuje modernistyczne budynki i założenia z całego świata.
- Dziś w siłę rośnie brutalizm, którego świetne założenia możemy odwiedzać w Europie Zachodniej.
- Czwórkowy gość swoją uwagą obdarza też małą architekturę i detal - jugokioski, ogrodzenia z metaloplastyki, fasady zdobione stłuczką ceramiczną.
Blokowiska, stare kioski, dworce i poczekalnie z dawnych lat to obiekty, których część osób wolałaby w krajobrazie nie wiedzieć. Nie brakuje też takich, których taka architektura fascynuje, dostrzegają w niej dobry design, świetną formę i funkcjonalności. Do tych drugich osób należy Maciej Czarnecki, fotograf architektury, który od lat zachwyca się modernizmem.
- Modernizm zachwyca mnie najbardziej, bo nie był tylko zmianą wizualną, jak większość poprzednich stylów, ale wniósł do architektury element humanizmu. Zastanowił się nad tym, w jakich warunkach człowiek powinien żyć, jakie są jego bolączki i problemy - mówi gość Marty Zinkiewicz. - Społeczeństwo XX wieku zmieniało się, zanikały podziały klasowe, musiała więc powstawać egalitarna architektura. Rozwiązywał też problemy związane z ekologią, a przynajmniej próbował. Eksperymentował z nowymi materiałami, technologiami, urbanistyką. Był jak żywy organizm, był sposobem myślenia - dodaje.
Maciej Czarnecki zwraca uwagę, że przez szereg lat ten styl był także narzędziem w rękach dyktatorów, ten jego socjologiczny aspekt też jest bardzo ciekawy.
21:48 czwórka czym brzmi miasto 02.05.2024 czarnecki maciej 9.15.mp3 O architekturze modernistycznej opowiada Maciej Czarnecki, fotograf (Czym brzmi miasto?/Czwórka)
Cechy modernizmu. Jak poznać, że to modernizm?
Ludwig Mies van der Rohe powiedział, że "mniej znaczy więcej". To jest jedna z podstawowych zasad tego stylu architektonicznego. Wśród innych Czwórkowy gość wymienia:
- modernizm odrzucił ornament, dekoracje w formie rzeźbiarskiej;
- postawił na szczerość materiału;
- budynki grają bryłą, formą, światłocieniem - te budynki zmieniają się w trakcie dnia, zależnie od pogody;
- wśród materiałów króluje surowy beton, drewno, różne kamienie, surowe tynki i ich faktury i kolor;
- kolory modernizmu to kolory ziemi: szarości, beże, brązy;
- budynki były projektowane tak, by współgrały z zielenią;
- był architekturą dla ludzi, odpowiedzią na rosnące potrzeby mieszkaniowe.
- W Polsce mamy fobię na szarość, wolimy jaskrawoczerwone, jaskrawozielone fasady kamienic klasycystycznych czy barokowych. Mnie zastanawia to odrzucanie kolorów ziemi - przyznaje Maciej Czarnecki.
Czwórkowy gość podkreśla, że nawet bloki z wielkiej płyty potrafią zachwycić, jeśli trwają w swojej pierwotnej formie.
- Przyciąga z pewnością aspekt urbanistyczny. Modernizm krajów Zachodu nieco różni się od tego wschodniego. Tam były ciekawsze formy, lepsze materiały, które ładnie się zestarzały. Na wschodzie, w ZSRR i Azji, w detalach nawiązywał do lokalnych kultur. W Polsce miał być szybkim rozwiązaniem kwestii mieszkaniowej, co nigdy się nie udało. Nawet w epoce Gierka, w latach 70., nie oddano do użytku tylu mieszkań, ile zawarto małżeństw - zdradza fotograf.
Maciej Czarnecki zwraca uwagę na fakt, że modernistyczne osiedla powstawały jako całości, dbano o ich lokalizację, komunikację, tereny zielone i infrastrukturę. Wszystkie bloki były zwrócone w stronę słońca, by mieszkania były doświetlone.
Co szpeci polskie blokowiska?
- Niestety dziś wiele bloków z wielkiej płyty jest ocieplanych styropianem, malowanych pastelowymi kolorami. Te wzory są niedopasowane, mają się nijak do tektoniki budynku, do układu okien, klatek schodowych - wymienia specjalista. - Warstwy styropianu powodują, że te budynki puchną. Pierwotne założenia znikają. Powstaje bezstylowy klocek.
Gość Czwórki zdradza, że zachowany bez przeróbek blok potrafi zachwycić surowością płyty, ciekawą formą, fakturą, kamieniami zatopionymi w betonie, witromozaikami czy wzorami balkonów.
Brutalizm - gdzie go szukać?
Na popularności w ostatnich latach zyskuje brutalizm. Maciej Czarnecki twierdzi, że stał się nawet wołem pociągowym modernizmu. Pojawia się w teledyskach, w sesjach instagramowych, dzięki czemu trafia do mainstreamu. - To jest styl dystopijny. Ta jego dehumanizacja fascynuje. Może dlatego pasuje do naszych czasów.
W Polsce najlepsze brutalistyczne realizacje zostały wyburzone, np. dworzec w Katowicach. Można odwiedzić jednak Kraków - gdzie działa Bunkier Sztuki i wciąż stoi nieczynny Hotel Forum, posadowiony na wielkich palach, albo Wrocław - gdzie jest budynek rotundy Panoramy Racławickiej.
W zachodniej Europie ten styl jednak rozkwita. Bez problemu znajdziemy tam ogromne brutalistyczne założenia. Taki jest np. Barbican Center w Londynie.
- Beton najlepiej wygląda z roślinami. Dobrze zrobiony brutalizm jest pełen roślin - podkreśla gość Marty Zinkiewicz. - Przestrzenie brutalistyczne zaskakują jak żadna inna architektura.
Kioski z Jugosławii
Maciej Czarnecki swoje zainteresowanie kieruje też w stronę kiosków z zeszłej epoki. Szczególnie interesują go te sprowadzane z Jugosławii, a gdy na Bałkanach wybuchła wojna i eksport był niemożliwy, to zaczęły produkować je polskie firmy.
- Swoje zainteresowanie kierowałem w stronę kiosków modułowych, tzw. jugokiosków ze Słowenii. Pojawiły się u nas, bo przestrzeń modernistyczna w PRL-u nie przewidywała zbyt dużo miejsca dla drobnej przedsiębiorczości. A gdy eksplodował kapitalizm, to okazało się, że jest duża potrzeba takich miejsc - wyjaśnia. - To był świetny design, przystosowany pod różne działalności. Były to klasyczne kioski, pracownie krawieckie, szewskie, miejsca dorabiania kluczy i sprzedaży jedzenia. Dziś to niedoceniony element krajobrazu, który znika z polskich miast. Najczęściej pozostaje jako budki parkingowe, ale są już u nas kolekcjonerzy takich kiosków.
Gość Czwórki zdradza, że wielkie kioskowiska znajdziemy jeszcze w Wałbrzychu czy Świdnicy, Krośnie, na obrzeżach Warszawy, Krakowa czy Łodzi. Nawet w Berlinie funkcjonuje jugokiosk, z którego serwowana jest kawa.
Niedocenianych reliktów modernizmu jest jednak dużo więcej. Maciej Czarnecki zwraca uwagę na metaloplastykę - kraty okienne sklepów, lokalów parterowych, ogrodzenia i balustrady. Rozczulają go też oddolne inicjatywy wpisujące się w nurt recyklingu, gdzie odpady z różnych zakładów były wykorzystywane w ogrodzeniach, a stłuczka ceramiczna czy szklana do ozdoby elewacji domów.
***
Tytuł audycji: Czym brzmi miasto?
Prowadzący: Marta Zinkiewicz
Gość: Maciej Czarnecki (fotograf architektury)
Data emisji: 02.05.2024
Godzina emisji: 9:15
pj/wmkor