Czym dziś jest Naddniestrze i co się tam dzieje?

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2025 19:58
Niezwykle ciekawą i skomplikowaną sytuację w Europie Wschodniej ma Mołdawia, gdzie ścierające się interesy m.in. Rosji i Unii Europejskiej mieszają się w jednym kotle, na który oddziałuje jeszcze wojna w sąsiedniej Ukrainie. Dodatkowym problemem dla Mołdawii jest Naddniestrze - jej część, która ogłosiła niepodległość w 1990 roku, pozostając w ścisłym związku z Rosją. To marionetkowe państwo nie jest jednak uznawane na świecie.  
Tyraspol, stolica Naddniestrza. Pomnik Lenina przed budynkiem miejscowego parlamentu
Tyraspol, stolica Naddniestrza. Pomnik Lenina przed budynkiem miejscowego parlamentuFoto: BalkansCat/ Shutterstock

- Naddniestrze to region we wschodniej Mołdawii. Wąski pasek na mapie, który od zachodu ma Mołdawię, od wschodu Ukrainę, ale stacjonują tam wojska rosyjskie. To nie jest region do końca autonomiczny. De jure, z perspektywy mołdawskiego prawa, w jakiś sposób autonomię posiada, ale de facto jest separatystyczną republiką. Nie jest uznawany przez nikogo - nawet przez Rosje, która jest jego protektorem i patronem - mówi ekspert - tłumaczy Kamil Całus, analityk ds. Republiki Mołdawii, z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Posłuchaj

25:47 czwórka świat 4.0 09.01.2025 naddniestrze 16.16.39 16.42.27.mp3 Czym jest Naddniestrze i jak wygląda dziś sytuacja w tym regionie? (Świat 4.0/Czwórka)

 

Czym jest Naddniestrze?

Naddniestrze jest regionem, który odłączył się od Mołdawii, gdy ta wybijała się na niepodległość na przełomie lat 80. i 90. - We wrześniu 1990 roku samozwańcze władze naddniestrzańskie ogłosiły secesję od Mołdawii, ale w ramach Związku Radzieckiego, ogłosiły się republiką radziecką - mówi Kamil Całus. - To wynikało z ich obaw wobec działań nowych władz Mołdawii, które miały na celu pewne dążenie do odrodzenia tożsamości rumuńskiej - mówimy o ruchu panrumunistycznym, który wtedy się rodził i rozwijał. Trzeba pamiętać, że w międzywojniu Mołdawia była częścią Rumunii. 

Kamil Całus zwraca uwagę na strukturę mołdawskiego i naddniestrzańskiego społeczeństwa. Mołdawię zamieszkiwali w 70 procentach Mołdawianie, a w 30 procentach mniejszości rosyjskojęzyczne - ludzie radzieccy, ale wcale nie Rosjanie w większości. W Naddniestrzu zaś było odwrotnie - większość stanowili ludzie radzieccy. - Mieszkańcy Naddniestrza obawiali się, że staną się obywatelami Rumunii, sprzeciwiali się temu - zarówno władze, jak i ludność. W większości byli obywatelami rosyjskojęzycznymi o tożsamości sowieckiej.  

Tyraspol kontra Kiszyniów

Naddniestrze jest regionem wysoko zurbanizowanym. Na czele zakładów przemysłowych stał tzw. lokalny czerwony dyrektoriat, który chciał zachować stanowiska. - Rosji nie tyle zależało na tym przemyśle, co chciała, żeby odebrać ten region Mołdawii wybijającej się na niepodległość. Rosja chciała jej to utrudnić, skomplikować proces zjednoczenia Mołdawii z Rumunią. 

Władze Rosji wiedziały, że Rumunia będzie "dryfowała" w stronę Zachodu i nie chciały, żeby ewentualne zjednoczenie Mołdawii z Rumunią przesunęło granicę Zachodu bliżej Rosji. 

1992 rok przyniósł wojnę, w której starły się wojska wierne mołdawskiej stolicy i lokalne bojówki wspierane przez wojska rosyjskie. Kiszyniów poniósł klęskę w walkach - Naddniestrze wygrało. - Młoda Mołdawia nie była w stanie stawić im czoła. Tak powstał status quo, który trwa do dziś. 

Problem z gazem w Naddniestrzu

Naddniestrze opierało swoją gospodarkę o dwa filary. - To były: darmowy gaz z Rosji i możliwość handlu nim oraz możliwość produkcji na rynki unijne - wyjaśnia Kamil Całus. 

Mołdawia, ale nie Naddniestrze, przygotowywała się na to, że gaz z Rosji przestanie płynąć, organizowała dostawy gazu z innych źródeł. Dziś Ukraina nie przepuszcza przez swoje terytorium darmowych dostaw rosyjskiego gazu do Naddniestrza.

- Do odcięcia Naddniestrza od rosyjskiego gazu doszło, ponieważ Ukraina nie przedłużyła kontraktu tranzytowego z Rosją. I Rosja obarcza Ukrainę odpowiedzialnością za ten problem, ale nie jest to prawda, bo Rosja ma alternatywny kanał dostaw - drogę południową - ocenia specjalista. - Rosja jednak tego nie chce. Wypomina też dług Mołdawii wobec Gazpromu - około stukrotnie go zawyżając. 

Zdaniem Kamila Całusa to działania wymierzone w prozachodnie partie w Mołdawii, a już latem czekają nas wybory parlamentarne w tym kraju. - Rosja chce wpłynąć na wyniki wyborów w Mołdawii. Choć Kiszyniów może importować energię z innych źródeł, to jest ona dwa razy droższa. W siłę rosną partie centrum - mówi ekspert. - Uważam, że czas Naddniestrza, w formie jakiej funkcjonowało do dziś, kończy się. Możliwość otrzymywania darmowego gazu z Rosji i dostęp do rynków unijnych - to nie może działać w nieskończoność. 

***

Tytuł audycji: Świat 4.0 

Prowadzący: Piotr Firan

Gość: Kamil Całus (Ośrodek Studiów Wschodnich)

Data emisji: 3.01.2025

Godzina emisji: 16.11

Czytaj także

Konflikt na Ukrainie. Jakie cechy wojny hybrydowej stosuje Rosja?

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2024 22:26
Mija 10 lat, odkąd Rosja zaatakowała Krym. Od tego czasu konflikt za naszą wschodnią granicą narastał aż do wybuchu pełnoskalowej wojny, która uruchomiła m.in. falę migracji. W Czwórce dr Paulina Piasecka z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas tłumaczy, jak dziś prowadzone są konflikty zbrojne i jakie są cechy wojny hybrydowej.
rozwiń zwiń