Propozycja australijskiego rządu to najbardziej radykalny pomysł na świecie, jeśli chodzi o ograniczenie dostępu do social mediów. - Media społecznościowe są zagrożeniem dla zdrowia fizycznego i psychicznego dzieci i najwyższy czas, by to zakończyć - poinformował premier australijskiego rządu Anthony Albanese.
10:16 Jedynka/Cztery pory roku - 18.11.2024 social media Zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla młodzieży. Czy to dobry pomysł? (Jedynka/Cztery pory roku)
Młodzież marnuje czas na przeglądanie rolek
Dr Igor Protasowicki przyznaje, że Australijczycy mają rację, podejmując się tego typu działań. - Nie bierzemy pod uwagę tego, że media społecznościowe to jest coś więcej niż Facebook. Teraz tych portali jest naprawdę mnóstwo. One służą przede wszystkim do pożerania czasu, ponieważ użytkownicy spędzają godziny na przeglądaniu rolek i chłonięciu treści. To są godziny, które w tym przypadku młodzi ludzie powinni poświęcić choćby na naukę i rozwój osobisty - wyjaśnia ekspert w dziedzinie nowych technologii i bezpieczeństwa z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Dlaczego wiekiem granicznym ma być 16. rok życia? - Zapewne Australia kieruje się w tym wyborze badaniami wskazującymi na rozwój psychiki ludzkiej, gdzie my, osiągając wiek 16 lat, jesteśmy mniej więcej po tej największej burzy hormonów i zaczynamy się pomalutku kształtować już jako jednostka świadoma - tłumaczy ekspert.
Pomysł chiński na social media. Na czym polega?
Dr Igor Protasowicki zwraca uwagę, że podobny ruch już wcześniej wykonali Chińczycy. - Ustawowo ograniczyli czas korzystania z mediów społecznościowych przez młodych ludzi do godziny dziennie. Z drugiej strony wymusili na operatorze największego z tamtejszych portali społecznościowych skierowanych do młodzieży, pozycjonowanie treści przede wszystkim popularnonaukowych - mówi gość Jedynki.
Chodzi o TikToka, którego wersja w Chinach różni się zdecydowanie od tych, z których korzystają użytkownicy w innych częściach globu. - Ten chiński eksperyment zaczyna się sprawdzać. Wystarczy popatrzeć na wyniki różnego rodzaju konkursów naukowych, gdzie oddajemy pole, na którym do tej pory nasza nauka wiodła prym - twierdzi dr Igor Protasowicki.
- Gdybyśmy próbowali implementować pomysł chiński na naszym podwórku, kończyłby się on zakładaniem wielu kont przez jednego użytkownika, żeby próbować oszukać tę godzinę korzystania dziennie (…). Z drugiej strony, jeżeli aplikacje wymagają stałego dostępu do przedniej kamery w telefonie i weryfikują nasze emocje, to równie dobrze mogą weryfikować naszą tożsamość jako użytkownika - dodaje.
Co sprawdziłoby się w Polsce
Dr Igor Protasowicki zwraca jednak uwagę, że młodzież zawsze miała do dyspozycji jakieś formy rozrywki. - Nasze pokolenia bawiły się na zewnątrz, ganiając się czy jeżdżąc na rowerze. Natomiast teraz młode pokolenia korzystają z tych nowszych metod i środków zapewniania sobie rozrywki. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest ograniczenie czasu niż zupełne wyłączenie danej grupy wiekowej z korzystania z niektórych mediów społecznościowych - komentuje.
Zobacz także:
***
Gość: dr Igor Protasowicki (ekspert w dziedzinie nowych technologii i bezpieczeństwa z Akademii Finansów i Biznesu Vistula)