Ze specjalistką w "Dniu Kobiet" o wewnętrznej jędzy rozmawialiśmy przy okazji wydania nowej książki Christine Arylo i Amy Ahlers, "Rozpraw się z wewnętrzną jedzą", która w księgarniach ukaże się już 15 lutego. W książce autorki rozróżniają wiele jej rodzajów - mamy więc jędzę niszczycielkę osiągnięć, męczennicę, królową porównań, królową dramatu, a nawet cheerleaderkę... - To jest cały konglomerat. W różnych okolicznościach nawiedzają nas różne jędze - wyjaśniała Joanna Godecka. Jak je w sobie je uśpić?
Joanna Godecka Akcpetacja to przede wszystkim odmowa bycia własnym wrogiem
- Najlepszą metodą jest nabranie świadomości. Trzeba jędzę rozpoznać, zawrzeć z nią rodzaj paktu i powierzyć jej inne zadania - przekonywała zaproszona terapeutka. - Na przykład perfekcjonistkę możemy wydelegować do takich, które nam pomogą zdobywać wiedzę - dodała.
Wewnętrzną jedzę często można pomylić z tak zwanym głosem rozsądku i intuicją, a w Czwórce Joanna Godecka radziła, jak je od siebie odróżniać. Tłumaczyła także, co to jest prawdziwa akceptacja siebie i dlaczego nie warto podchodzić do siebie za ostro. A jak wewnętrzną jędzę mogą nazywać panowie? Tego dowiecie się z nagrania rozmowy z "Dnia Kobiet".
***
Tytuł audycji: "Dzień Kobiet"
Prowadzą: Aleksandra Jasińska i Karina Terzoni
Gość: Joanna Godecka (terapeutka i coach)
Data emisji: 3.02.2017
Godzina emisji: 8.20
jsz/mz