Mniej miej, wyciskaj więcej czyli zapiski minimalisty
Minimalizm, czyli otoczenie się wyłącznie tym, co jest nam niezbędne, a także slowlife, czyli życie bez pośpiechu - kojarzone są przez wielu z wyrzeczeniami. Jak przyznaje blogerka Katarzyna Kędzierska, te "filozofie życia" mają je jednak ułatwiać, a nie utrudniać. - To narzędzia, dzięki którym upraszczamy i porządkujemy codzienność - mówi ekspertka. - Jeśli, zamiast dążyć do określonego poziomu życia, "odwrócimy" swoją świadomość i uniezależnimy się od przedmiotów, nadejdzie dobra zmiana.
Jak podkreślała Kędzierska, zarówno minimalizm, jak i slowlife nie dotyczą wyłącznie kwestii materialnych. - Jestem jedną z wielu osób, które po prostu dokonały wyboru - uznałam, że nie chcę żyć w pędzie i stresie - mówiła. - A im mniej kupujemy, tym mniej musimy poświęcać czasu na zarabianie na te przedmioty i pielęgnację ich. Odzyskany czas możemy poświęcić na rzeczy naprawdę ważne.
Przejście na slowlife wymaga jednak nie tylko zmian we własnej głowie, ale także wokół siebie - zmian... technicznych. O jakie zmiany chodzi? To tłumaczymy w materiale.
***
Przygotowała: Kaja Zemła
Data emisji: 2.01.2015
Godzina emisji: 15.30
Materiał wyemitowano w audycji "Sobotologia".
kd/mc