Dookoła Mont Blanc
Dominika Warchoł jest podróżniczką i wielbicielką aktywnej turystyki. Pierwszą połowę wakacji postanowiła spędzić na trekkingu dookoła Mont Blanc.
- Pomysł pojawił się jakiś czas temu, kiedy wydawało mi się, że jest to trasa dla nadludzi i osób, które uprawiają sport codziennie. Dwa lata temu zobaczyłam relację z trasy na Instagramie, gdzie jego autorka przeszła ją z mamą. To dodało mi odwagi i zachęciło - mówi gość Czwórki. - Podzieliłam się pomysłem z koleżanką, która powiedziała: to idziemy!
Wśród wielu propozycji trekkingów w Alpach Zachodnich, Tour du Mont Blanc cieszy się największą popularnością. Uważany za najwyższy szczyt Europy, przyciąga swoją magią tych, którzy chcieliby na niego wejść lub chociażby popatrzeć z każdej możliwej strony. Trasa trekkingu Tour du Mont Blanc to około 170-kilometrowa pętla okrążająca masyw Mont Blanc z sumą przewyższeń około 10 kilometrów. Szlak wiedzie przez Francję, Włochy oraz Szwajcarię. Jednocześnie jest to jeden z najbardziej "przyjaznych" trekkingów. Zdecydowania większość trekkerów przygodę z Mont Blanc rozpoczyna w miejscowości Chamonix - najsłynniejszym i najdroższym alpejskim mieście.
Lekki plecak ważna sprawa
Tam też rozpoczęła ją Dominika. - Osławione Chamonix robi wrażenie. Jest przepięknie - mówi. - Klimat jest górski. Myślę, że bym tam wróciła, ale nie na długo, bo to dość turystyczne miejsce.
W takiej wyprawie ważna jest waga plecaka. Bagaż rozmówczyni Kariny Terzoni ważył ok. 13 kg, a znalazły się w nim najpotrzebniejsze rzeczy. - Były kempingowe rzeczy, bo głównie spałyśmy na kempingach. Kuchenka, niedużo jedzenia, bo można dokupić na trasie - opowiada podróżniczka. - Teraz wiem, że niektóre z nich mogłyby być lżejsze. Jednak wszystko, co miałam w bagażu, było potrzebne.
Źr. Youtube/The Tour Du Mont Blanc in 3 Minutes
Dominika poruszała się na wysokości 2500 m. W przygotowaniach do trasy korzystała z relacji dostępnych w internecie. Wybranego szlaku trzymała się prawie w 100 procentach.
Reagować na pogodę
Jak podkreśla gość Czwórki, na wyprawę trzeba się nie tylko dobrze przygotować, ale też wiedzieć, jak na siebie uważać. - W upalne dni koniecznie trzeba założyć coś na głowę i kark. Pić dużo wody, szukać też w miarę możliwości cienia, żeby uniknąć udaru - opowiada. - Ja niestety miałam mocne przegrzanie organizmu. Wtedy należy się chłodzić, ale stopniowo i pić bardzo dużo wody. Kiedy potem wracamy na szlak, należy iść powoli własnym tempem i robić przystanki co 15 minut. Jeśli tego potrzebujemy, należy się zatrzymać.
Gdzie spać?
Na trasie zdarzają się bezpłatne kempingi, czasem jednak wiąże się to z brakiem udogodnień. Ceny za kempingi wynoszą ok. 8 EU, co według Dominiki, jak na panujące tam standardy, nie jest kwotą zbyt wygórowaną. - Cena w schronisku jest dużo wyższa. Za noc w pokoju ok. 20-osobowym zapłaciłyśmy 35 EU za miejsce. Śniadanie z obiadokolacją to rząd 70 EU. Są to kosmiczne koszty - dodaje.
Zobacz także:
Według gościa audycji najlepiej na taką wyprawę wziąć osobę, którą znamy i która lubi podobne rzeczy. - Jest to wędrówka w warunkach ekstremalnych, dlatego dobre towarzystwo na trasie jest bardzo ważne - zauważa Dominika. - Od tego zależy cała atmosfera wyprawy. Ważne jest, żeby się zgrać w teamie. Najfajniejsze w tej podróży to osoby, które spotkałam na trasie. Najmilej wspominam Chorwatów, z którymi spotykałyśmy się na trasie i z którymi przegadałyśmy kilka godzin. Mam nadzieję, że coś z tej znajomości będzie. Góry jednoczą.
W planach Dominika ma wiele planów podróżniczych. W najbliższym czasie planuje podróż na rowerową wyprawę na Węgry, a potem wyprawę do Kolumbii.
***
Tytuł audycji: Rozbiegani
Prowadzi: Karina Terzoni
Gość: Dominika Warchoł (podróżniczka, wielbicielka aktywnej turystyki)
Data emisji: 05.08.2022
Godzina emisji: 09.15
aw/kul