- Miałem głód dobrej powieści - mówił w Czwórce Lankosz. - A w tym przypadku chodzi nie tylko o narracyjną konstrukcję, dzięki której do końca nie wiadomo, kto zabił, ale przede wszystkim o postać Szackiego. To świetny bohater, który nie ulega żadnym wpływom ani ideologiom - dodał. Rolę Szackiego w "Ziarnie prawdy" zagrał Robert Więckiewicz. - Ważniejszy niż powierzchowność jest charakter postaci. A Robert oddał go znakomicie - przyznał Lankosz.
Scenariusz powstał w Los Angeles, potem dopiero reżyser przyjechał wraz z Miłoszewskim do Sandomierza, by na własne oczy zobaczyć, jak wygląda miasto, w którym wydarzyła się zbrodnia. - Takie zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością bywa często bolesne, ale Zygmunt przeprowadził świetną dokumentację , więc miejsce akcji nie odbiegało wizualnie od tego, jak chciałem je widzieć - wspominał Lankosz.
Jego zdaniem "Ziarno prawdy" to nie tylko książka o tym, kto zabił, ale także o nas, Polakach. - Tło obyczajowe , panorama społeczna są świetnie uchwycone. Miałem poczucie, że w literaturze Miłoszewskiego jest coś głębszego niż zwykła historia kryminalna. Inaczej nie poświęciłbym tych dwóch lat życia na zrobienie filmu - przyznał Lankosz. Reżyser opowiedział w Czwórce także m.in. o tym, w jaki sposób "Ziarno prawdy" łączy się z filmem "Big Lebowsky".
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Prowadzi: Błażej Hrapkowicz
Goście: Borys Lankosz, reżyser
Data emisji: 29.01.2015
Godzina emisji: 19.00
(kd, jp)