Dzieci, które nie miały prawdziwego dzieciństwa

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2015 09:00
Osoby, które w dzieciństwie musiały pełnić role dorosłych, w dorosłym życiu mają kłopoty z budowaniem relacji z partnerem i własnymi dziećmi.
Audio
  • Jak poradzić sobie z traumą z dzieciństwa? (Czwórka/Tryb głośnomówiący)
Dorosłe dzieci przejmują odpowiedzialność za rodziców i dziadków
Dorosłe dzieci przejmują odpowiedzialność za rodziców i dziadkówFoto: Glow Images/East News

Dorosłe dzieci przejmują na siebie role, do których nie są jeszcze gotowe. Opiekują się chorymi rodzicami lub dziadkami, pełnią funkcję mediatorów w konfliktach dorosłych, pracują w gospodarstwie.

- W grupie ryzyka są także dzieci emigrantów. Ponieważ szybciej uczą się nowej kultury, muszą stale pełnić rolę tłumacza, co jest bardzo trudnym zadaniem - mówi prof. Katarzyna Schier, psycholog i autorka książki "Dorosłe dzieci".

Tego rodzaju doświadczenia z dzieciństwa często owocują depresją i trudnościami w wyrażaniu emocji. Prof. Katarzyna Schier wyjaśnia, jak poradzić sobie z tymi problemami.

***

Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący

Prowadzi: Tomasz Kosiorek

Gość: prof. Katarzyna Schier, psycholog

Data emisji: 24.02.2015

Godzina emisji: 20.00

mg/asz

Czytaj także

Rodzice, którzy chcą dobrze, mogą zaszkodzić!

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2014 16:50
- Współczesny rodzic jest bardzo zagubiony. Kiedyś wychowywano dziecko intuicyjnie, dziś jest mnóstwo pedagogicznych opcji i metod - uważa psycholog Anna Kałuba-Korczak. - Dodatkowo brak odpowiednich wzorców powoduje, że wychowanie dziecka to obecnie naprawdę trudna praca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bite dzieci biją. Przemoc to nie metoda wychowawcza!

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2014 12:00
Bicie dzieci uczy, że silniejszy zawsze ma rację, a przemoc jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jakie konsekwencje ma nadopiekuńczość?

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2014 10:00
- Rodzic, który nie zaniedbuje swojego dziecka, dużo o nim wie - mówi psycholog Bartosz Zalewski. - Ale ten, który jest nadopiekuńczy, po prostu robi mu krzywdę.
rozwiń zwiń