- Szybownictwo to od lat sport, w którym polskie nazwiska pojawiają się bardzo często. Gdy zagraniczni zawodnicy je słyszą, to wiedzą, że z nami trzeba się liczyć i na naszych maszynach warto szybować - mówi Łukasz Adamczyk, dziennikarz sportowy Czwórki. - Nie jeden mistrz świata korzystał z szybowców polskiej konstrukcji. Do nich zalicza się, przede wszystkim Sebastian Kawa wygrywający międzynarodowe zawody już od wielu lat w różnych klasach. Na swoim koncie Kawa ma 7 takich tytułów. Obok niego w jednym rzędzie ustawić można też innych znakomitych pilotów. Karol Staryszak na tegorocznych mistrzostwach świata w Polsce też wygrał, ale w klasie 18-sto metrowej szybowców. Kawa był najlepszy w 15-sto metrowej.
Zobacz też: Jesteśmy potęgą podniebnych przestworzy<<<
Szybownictwo nie jest jedynym sportem, w której królują nasi rodacy. Ekspert Czwórki dodaje, że w tym miesiącu we freestyle footbolu mistrzowstwo świata zdobył Adrian Franc, a rok temu z tego tytułu cieszył się Szymon Skalski. Jest to dyscyplina, w której zawodnicy wykonują triki piłką nożną. - Można robić z nią wszystko używając także rąk. W pewnym sensie przypomina to klasyczny futbol. Jednak przydaje się tu lepsza kondycja - wyjaśnia Łukasz Adamczyk.
Czytaj także: Kolarstwo z napędem na cztery łapy<<<
Okazuje się również, że w psich zaprzęgach także mamy swojego mistrza świata i medalistę mistrzostw Europy. - Igor Tracz startował już w wielu miejscach na Ziemi. Przy okazji osiągania dobrych wyników, inni zawodnicy dowiadywali się, że jest taki kraj jak Polska. Nauczyli się nawet wskazywać ją na mapie - tłumaczy dziennikarz sportowy i dodaje: - Ze śniegiem różnie u nas bywa. Dlatego Tracz startuje też w bikejoringu, czyli zamiast sań zawodnik korzysta z roweru, który ciągnie pies.
Podczas audycji "W cztery oczy" rozmawaliśmy również o 5. Warszawskim Memoriale Kamili Skolimowskiej, w którym weźmie udział trzykrotny mistrz olimpijski z Pekinu - Usain Bolt. Zapraszamy do wysłuchania materiałów audio.
bc/kul