Jedyne. Kobiety-fotografki dostrzeżone

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2021 13:20
Wystawa "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" to spełnione marzenie autorki i bohaterek książki o tym samym tytule. W warszawskim Domu Spotkań z Historią można oglądać 150 zdjęć 13 polskich fotografek. 
Legendarny Zespół Artystyczny Związku Harcerstwa Polskiego Gawęda podczas XI Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów na Kubie, Guanabo, 1978
Legendarny Zespół Artystyczny Związku Harcerstwa Polskiego „Gawęda” podczas XI Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów na Kubie, Guanabo, 1978Foto: Anna Michalak-Pawłowska

shutterstock_galerie_1200.jpg
Warsaw Gallery Weekend 2021 - czas wystaw i podsumowań

Jakiś czas temu ukazała się książka Moniki Szewczyk-Wittek "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" będąca zbiorem rozmów i tekstów o polskiej kobiecej fotografii lat 70., 80., i 90. Dziś zostanie otwarta pod tym samym tytułem. - Ta wystawa była marzeniem, o którym wszyscy myśleliśmy, choć nie wiedzieliśmy czy się uda je zrealizować - mówi autorka książki i kuratorka ekspozycji. - Na szczęście w Domu Spotkań z Historią ten pomysł przyjęto jako oczywistą propozycję: jeśli wydajemy książkę, to oczywistym jest, że kontynuujemy tę opowieść i pozwalamy przyjrzeć się znacznie większej odsłonie fotografii - dodaje. - Same bohaterki były szczęśliwe, że taka propozycja padła. 


Posłuchaj
11:49 czwórka stacja kultura 30.09.2021.mp3 O wystawie i książce "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" (Stacja Kultura/Czwórka)

 

Monika Szewczyk-Wittek opowiada historię obecności i widoczności kobiet-fotografek w historii polskiego dziennikarstwa, polskiej historii sztuki czy szeroko rozumianej historii Polski. - Pomyślałam, żeby przywołać nazwiska kobiet, które pracowały w bardzo trudnych czasach, latach 70. 80. i 90. - mówi gość Czwórki. - Chciałam przywołać czas, który jest silnie związany z fotografią analogową, gdzie fotografia była procesem dużo bardziej skomplikowanym niż dziś. Chciałam przypomnieć te kobiety, które często były jedynymi w danym mieście , które odważyły się mówić i mówiły zdecydowanym głosem, dzięki którym świat usłyszał o tym, co się w Polsce dzieje. 

Gość Kasi Dydo zauważa, że nazwiska fotografek, które portretuje: Anny Beaty Bohdziewicz, Anny Marii Brzezińskiej, Iwony Burdzanowskiej, Joanny Helander, Marzeny Hmielewicz, Anny Michalak-Pawłowskiej, Anny Musiałówny, Anny Pietuszko-Wdowińskiej, Agnieszki Sadowskiej i Mai Sokołowskiej oraz Anny Białej, Małgorzaty Kujawki i Anny Łoś, dziś często nie są rozpoznawalne, nie są wpisane na karty historii. - Stąd mój głos, który mówi: hej, mamy w Polsce świetne fotografki, przyjrzyjmy się im. Możemy się od nich uczyć - dodaje. - Ja się spóźniłam z tą książką, niestety niektórych fotografek już z nami nie ma, ale wystawa daje możliwość poznania ich - dodaje. 


Cmentarz żydowski w Łodzi przy ulicy Brackiej, pierwsza połowa lat 90. XX wieku. Cmentarz żydowski w Łodzi przy ulicy Brackiej, pierwsza połowa lat 90. XX wieku.

Fotografki opisane przez Monikę Szewczyk-Wittek to często kobiety wciąż czynne zawodowo, stale współpracujące z dużymi gazetami w Polsce i zagranicą. - Ich historie są bardzo różne, to bardzo różne osobowości. Zajmowały się różnymi rodzajami fotografii - mówi gość Kasi Dydo. - trudno je zamknąć w jednej szufladzie, w jednej ramie. To reporterki, dokumentalistki, fotografki sportowe, zajmujące się fotografią artystyczną czy fotografią przyrody - wymienia. 

Mimo że bohaterki książki Moniki Szewczyk-Wittek z entuzjazmem podeszły do ekspozycji prac to pozyskanie fotografii wcale nie było łatwe. - Wszystkie te zdjęcia były profesjonalne, ale kłopot polegał na sposobie przechowywania tych zdjęć i dostępie do nich - mówi. - Te zdjęcia w większości nie są dygitalizowane. Przeglądaliśmy teczki z kliszami, stykówkami, odbitkami, przeszukiwaliśmy archiwa. Zdarzało się, że odkrywaliśmy, ze część archiwów jest bezpowrotnie utracona - to trudne losy fotografii wyrzucanych na śmietnik - dodaje. 

Gość Czwórki zwraca szczególną uwagę na potrzebę powołania w Polsce instytucji, która zajęłaby się digtalizowaniem i przechowywaniem dorobku zawodowych fotografów. - To co dzieje się społecznie jest bardzo ciekawe, ale to za mało, te archiwa będą znikać. A przecież to nasza spuścizna, świadectwo tego jak wyglądała Polska i co się zmieniło - dodaje. 


"Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek"


***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo 

Gość: Monika Szewczyk-Wittek (autorka książki i kuratorka wystawy "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek")

Data emisji: 30.09.2021

Godzina emisji: 11.16

pj

Czytaj także

Fotografia architektury - jak uzyskać dobry efekt?

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2021 12:40
Nasze telefony w wakacje zapełniają się zdjęciami. Fotografujemy nie tylko naturę, ale również architekturę, która może stanowić doskonałe tło dla uchwycenia rodzinnej wycieczki. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Do portretu wyciągnij szyję, jak żółw

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2021 13:08
Kompozycja zdjęcia, czyli sposób ułożenia elementów, które się na nim znajdują, jest ważna nie tylko ze względów estetycznych, ale może też ułatwić odbiorcy zrozumienie tego, co autor chce przekazać. Warto poznać kilka zasad, które sprawią, że nasze smartfonowe zdjęcie będzie lepsze. 
rozwiń zwiń