Warsaw Gallery Weekend 2021 - czas wystaw i podsumowań
Jakiś czas temu ukazała się książka Moniki Szewczyk-Wittek "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" będąca zbiorem rozmów i tekstów o polskiej kobiecej fotografii lat 70., 80., i 90. Dziś zostanie otwarta pod tym samym tytułem. - Ta wystawa była marzeniem, o którym wszyscy myśleliśmy, choć nie wiedzieliśmy czy się uda je zrealizować - mówi autorka książki i kuratorka ekspozycji. - Na szczęście w Domu Spotkań z Historią ten pomysł przyjęto jako oczywistą propozycję: jeśli wydajemy książkę, to oczywistym jest, że kontynuujemy tę opowieść i pozwalamy przyjrzeć się znacznie większej odsłonie fotografii - dodaje. - Same bohaterki były szczęśliwe, że taka propozycja padła.
11:49 czwórka stacja kultura 30.09.2021.mp3 O wystawie i książce "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek" (Stacja Kultura/Czwórka)
Monika Szewczyk-Wittek opowiada historię obecności i widoczności kobiet-fotografek w historii polskiego dziennikarstwa, polskiej historii sztuki czy szeroko rozumianej historii Polski. - Pomyślałam, żeby przywołać nazwiska kobiet, które pracowały w bardzo trudnych czasach, latach 70. 80. i 90. - mówi gość Czwórki. - Chciałam przywołać czas, który jest silnie związany z fotografią analogową, gdzie fotografia była procesem dużo bardziej skomplikowanym niż dziś. Chciałam przypomnieć te kobiety, które często były jedynymi w danym mieście , które odważyły się mówić i mówiły zdecydowanym głosem, dzięki którym świat usłyszał o tym, co się w Polsce dzieje.
Gość Kasi Dydo zauważa, że nazwiska fotografek, które portretuje: Anny Beaty Bohdziewicz, Anny Marii Brzezińskiej, Iwony Burdzanowskiej, Joanny Helander, Marzeny Hmielewicz, Anny Michalak-Pawłowskiej, Anny Musiałówny, Anny Pietuszko-Wdowińskiej, Agnieszki Sadowskiej i Mai Sokołowskiej oraz Anny Białej, Małgorzaty Kujawki i Anny Łoś, dziś często nie są rozpoznawalne, nie są wpisane na karty historii. - Stąd mój głos, który mówi: hej, mamy w Polsce świetne fotografki, przyjrzyjmy się im. Możemy się od nich uczyć - dodaje. - Ja się spóźniłam z tą książką, niestety niektórych fotografek już z nami nie ma, ale wystawa daje możliwość poznania ich - dodaje.
Cmentarz żydowski w Łodzi przy ulicy Brackiej, pierwsza połowa lat 90. XX wieku.
Fotografki opisane przez Monikę Szewczyk-Wittek to często kobiety wciąż czynne zawodowo, stale współpracujące z dużymi gazetami w Polsce i zagranicą. - Ich historie są bardzo różne, to bardzo różne osobowości. Zajmowały się różnymi rodzajami fotografii - mówi gość Kasi Dydo. - trudno je zamknąć w jednej szufladzie, w jednej ramie. To reporterki, dokumentalistki, fotografki sportowe, zajmujące się fotografią artystyczną czy fotografią przyrody - wymienia.
Mimo że bohaterki książki Moniki Szewczyk-Wittek z entuzjazmem podeszły do ekspozycji prac to pozyskanie fotografii wcale nie było łatwe. - Wszystkie te zdjęcia były profesjonalne, ale kłopot polegał na sposobie przechowywania tych zdjęć i dostępie do nich - mówi. - Te zdjęcia w większości nie są dygitalizowane. Przeglądaliśmy teczki z kliszami, stykówkami, odbitkami, przeszukiwaliśmy archiwa. Zdarzało się, że odkrywaliśmy, ze część archiwów jest bezpowrotnie utracona - to trudne losy fotografii wyrzucanych na śmietnik - dodaje.
Gość Czwórki zwraca szczególną uwagę na potrzebę powołania w Polsce instytucji, która zajęłaby się digtalizowaniem i przechowywaniem dorobku zawodowych fotografów. - To co dzieje się społecznie jest bardzo ciekawe, ale to za mało, te archiwa będą znikać. A przecież to nasza spuścizna, świadectwo tego jak wyglądała Polska i co się zmieniło - dodaje.
"Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek"
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Monika Szewczyk-Wittek (autorka książki i kuratorka wystawy "Jedyne. Nieopowiedziane historie polskich fotografek")
Data emisji: 30.09.2021
Godzina emisji: 11.16
pj