- Leon Piniński (1857-1938), namiestnik Galicji, dyplomata, kolekcjoner i historyk sztuki, profesor prawa rzymskiego i rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, podarował Komitetowi Odnowy Wawelu 350 obrazów.
- Wystawa "Wyczółkowski odnaleziony" prezentowana na Wawelu koncentruje się wokół odnalezionego właśnie dzieła Leona Wyczółkowskiego "Góralka wiejska, dziewczyna w żółtej chuście".
- Niewykluczone, że dziewczyna przedstawiona na obrazie nie była góralką, ale pochodziła z terenów Bronowic. Wskazuje na to jej strój.
- Hrabia Piniński kolekcjonował przede wszystkim sztukę dawną, a także m.in. dzieła Leona Wyczółkowskiego, Juliana Fałata, Jacka Malczewskiego, Teodora Axentowicza.
Obraz, który jest obiektem głównym wystawy w Zamku Królewskim na Wawelu, był stratą wojenną, odnalezioną i odzyskaną pod koniec roku 2021. Teraz powrócił na swoje miejsce, do zbiorów wawelskich. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Prowadzi do postaci hrabiego Leona Pinińskiego, pierwszego właściciela pastelu.
Zasługi i dary hrabiego Leona Pinińskiego
Leon Piniński był namiestnikiem Galicji w latach 1898-1903, posłem do Rady Państwa w Wiedniu i Sejmu Krajowego we Lwowie, rektorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, dyplomatą, profesorem prawa rzymskiego, a do tego wielkim miłośnikiem sztuki i kolekcjonerem. Swoje bogate zbiory hrabia ofiarował Komitetowi Odnowy Wawelu. To było 350 obrazów, głównie malarstwo włoskie i niderlandzkie oraz polskie. Część kolekcji przeznaczył dla Ossolineum i innych instytucji. Po odrodzeniu się Rzeczypospolitej zajął się działalnością naukową. Pochowany został na Cmentarzu Łyczakowskim w swoim ukochanym Lwowie w 1938 r.
Jego zasługi dla Wawelu są nieocenione. Walczył o wzgórze i o Zamek, czyli o odebranie Wawelu armii austriackiej, która stacjonowała tam, niszcząc zabytkowe obiekty i przerabiając je na cele wojskowe. Austriacki garnizon był tam zlokalizowany od upadku Wolnego Miasta Krakowa w 1846 r. Wawel trzeba było wykupić, a gdy Austriacy wreszcie opuścili wzgórze w 1911 r., przystąpić do wielkiej odbudowy siedziby królewskiej. Wówczas eksponaty odzyskiwano przez rewindykację, zakupy, zapisy testamentowe. Wiele dzieł uzyskano dzięki hojnym, patriotycznym darom. Wtedy właśnie hrabia Piniński przekazał pastel Wyczółkowskiego wraz z innymi obrazami z kolekcji.
Wyczółkowski mierzył się z akademizmem, impresjonizmem, symbolizmem…
Leon Wyczółkowski, wybitny polski malarz, przedstawiciel Młodej Polski, realista, był artystą, który mając za życia już ustaloną wysoką pozycję, odbywał liczne podróże i nieustannie studiował nowe zjawiska artystyczne. Mierzył się z wpływami malarstwa Matejki. W końcu odszedł od akademizmu. Ulegał wpływom impresjonizmu, sztuki japońskiej, symbolizmu. Od tematów salonowych przeszedł do pejzaży i scen rodzajowych, martwych natur.
Wielki talent i mistrzostwo malarza można podziwiać na wystawie "Wyczółkowski odnaleziony" prezentowanej w Zamku Królewskim na Wawelu. Wystawa koncentruje się wokół odnalezionego właśnie dzieła. Główny wątek dotyczy strat wojennych, ich poszukiwania i odzyskiwania. Drugi wątek to postać Leona Pinińskiego, arystokraty, polityka, kolekcjonera oraz wielkiego ofiarodawcy wawelskiego, z którego kolekcji pochodzi pastel. Trzeci wątek to wawelska twórczość Wyczółkowskiego. Odzyskany obraz powstał w późniejszym, krakowskim okresie twórczości malarza, gdy porzucił on malarstwo olejne i często realizował tematy z życia ludu. Wtedy również powstał pastel "Góralka wiejska, dziewczyna w żółtej chuście". Na wystawie zobaczymy także portret Leona Pinińskiego oraz "Krajobraz tatrzański". Pozostałe prace to akwarele i rysunek wykonany kredkami.
Czy pastel przedstawia góralkę?
Tytuł "Góralka" został nadany obrazowi przez oferujący dzieło dom aukcyjny. – Jak wynika z moich kwerend, badań i konsultacji, jest to tytuł błędnie nadany. Dziewczyna na pewno nie jest góralką – mówi Agnieszka Janczyk, kuratorka z Działu Prac na Papierze w Zamku Królewskim na Wawelu. – Poznałam inne prace Leona Wyczółkowskiego z tego okresu, a także nieco późniejsze, oraz prace innych artystów tworzących wówczas w Krakowie. Porównywałam strój dziewczyny. Ma taką charakterystycznie zawiązaną z tyłu głowy żółtą wzorzystą chustkę i nosi rodzaj kaftanika, katanki, tak zwaną wizytkę. Na ciemnym tle układa się wzór z drobnych koralików. Tak były wyszywane wizytki dziewcząt z podkrakowskich wsi. Chustka zawiązana z tyłu głowy również jest charakterystyczna dla rejonu Krakowa. W kontekście twórczości Leona Wyczółkowskiego, wydarzeń, w których brał udział, badacze twórczości artysty zwracają uwagę, że w roku 1899 odwiedził on Włodzimierza Tetmajera w jego domu w Bronowicach. Tetmajer był żonaty z Anną Mikołajczykówną, żoną Jadwigi Mikołajczykówny, późniejszej żony Rydla. Wtedy powstały m.in. portrety Jadwigi Mikołajczykówny. Wyczółkowski brał udział w tak ważnym wydarzeniu, jak ślub i wesele Lucjana Rydla w roku 1900 z Jadwigą Mikołajczykówną, które to wydarzenie opisał Stanisław Wyspiański. A w roku 1901 brał udział w uroczystej premierze "Wesela" – mówi rozmówczyni radiowej Jedynki.
Wyczółkowski mógł znać dziewczynę z obrazu
Wyczółkowski bywał w tym czasie w Bronowicach. Znał ich mieszkańców, portretował. Gdy porównamy ubiory noszone wówczas w Bronowicach ze strojem namalowanej dziewczyny, okazuje się, że najprawdopodobniej pochodziła ona właśnie z tamtych okolic. – Przeglądając zdjęcia obrazów, pasteli Wyczółkowskiego udało mi się znaleźć inny portret dziewczyny, który znajduje się w Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku. Nosi ona ten sam strój, ale różni się nieco pozą – dodaje kuratorka. Leon Wyczółkowski musiał więc znać dziewczynę z Bronowic, którą przedstawił na obrazie. Nie była modelem przypadkowym. – Wszystko na to wskazuje. Chciałam jeszcze dodać, że Piniński zakupił portret dziewczyny wkrótce po jego powstaniu. Pastel pochodzi z 1900 r. Pokazywał go na wystawie Towarzystwa Artystów Polskich Sztuka w roku 1901 we Lwowie. W katalogu tej wystawy, który się zachował, znajdziemy autorski tytuł pastelu – jest to "Dziewczyna". Przed wojną w inwentarzu Fundacji Wawelskiej im. Leona hrabiego Pinińskiego jest wpisany tytuł "Dziewczyna wiejska w żółtej chustce" – mówi kuratorka Agnieszka Janczyk.
Piniński kolekcjonował sztukę dawną oraz dzieła polskich, współczesnych mu malarzy
Być może tytuł "Góralka" wziął się stąd, że takie chusty noszono w górach. – W latach 1904-05 Wyczółkowski często bywał w Zakopanem i malował, najczęściej pastelami, widoki tatrzańskie. – Piniński zakupił do swoich zbiorów również pastel "Krajobraz tatrzański". Fundację Wawelską swojego imienia powołał w roku 1931. Została ona zatwierdzona w roku 1935. A Piniński już dużo wcześniej myślał o uczynieniu daru dla Wawelu. Ogłosił to publicznie już w 1909 r. Z Wawelem był związany już wcześniej. Był namiestnikiem Galicji, politykiem i bardzo się zasłużył dla odzyskania Wawelu z rąk wojska austriackiego, które na początku XX wieku jeszcze Wawel okupowało. Później angażował się w aranżację odnawianych wnętrz Zamku. Kolekcja Pinińskiego była jednym z najciekawszych i najznakomitszych we Lwowie. Co ciekawe, jak wyczytałam w przewodnikach po Lwowie, można było ją zwiedzać po wcześniejszym zgłoszeniu. Piniński kolekcjonował sztukę dawną. Mniej wiadomo, czy zajmował się też sztuką późniejszą, XIX i XX-wieczną. W zbiorach, oprócz dzieł Leona Wyczółkowskiego, miał prace Juliana Fałata, Jacka Malczewskiego, Teodora Axentowicza, a także lwowskich malarzy – mówi Agnieszka Janczyk.
Wystawa "Wyczółkowski odnaleziony" będzie czynna do sierpnia 2022.
Czytaj także:
10:14 _PR1_AAC 2022_05_24-23-39-58-wyczolkowski.mp3 O wystawie "Wyczółkowski odnaleziony" opowiada Agnieszka Janczyk, kuratorka z Działu Prac na Papierze w Zamku Królewskim na Wawelu (Kulturalna Jedynka)
***
Tytuł audycji: "Kulturalna Jedynka"
Prowadził: Michał Montowski
Data emisji: 24.05.2022
Godzina emisji: 23.39
djr