Historia sztuki. Wielkie dzieła na śmietniku?

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2025 11:38
Dzieła sztuki zwykle oglądamy w muzeach, galeriach, prywatnych kolekcjach, ale historia sztuki zna przypadki, gdy obrazy znanych i cenionych artystów znajdowano na śmietnikach, wyprzedażach garażowych czy w secondhandach. 
Historia sztuki zna przypadki, że dzieła wielkich mistrzów malarstwa lądowały - przypadkiem - na śmietniku.
Historia sztuki zna przypadki, że dzieła wielkich mistrzów malarstwa lądowały - przypadkiem - na śmietniku. Foto: Shutterstock/tanitost

Dzieła mistrzów sztuki zwykle na aukcjach osiągają niebotyczne kwoty. Historia sztuki zna jednak przypadki, gdy kupiono je za symboliczne kwoty, a nawet znaleziono na śmietniku. 

Artystą, którego obraz został wyrzucony, był m.in. Francis Bacon. Jednego z jego dzieł sprzątaczka omyłkowo się pozbyła, robiąc porządki w pracowni. 


Posłuchaj
06:30 czwórka stacja kultura 12.02.2024 śmietniki 18.14.mp3 Dzieła sztuki na śmietnikach. Co jeszcze możemy tam znaleźć? (Stacja Kultura/Czwórka)

 

Podobną historię ma za sobą obraz meksykańskiego artysty Rufina Tamayo. W Nowym Jorku, na Manhattanie, Elizabeth Gibson znalazła dzieło malarza tuż przed przyjazdem służb komunalnych. Jak czytamy w licznych relacjach z tego wydarzenia, dość dużych rozmiarów płótno pewnego poranka służyło za pokrywę do przepełnionego kosza. Znalazczyni nie wiedziała, że ma do czynienia z dziełem znanego artysty, ale obraz spodobał jej się na tyle, że zabrała go i powiesiła w swoim mieszkaniu. Dopiero kilka tygodni później jeden z jej znajomych zasugerował, że może być to dzieło Tamayo. Po jego słowach Elizabeth Gibson skontaktowała się z prawowitymi właścicielami dzieła i zwróciła im płótno. Otrzymała za to nagrodę w wysokości 15 tysięcy dolarów. Jakiś czas później obraz "Tres Personajes" został sprzedany w domu aukcyjnym Sotheby's za 1,45 mln dolarów. 

Czytaj też:

Do przepełnionych koszy na śmieci i wielkich kontenerów chętnie zagląda też Magda Piotrowska, autorka profilu crush_on_trash, związana z Obiegiem Rzeczy na warszawskiej Pradze. - Do nas, do Obiegu Rzeczy, trafiają przedmioty, które można nazwać sztuką - mówi. - Często na śmietnikach znajduję rzeczy użytkowe - talerze, kubki, czasem z cenionych wytwórni. Niektóre z nich to wyjątkowe znaleziska. 

Marta Zinkiewicz przypomina też o jednym ze stu plakatów Pabla Picassa, który w amerykańskim sklepie charytatywnym został sprzedany za 14 dolarów. - Szybko z nabywcą dzieła skontaktował się jeden z lokalnych biznesmenów i odkupił od niego plakat za 7 tysięcy dolarów - mówi. 

Zobacz też:

W warszawskim Obiegu Rzeczy takich rarytasów jeszcze nie było, ale zdarzyły się porcelanowe figurki kotów, które w sieci na akacjach osiągają ceny 500 dolarów. - Nam się takiej kwoty nie udało uzyskać, ale zostały sprzedane za więcej niż kilka złotych - mówi Magda. 

W ostatnim czasie znów było głośno o obrazie kupionym za mniej niż 50 dolarów na wyprzedaży garażowej w amerykańskim stanie Minnesota, który może być dziełem Vincenta van Gogha, o czym donosiło CNN. Powstał już obszerny raport na temat autentyczności tego dzieła, jednak wciąż nie zostało ono uznane przez ekspertów holenderskiego Muzeum van Gogha. 


***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Materiał: Marta Zinkiewicz

Data emisji: 12.02.2025

Godzina emisji: 18.14

pj/kor