Renata Bożek w Rozalce zamknęła swoje idealne "ja". "Wyjarzmiona" to powieść historyczna

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2025 14:14
W książce "Wyjarzmiona" Renat Bożek przenosi nas do XIX wieku, opowiada historię chłopskiego dziecka - Rozalki Balawender. Jej bohaterka nie dzieli jednak losu swojej imienniczki z kart noweli Prusa - przez lata, konsekwentnie pnie się po szczeblach drabiny społecznej - to właśnie ta kwestia autorkę interesuje najbardziej. 
Rozalka z Wyjarzmionej to dziewczynka twarda, zdeterminowana, zdecydowana i bezwzględna.
Rozalka z "Wyjarzmionej" to dziewczynka twarda, zdeterminowana, zdecydowana i bezwzględna. Foto: Shutterstock/Fotokon

Renata Bożek to pisarka, publicystka, prezeska Związku Pisarzy ze Wsi. W rozmowie z Kasią Dydo podkreśla, że jest autentyczną pisarką z wioski pod Kraśnikiem. - Urodziłam się w szpitalu w Kraśniku, bo w 1970 roku już dzieci rodzono w szpitalu, ale wychowałam się na wsi Karpiówka w województwie lubelskim, 7 km od Kraśnika - zdradza. - Nigdy tej wsi nie opuściłam, choć wyjechałam na studia do Krakowa, a potem doktorat robiłam w Warszawie. Zawsze wracałam do Karpiówki - tam była moja rodzina. Ja mam tę wieś wpisaną w dowód. 

Pisarka ze wsi

Dziś widzimy, że wielu na wieś wraca, inni postanawiają się przenieść na wieś z wielkiego miasta, ludzie fascynują się folklorem i wiejskim sielskim życiem, co widoczne jest nawet w mediach społecznościowych. - Dla mnie wieś to było błoto, ciemnica, zimnica i smród gnoju - wspomina Renata Bożek. - Ten mój stosunek do wsi jest dwuznaczny. Zawsze chciałam ze wsi wyjechać. Mieszkając tam jako dziecko zawsze miałam poczucie "gorszości". 

Dziś Renata Bożek stoi na czele Związku Pisarzy ze Wsi, który ma około 40 członków, który powstał w wyniku towarzyskiej zabawy, a dziś wydaje nawet internetowe pismo "Pole".

Rozalka "Wyjarzmiona"

Akcja najnowszej książki Czwórkowej gościni też ma miejsce na wsi. Historia zaczyna się w 1831 roku, pod koniec października, kiedy to Rozalka Balawender, obdarte chłopskie dziecko, z modlitwą na ustach i dobrze zeschniętym krukiem w dłoni poprzysięga zemstę paniczowi. Bohaterka Renaty Bożek mimo zbieżności imion i wiejskiego życia nie dzieli losu prusowskiej Rozalki, siostry Antka, która dokonała żywota wsadzona do pieca na trzy zdrowaśki. Rozalka z "Wyjarzmionej" to dziewczynka twarda, zdeterminowana, zdecydowana i bezwzględna. 


- Słowo "wyjarzmiona" znalazła moja agentka, Agata Stasińska. To synonim słowa "wyzwolona". Było one szczególnie popularne na przełomie XIX i XX wieku - mówi Renata Bożek. - W powieści jest dużo takich słów. Ja zaczęłam ją pisać zwyczajnym językiem, ale potrzebowałam, żeby oddawał myślenie tej mojej XIX-wiecznej bohaterki. Książka zaczyna się gdy Rozalka ma 9 lat, a kończy gdy ma 23. Ten język nie jest gwarą - on mi się "opamiętał" w głowie, moje babcie tak mówiły. 

Awans społeczny - jak do tego doszło?

Rozalka po latach staje na ślubnym kobiercu ubrana w suknię z jedwabiu i kaszmirowe pantofelki. Jak do tego doszło, co umożliwiło jej ten awans społeczny? Jakie wiodły do niego zbrodnie i niecnoty? Odpowiedzi na te pytania poznajemy w książce, na kartach której losy fikcyjnych bohaterów splatają się z losami osób znanych z historii. 

- Rozalka jest moim idealnym "ja" - jest twarda i bezwzględna - przyznaje Renata Bożek. - Ten jej awans społeczny, możliwości takiego awansu to coś co mnie bardzo interesuje. 

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gościni: Renata Bożek (pisarka)

Data emisji: 22.04.2025

Godzina emisja: 19.13

pj

Czytaj także

Cottagecore - chłopomania na miarę XXI wieku

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2020 10:18
Chleb z domowego pieca, spacery przez pola, las, zwierzęta gospodarskie - to wszystko ciągnie nas na wieś. Millenialsi z wielkich miast ruszyli na wieś? Czy cottagecore to tylko hashtag?
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Jeszcze książka nie zginęła?". Raport o stanie polskiego rynku książki

Ostatnia aktualizacja: 05.03.2025 14:47
Raport przygotowano na zlecenie Instytutu Książki przez Polską Sieć Ekonomii. - Czytelnictwo ma się nie najgorzej, cały czas wzrasta, a szczególnie wśród młodzieży - mówi Małgorzata Kanownik, dyrektorka generalna Polskiej Izby Książki. 
rozwiń zwiń