Galeria Miejsce przy Miejscu 14 prezentuje wystawę fotografii Stefani Gurdowej, artystki urodzonej w 1888 roku w Bochni. We Lwowie uczyła się zawodu fotografa, a w latach 1921-1937 prowadziła swój zakład fotograficzny w Dębicy, co w tamtych czasach było zajęciem nieszczególnie popularnym wśród kobiet. Na wiele lat jej prace i twórczość zostały zapomniane.
Zdjęcia na strychu
Świat o artystce przypomniał sobie pod koniec lat 90., kiedy dokonano niezwykłego odkrycia. - Podczas remontu strychu starej kamienicy w Dębicy przypadkowo odnaleziono 1200 szklanych negatywów autorstwa Gurdowej, przedstawiających portrety anonimowych ludzi - mówi gość Czwórki. - Od tego czasu ruszyła zbiorowa praca wielu osób, żeby płytki oczyścić, zachować i odkryć, do kogo należały. Chcieliśmy zbudować tę postać od początku.
Znalezisko z Dębicy jest wszystkim, co zostało z ogromnego, wieloletniego dorobku fotografki. Po jej śmierci, w 1968 roku, zlikwidowano jej mieszkanie, a wraz z nim przepadły jej prace. Niewiele wiadomo o innych aspektach twórczości Gurdowej, bo oprócz fotografii portretowych nie zachowały się żadne inne fotografie. - Wiemy, że gdzieś zachowały się zdjęcia, które Gurdowa robiła w rzeźni. Bardzo naturalistyczne, surowe, można powiedzieć dokumentalne - opowiada gość Czwórki. - Jednak na wystawie głównie pokazujemy portrety.
Źr. Facebook/Miejsce przy Miejscu 14
Niezwykła podróż w czasie
Prezentowany we Wrocławiu zbiór tworzy dokument czasów, w których zdjęcia powstały. Wystawa "Klisze przechowuje się" jest krótką prezentacją pozostałości po dorobku artystki i po ludziach, których sekundy życia utrwaliła na zawsze. - Dla części osób będą to ciekawe historyczne zdjęcia, a dla części będzie to sztuka. Kluczowe w tej historii jest to, że niewiele o niej wiemy. Gurdowa i jej zdjęcia są tajemnicą, a tajemnica jest tym, co zaciekawia - mówi kurator. - Pozwala budować, nazwijmy to, mit, który staje się intrygujący i intensywny. Ta tajemnica jest połączona z czymś bardzo konkretnym, czyli fotografiami.
19:42 Czwórka/Stacja Kultura - Stefania Gurdowa, Klisze przechowuje się 08.02.2023.mp3 Łukasz Rusznica, kurator w galerii fotograficznej Miejsce przy Miejscu 14, o wystawie "Stefania Gurdowa - Klisze przechowuje się" (Stacja Kultura/Czwórka)
Jak podkreśla rozmówca Kasi Dydo, są to wysokiej klasy portrety, które robią olbrzymie wrażenie. - Patrzymy na ludzi, których już nie ma, zdjęcia zostały wykonane w dwudziestoleciu międzywojennym. Nic o tych osobach nie wiemy oprócz tego, że mamy ich wizerunki - tłumaczy Łukasz Rusznica. - Mamy poczucie podróży w czasie, a odwiedzający wystawę próbują tworzyć bohaterom wystawy ich własne biografie.
Wystawę "Stefania Gurdowa - Klisze przechowuje się" można oglądać jeszcze do 15 lutego w galerii fotograficznej Miejsce przy Miejscu 14, jej zwieńczeniem będzie spacer po ekspozycji z fotografem Michałem Łuczakiem.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Łukasz Rusznica (kurator w galerii fotograficznej Miejsce przy Miejscu 14, należącej do Ośrodka Postaw Twórczych we Wrocławiu)
Data emisji: 8.02.2023
Godzina emisji: 10.15
aw/mat. pras.