Pomysł na tę historię był bardzo prosty, a jednocześnie głęboko przemyślany. – Ciągle trzeba sobie radzić z życiem i podejmować decyzje - tłumaczy Testud. - Gdy byłam młoda, miałam mnóstwo marzeń. To już minęło i zastanawiam się, co jako dziecko pomyślałabym o kobiecie, którą się stałam. Chciałabym, aby w tym filmie odpowiedź głównej bohaterki brzmiała "nie lubię jej".
Ponieważ Testud marzyła, by w tym filmie zobaczyć Juliette Binoche, pisała z myślą o niej. - Przyszło do mnie dwóch młodych producentów i powiedzieli, bym napisała scenariusz "pod siebie" - wspomina Testud. - Na początku bardzo podobał mi się ten pomysł, ale potem zrozumiałam, że to nie dla mnie.
Zdaniem Testud, Binoche ma w sobie "to coś", co sprawia, że w doskonale sprawdza się w komediach romantycznych - Jest bardzo silną kobietą, ale jednocześnie widać, jakim kiedyś była dzieckiem - tłumaczy scenarzystka w rozmowie z Czwórką.
Choć niektórzy starają się doszukiwać w tym filmie polskich korzeni, bowiem główna bohaterka ma na nazwisko Speranski, Testud zapewnia, że to wyłącznie przypadek, a nazwisko po prostu ładnie brzmi.
Zobacz zwiastun filmu:
Reżyserka filmu "Zakochana bez pamięci" z Juliette Binoche z roli głównej, opowiedziała reporterowi Czwórki, Kamilowi Jasieńskiemu, między innymi o tym, jak doszło do powstania tego obrazu. Posłuchaj rozmowy z audycji "Stacja Kultura", klikając w załączony plik dźwiękowy.
(kd)