PISA, czyli Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów, to najpoważniejszy ranking edukacyjny na świecie. W badaniu bierze się pod uwagę trzy podstawowe dziedziny: czytanie i interpretacja (ang. reading literacy), matematyka (mathematical literacy) i rozumowanie w naukach przyrodniczych (scientific literacy).
- W 2000 roku w tym zestawieniu byliśmy poniżej średniej krajów OECD i UE, a to, co ciągnęło nas w dół, to była duża ilość słabych uczniów - tłumaczy Ireneusz Białecki, socjolog z UW. - Ale to się zmieniło po wprowadzeniu gimnazjów.
Raport o polskiej szkole: uczeń coraz mniej ufny, coraz bardziej samotny >>>
W tym roku, w międzynarodowym teście umiejętności gimnazjalistów, polscy uczniowie znaleźli się w ścisłej czołówce i okazali się być najlepszymi matematykami w UE, ex aequo z Holandią, Estonią, Finlandią. Może to być dowód na to, że po latach stagnacji polska szkoła potrafi wykształcić młodzież, która może konkurować z absolwentami cenionych szkół ze Szwajcarii, czy Korei Południowej.
- To badanie jest niezwykle starannie przygotowane - uważa Anna Dobiecka z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. - Obejmuje ono nie tylko zadania zamknięte, ale też otwarte, które wymagają od ucznia inicjatywy własnej i pozwalają prześledzić tok jego rozumowania. Nie ma zatem mowy o przypadkowości, czy odpowiadaniu przy użyciu metody "chybił-trafił".
Mimo to pojawiają się głosy, że wyniki testu PISA nie pokazują faktycznego stanu rzeczy, a jedynie są dowodem na to, jak szybko polscy uczniowie opanowali technikę bezmyślnego "klepania" testów.
- Problem z systemem edukacji ma nie tylko Polska, ale cały świat. Nawet najbardziej rozwinięte kraje. Być może ten nasz sukces zbiegł się w czasie z osłabieniem szkolnictwa w innych państwach, więc przesadna euforia raczej nie jest wskazana - mówi Michał Fedorowicz, dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych. - Niemniej jednak nie można udawać, że nic się nie stało. Nasi uczniowie naprawdę radzą sobie coraz lepiej. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby coś w tej kwestii osiągnąć, ale przed nami i przed polskimi szkołami jeszcze mnóstwo mrówczej roboty.
(kul)