W ciągu ostatnich lat znów obserwujemy, jak rośnie liczba Polaków za granicą. W tej chwili, wg badań na koniec 2012 roku, 2 miliony 130 tysięcy Polaków mieszka poza granicami kraju. Krzysztof Grzybowski postanowił zapytać swoich gości czy mamy do czynienia z wielkim exodusem z Polski, drugą falą poakcesyjnej emigracji.
- Ja bym się wystrzegała pojęcia "druga fala emigracji" - mówi Karolina Grot z Instytutu Spraw Publicznych. - Choć mamy do czynienia ze stopniowo wzrastającą liczbą naszych rodaków za granicą.
Marcin Wiatrów z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przypomina, że o fali emigracji mówiliśmy w latach 2004-2007, lata 2008-2010 to czas kryzysu gospodarczego i zahamowanie emigracji, a w roku 2011 znów został odnotowany lekki wzrost liczby emigrujących.
- Polacy dużo się nauczyli przez ostatnie lata - mówi Karolina Grot. - Szybko dostrzegli szansę, jaką daje swobodny przepływ osób, doszli do wniosku, że emigrując mogą zarobić cztero- albo siedmiokrotnie więcej, a także, że są państwa na zachodzie, gdzie jesteśmy postrzegani jako ci, którzy mają równe szanse w dostępie do wyższych stanowisk - argumentuje.
Specjaliści zaznaczają, że pierwszy okres za granicą bywa trudny. Praca poniżej swoich kwalifikacji dotyczy większości wyjeżdżających. Mimo to że względu na mało nowych miejsc pracy w Polsce, niski przyrost gospodarczy, wielu młodych ludzi pakuje walizki i jedzie szukać szczęścia np. na Wyspach.
Eksperci zauważają zmianę profilu polskiego emigranta. Wyjeżdżający nie mówią jedynie o celach zarobkowych wyjazdu, ale dostrzegają zalety zagranicznego systemu socjalnego czy łatwiejsze rozwiązania biurokratyczne.
Pozostaje pytanie czy Polska ma jak walczyć, by jej obywatele wrócili do kraju. - Warto wkładać wiele wysiłku, aby polska "oferta powrotowa" była coraz bogatsza - mówi Karolina Grot w "4 do 4". - Jednak Polsce trudno jest konkurować z takimi krajami jak Wielka Brytania, Szwecja czy Niemcy, choćby pod względem zaplecza socjalnego.
- Jeśli mowa o emigracji i powrotach, to można być umiarkowanym, ale jednak, optymistą - mówi Marcin Wiatrów. - W fali emigracji poakcesyjnej obserwujemy inne zachowanie Polaków, niż w latach 80. i 90.: nie ma emigracji na stałe i zerwania kontaktów - wyjaśnia.
(pj)