- 2023 rok jest Rokiem Jana Matejki, w którym obchodzimy 185. rocznicę jego urodzin i 130. rocznicę śmierci.
- "Stańczyk" - początek wielkiej kariery malarza. Znaczenie dzieła i jego interpretacja
- Autoportret Jana Matejki w wizerunku błazna. Wpływy krakowskiej szkoły historycznej
- Jan Matejko - rządca polskich dusz, moralista, dydaktyk, wychowawca, portrecista
- Matejko celebryta i mąż zazdrosnej żony
W tym roku przypadają aż trzy ważne daty związane z Janem Matejką: 185. rocznica urodzin artysty, 130. rocznica jego śmierci oraz 125. rocznica powstania pierwszego biograficznego muzeum na ziemiach polskich - Domu Jana Matejki. Taka zbieżność ważnych dat została zauważona i tym samym słynny malarz został wybrany jednym z patronów 2023 roku.
Jan Alojzy Matejko urodził się 24 czerwca 1838 roku w Krakowie. Ojcem artysty był Franciszek Matejka, który przybył do Galicji na początku XIX wieku, gdzie poślubił Katarzynę Rosberg. Jan przyszedł na świat jako dziewiąty z jedenaściorga dzieci państwa Matejków. W domu rodzinnym przyszłego artysty panowała arcypolska atmosfera. Jego starsi bracia wzięli czynny udział w Wiośnie Ludów i powstaniu styczniowym. Patriotyczna atmosfera miała olbrzymi wpływ na młodego Jana i jego twórczość.
Stańczyk i 24-letni Jan Matejko
Jakub Jamrozek w Roku Jana Matejki zdecydował się zabrać słuchaczy Czwórki do Sali Matejkowskiej w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie możemy oglądać m.in. "Stańczyka", obraz, o którym można powiedzieć, że rozpoczął wielką karierę malarza.
- To dzieło rozpoczyna dojrzały okres twórczości artysty - mówi Agnieszka Rosales Rodríguez, kuratorka Galerii Sztuki XIX wieku. - To okres naznaczony jego krytycznym stosunkiem do polskiej historii, można nawet powiedzieć, że rozrachunkowym, choć artysta miał wówczas dopiero 24 lata. Ten Jan Matejko, który w naszych oczach ma prawie 200 lat, też był kiedyś młody, też rozpoczynał swoją ciekawą, artystyczną drogę, podejmując niezwykłe tematy z historii Polski.
Rozmówczyni Czwórki zwraca uwagę na przedziwną sytuację, z jaką mamy do czynienia w przypadku "Stańczyka". Przedstawione przez artystę wydarzenie nie miało miejsca. - Oryginalny tytuł tego obrazu brzmi "Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony wobec straconego Smoleńska", towarzyszy temu data wymalowana na płótnie: A.D. 1533. Ale w 1533 roku Polska nie utraciła Smoleńska. Nastąpiło to w 1514 roku, a Bona nie była wtedy królową - zauważa kuratorka. - Badacze podejrzewają, że Matejce nie chodziło o sam moment utraty Smoleńska, ale o nieudaną mobilizację szlachty na Żmudzi w celu odbicia tej ważnej twierdzy kresowej - wyjaśnia.
18:55 czwórka zaklinacze czasu 24.06.2023.mp3 O Janie Matejce i jego dziełach opowiada Agnieszka Rosales Rodríguez (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Patrząc na "Stańczyka", wielu w obliczu błazna widzi samego Jana Matejkę. Agnieszka Rosales Rodríguez potwierdza, że to kryptoautoportret malarza. - Artysta ukrywa się tutaj pod postacią znanego błazna Zygmunta Starego, błazna, który był mędrcem, który potrafił przenikliwie oceniać rzeczywistość. On podobnie, jak młody Jan, dostrzegał, w utracie i niemożności odbicia Smoleńska, ważne zwiastuny osłabienia wielkiej potęgi, jaką była Rzeczpospolita czasów Jagiellonów, a także przyszłego upadku państwa polskiego - opisuje. - W 1862 roku Jan Matejko rozpoczyna wielka krytyczną wizję historii. Jest pod wpływem środowiska historyków krakowskich, tzw. krakowskiej szkoły historycznej, dopatrującej się w dziejach logiki wydarzeń, powodowanej określonymi działaniami historycznych stronnictw, które ostatecznie przyczyniają się do tragedii, jaka wydarzyła się pod koniec XVIII wieku.
Dla Matejki równie ważne co fakty historyczne było przesłanie moralne, wychowawcze, dydaktyczne. W swych pracach pozwalał sobie na wiele anachronizmów, wiele przekształceń historii, po to, aby uwydatnić określone idee.
Wielki Jan Matejko
Już w XIX wieku Jan Matejko był prawie czczony. Cześć dla malarza przybierała niekiedy rozmiary kultu, czego dowodem może być berło, które otrzymał od Mikołaja Zyblikiewicza, czyli od władz Krakowa, na znak panowania nad polskimi duszami. - Malarz sam się poczuwał do roli rządcy polskich dusz. Wspomniane wydarzenie miało miejsce w 1878 roku, gdy przedstawiał publiczności "Bitwę pod Grunwaldem" - opowiada rozmówczyni Czwórki. - On pełnił rolę księcia malarzy, wielkiego autorytetu, wychowawcy. Miarą sukcesu jego autorytetu są jego wybitni uczniowie-malarze, jak m.in. Jacek Malczewski czy Stanisław Wyspiański, reinterpretujący, w sposób oryginalny, twórczość i główne przesłanie Matejki, że sztuki nie można oddzielać od miłości ojczyzny.
Jan Matejko był malarzem krytycznym, ale potrafił też mobilizować, konsolidować, pokrzepiać rozdarty na trzy organizmy państwowe naród w XIX wieku. Taką rolę odgrywały wielkie płótna mistrza, jak "Unia lubelska", "Konstytucja Trzeciego Maja", "Batory pod Pskowem" czy "Bitwa pod Grunwaldem". - To wielki wizjoner, który potrafi w ekspresyjny emocjonalny sposób angażować uczucia i zmysły plątaniną postaci, zawikłanymi kompozycjami - mówi Agnieszka Rosales Rodríguez. - Nie jest on jednoznaczną i prostą do oceny postacią. Stał się jednak podręcznikowym artystą, a do kanonów i podręczników młodzież zwykle podchodzi z dystansem. Ja zachęcam, by spojrzeć na niego świeżym okiem.
Jan Matejko - celebryta
Dziś, patrząc na życie i twórczość artysty, moglibyśmy określić go mianem celebryty. Był to artysta, któremu pod koniec XIX wieku składano hołdy. Warto wiedzieć, że malował nie tylko sceny historyczne. Był znakomitym portrecistą. - W Galerii Sztuki XIX wieku można obecnie podziwiać nie tylko jego wizerunek jako uznanego i sędziwego twórcy, ale też portret jego żony w stroju ślubnym, który sam jej zaprojektował, z broszką z wizerunkiem Tadeusza Kościuszki. To kolejna manifestacja jego postawy patriotycznej - zdradza kuratorka Galerii. - Pokazujemy też portrety dzieci malarza.
Młodzi ludzie odwiedzający Muzeum Narodowe w Warszawie chętnie zatrzymują się przy "Bitwie pod Grunwaldem". To dzieło robi wrażenia, jego rozmiar poraża, przyciąga uwagę. - W "Bitwie..." młodych ciekawi wiele. Pytają o postać na nieboskłonie, o rozmiary płótna, o strój księcia Witolda, konkretne postacie w kompozycji - wymienia Agnieszka Rosales Rodríguez. - Matejko był przenikliwym interpretatorem dziejów, poszukiwał przyczyn i skutków.
Już za życia Jan Matejko cieszył się wielkim uznaniem. Prywatnie był ojcem kilkorga dzieci, mężem zazdrosnej żony, człowiekiem niezwykle pracowitym i dociekliwym. Latami pracował nad swymi obrazami, zajmował się też restauracją dzieł sztuki. Był wielkim społecznikiem i wybitnym pedagogiem. Swoje piętno odcisnął na kolejnych pokoleniach malarzy.
Zobacz także:
Jan Matejko "Stańczyk"/Stowarzyszenie Przyjaciół MNW
***
Tytuł audycji: Zaklinacze czasu
Prowadzi: Jakub Jamrozek
Gość: Agnieszka Rosales Rodríguez (kuratorka Galerii Sztuki XIX wieku)
Data emisji: 24.06.2023
Godzina emisji: 15.12
pj