Zoo w Zamościu, które niebawem będzie obchodziło 95. rocznicę powstania, choć na początku swojego istnienia pieniędzy nie miało, miało za to człowieka z wizją. Dziś kolejny dyrektor wprowadził placówkę do "zoologicznej unii europejskiej".
- Na początku był to mały ogród przyszkolny, który powstał z inicjatywy dyrektora gimnazjum miejskiego, Stefana Millera – opowiada dyrektor placówki, Grzegorz Garbus. – Był to wizjoner na miarę XXI wieku, bo to, co wymyślił wówczas, czyli w 1918 roku, większość współczesnych ogrodów zoologicznych wprowadza teraz.
Chodzi o zasadę: "przez praktykę do nauki". – Prace na terenie ogrodu wykonywali uczniowie – opowiada Garbus. - Ale nie była to dla nich kara, lecz nagroda.
W 1920 roku w zamojskim zoo było już ponad 50 gatunków roślin, spore terrarium, zwierzęta z Polski i drapieżne ptaki z zagranicy.
Dzisiejszy dyrektor też ma wizję i postanowił do pasji, z jaką prowadzone jest zoo, dołożyć jeszcze trochę środków finansowych. – Jesteśmy członkiem Europejskiej Unii Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, to odpowiednik UE dla ogrodów zoologicznych – opowiada Garbus. – Organizacja zrzesza ponad 270 ogrodów, uznawanych za najlepsze w Europie.
Więcej na temat tej wyjątkowej placówki dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Co Was kręci".
(kd)