Radon - gaz szlachetny, ale podstępny
22:41 czwórka stacja nauka 01.11.2021.mp3 Maria Skłodowska-Curie, Isaac Newton, Robert Boyle, Aleksandr Bogdanow żyli nauką, a nauka była ich życiem (Stacja Nauka/Czwórka)
W tym gronie oczywiście jest Polka, Maria Skłodowska-Curie, dwukrotna laureatka nagrody Nobla.
- Wiemy, że głównym osiągnięciem Marii Skłodowskiej-Curie jest odkrycie radu i polonu. To niesamowicie ważne - podkreśla Zuzanna Podgórska z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej. - Odkrycie radu wymagało dużej siły psychicznej i uporu, to cechy, które na pewno wyróżniały Marię wśród innych uczonych.
Rozmówczyni Ady Janiszewskiej zaznacza, że w tamtych czasach uważano, iż atom jest najmniejszą niepodzielną cząstką materii, teraz wiemy zaś, że są elektrony, a głębiej kwarki. - Wtedy też uważano, że atomy nie mogą zamieniać się w inne. W badaniach nad radioaktywnością okazało się, że istnieje wytwarzanie energii, a dodatkowo atomy zamieniają się samorzutnie w inne, np. rad w radon, a radon w kolejne radioaktywne pierwiastki - to było fenomenem, jednym z niesamowitych odkryć Marii Skłodowskiej - wyjaśnia.
Dziś odkrycie radioaktywności przypisuje się Marii, a to było dzieło Bekerela. - To on odkrył promieniowanie, ale głębszym zbadaniem tego zjawiska zajęła się Maria Skłodowska w ramach swojej pracy doktorskiej. Jej doktorat to cienka broszura opublikowana bez poprawek ponad 100 lat temu. Kompendium wiedzy o radioaktywności - przypomina naukowczyni.
Zuzanna Podgórska zaznacza, że Maria Skłodowska-Curie oprócz badań naukowych uwielbiała dzielić się zdobywaną wiedzą, była genialną edukatorką, dydaktykiem. - Gdy w tragicznym wypadku zginął jej mąż, Piotr, ona przejęła jego stanowisko na Sorbonie, była pierwszą kobietą profesorem na tej uczelni - opowiada i zdradza, z jakimi trudnościami musiała mierzyć się tylko dlatego, że była kobietą naukowcem.
Maria Skłodowska-Curie zmarła, po długiej chorobie, na białaczkę. - To było ewidentnie oddziaływanie promieniowania, jednak nie tylko tego wydzielanego podczas badań - mówi rozmówczyni Czwórki. - Przede wszystkim zaważyła o tym I wojna światowa. Maria była pierwszą kobietą we Francji, która miała prawo jazdy na samochód ciężarowy. Podczas wojny właśnie w ciężarówkach tworzyła tzw. Małe Curie, czyli mobilne punkty prześwietleń, punkty radiologiczne. Ona tam też pracowała - dodaje.
Czytaj także:
Wieki przed Marią Skłodowską-Curie żył Isaac Newton, który znany jest z odkrycia powszechnego prawa ciążenia. Interesował się również światłem, chęć poszerzania wiedzy doprowadziła go do masochistycznych zachowań: pewnego razu sięgnął po spory szpikulec i… wetknął go sobie między oko a kość czaszki, tak blisko wrażliwego organu, jak tylko się dało. - W XVII wieku wiedza nie była na zbyt wysokim poziomie - mówi rozmówca Czwórki. - Newton chciał zbadać mechanizm oka, to, jak reaguje ono na światło i różne sygnały. Prowadził badania, badał oczy zwierząt. Dzięki eksperymentowi, któremu się poddał, łatwiej mu było opisywać pewne zjawiska - dodaje.
Szpikulec w oku nie był jedynym doświadczeniem, które przeprowadził na sobie Isaac Newton. Badał wpływ światła na wzrok. Pamiętać należy, że nie było wtedy światła elektrycznego, eksperymentowano ze światłem słonecznym, księżycowym, światłem gwiazd i świec. - W jednym z badań patrzył się długi czas w światło słoneczne odbite od lustra. Następnie przechodził do całkowicie zaciemnionego pomieszczenia i sprawdzał, jak długo utrzymuje się obraz utrwalony na siatkówce - choć o istnieniu samej siatkówki nie wiedział - mówi Czwórkowy ekspert.
Newtonowi nieobce były przeróżne substancje. Mieszał je, gotował i opisywał. W tej grupie znalazła się też śmiertelnie niebezpieczna rtęć, która podgrzewał wraz z solą, a nawet próbował, co mocno odbiło się na jego zdrowiu.
Posłuchaj także:
Mniej znanym badaczem jest Aleksander Bogdanow. To rosyjski lekarz i pisarz science fiction. Mówi się o nim, że jest zapomnianym pionierem transfuzji krwi. W swoich badaniach poszukiwał sposobu na wieczną młodość, zajmował się teorią systemów, odwracaniem procesu starzenia człowieka.
Swe eksperymenty rozpoczął w 1924 roku, w 1926 założył Instytut Transfuzji Krwi. Badania przeprowadzał na sobie i na ochotnikach. Podobno sama siostra Lenina zgłosiła się na ochotnika do udziału w jego eksperymentach.
Bogdanow na sobie przeprowadził aż 12 transfuzji, opisywał ich efekty. Kolejny zabieg pozbawił go jednak życia. Przetoczył sobie krew młodego studenta chorującego na malarię i gruźlicę. Co ciekawe, podobno ten student, któremu przetoczono krew Bogdanowa, całkowicie wyzdrowiał.
Naukowcem, o którym nie słyszymy wiele, był też Robert Boyle. - Jego nazwisko nie jest zbyt znane, ale nie dla chemików. Jeśli ktoś interesuje się chemią fizyczną, to prawo Boyle’a-Mariotte’a na pewno zna - mówi Mateusz Bereźnicki, chemik z Centrum Nauki Kopernik. - Boyle był osobą o szerokich zainteresowaniach, od nauk ścisłych po teologię i filozofię. To on stworzył pierwotną definicję pierwiastka chemicznego - już w XVII wieku - dodaje.
Boyle w swoich badaniach wychodził z założenia, że wszystkiego trzeba spróbować. Działanie przeróżnych substancji testował na sobie. - Był pionierem, jeśli chodzi o podawanie dożylne przeróżnych substancji - mówi rozmówca Czwórki. - Nie było wtedy strzykawek i igieł - korzystał z pęcherzy zwierzęcych, a za igły służyły my pióra wybranych ptaków. Przeróżne substancje podawał sobie i innym, nie zawsze przewidywał skutki tego, co testował. Zmarł na skutek paraliżu, co mogło być związane z podaniem jakiejś substancji - dodaje.
Bezsporne jest, że dawniej rola naukowca była też rolą szaleńca. Ludzie ci dla dobra nauki ryzykowali swym zdrowiem i życiem, innej drogi wtedy nie było.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Adrianna Janiszewska
Materiał: Adrianna Janiszewska, Maciej Wójcik, Weronika Puszkar
Data emisji: 01.10.2021
Godzina emisji: 12.07
pj