Jesienią góry są najszczersze i najbardziej kolorowe, czar pokrytych lasami zboczy wzywa ich miłośników. Jeśli jednak wybieramy się w naprawdę wysokie góry, to warto zabezpieczyć się przed chorobą wysokościową i umieć rozpoznać jej pierwsze objawy.
Choroba wysokościowa staje się realnym zagrożeniem, gdy zbyt szybko znajdziemy się na wysokości ponad 2,5 tysiąca metrów n.p.m. U niektórych szczególnie wrażliwych osób objawy choroby wysokościowej bywają zauważalne nieco niżej, bo już na 2 tysiącach metrów n.p.m.
- Wraz ze wzrostem wysokości ciśnienie atmosferyczne zaczyna spadać - mówi Jan Pawłasek, członek studenckiego koła naukowego przy Klinice Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Hepatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - To powoduje, że ciśnienie parcjalne gazów, a powietrze jest mieszaniną różnych gazów, także spadnie. Spada też ciśnienie parcjalne tlenu, który jest nam niezbędny do życia. To jest zjawisko niekorzystne - dodaje.
Ciśnienie parcjalne warunkuje zachodzenie wymiany gazowej. Wraz ze spadkiem ciśnienia spada też efektywność wymiany gazowej, czyli tego, jak tlen jest przekazywany z powietrza do naszej krwi przez płuca.
- Efektem tego zjawiska jest słabiej natleniona krew, mniej tlenu jest w tkankach, a szczególnie dotyka to naszego mózgu - wyjaśnia rozmówca Marty Zinkiewicz. - Mózg jest bardzo energochłonny, ma duże zapotrzebowanie na energię i tlen. Kiedy tlenu brakuje, to w naszych tkankach zaczynają się pojawiać negatywne efekty:
- następuje spadek wytwarzania energii
- spadek wydajności procesów metabolicznych
- niedotlenienie
- szkodliwe produkty przemiany materii
04:29 czwórka stacja nauka 06.09.2022.mp3 Jakie są pierwsze objawy choroby wysokościowej i jak się jej ustrzec? (Stacja Nauka/Czwórka)
- Nasz organizm chce z tym walczyć, bo jest przyzwyczajony do pewnej równowagi - zauważa ekspert. - Zaczynamy szybciej oddychać, nazywa się to hiperwentylacja, zwiększa się liczba naszych oddechów. Dodatkowo serce zaczyna szybciej pracować, by ten niedobór tlenu we krwi nadrobić większym przepływem krwi przez dany narząd - dodaje.
Potencjalnie każdy z nas narażony jest na wystąpienie choroby wysokogórskiej. Będąc w górach, nie powinniśmy bagatelizować naszego stanu zdrowia i pierwszych objawów. - Przede wszystkim, na samym początku wspinaczki, możemy zauważyć pewne osłabienie naszego organizmu. Może się pojawić uczucie niepokoju, lęk, możemy odczuwać drętwienie i mrowienie kończyn, stracić apetyt, mimo dużego wysiłku. Zaczyna się też ból głowy, początkowo łagodny, ale narastający aż do ostrego bólu, w miarę wspinaczki - opisuje Jan Pawłasek. - To objawy ostrej choroby górskiej.
Czytaj także:
Od ostrej choroby górskiej zaczyna się choroba wysokościowa. Jeśli nie zaprzestaniemy wspinaczki, to mogą się rozwinąć poważniejsze groźne dla naszego zdrowia i życia wysokościowe obrzęki płuc i mózgu. - To stany niebezpieczne. Towarzyszą im zaburzenia świadomości, nawet do utraty przytomności. Różnego rodzaju zaburzenia neuronalne. Pewne ubytki w zakresie ruchów motorycznych czy logicznego myślenia - opisuje specjalista. - W przypadku obrzęku płuc przede wszystkim odczuwamy silne duszności, bóle - dodaje.
W przypadku pojawienia się wyżej wymienionych objawów powinniśmy natychmiast zaprzestać wspinaczki i ewakuować się z górskiego zbocza. Ustrzec się przed chorobą wysokościową możemy też dokładnie planując nasz górski wypad tak, by zwiększać wysokość wspinaczki każdego dnia o maksymalnie 300 metrów. Nasz organizm wtedy sam przystosuje się do ciśnienia spadającego wraz z wysokością.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Oliwia Krettek
Materiał: Marta Zinkiewicz
Data emisji: 06.09.2022
Godzina emisji: 12.48
pj