Gromadzenie tkanki tłuszczowej, czyli po prostu tycie, wynika z tego, że mamy różne dysfunkcje fizjologiczne, a to efekt nieracjonalnego odżywiania i dostarczania organizmowi niewłaściwych składników. Więc skutkiem ubocznym DASH powinna być utrata wagi i szczupła sylwetka. Filip Kowalczyk
DASH to skrót pochodzący od anglojęzycznej nazwy Dietary Approaches to Stop Hypertension, co w tłumaczeniu oznacza "zatrzymanie nadciśnienia dietą". Została stworzona jako zbiór zaleceń żywieniowych dla osób z nadciśnieniem oraz służyć miała profilaktyce cukrzycy, ale jej zasady mogą stanowić bazę racjonalnego odżywiania dla wszystkich.
Zdaniem reporterki Czwórki Adrianny Janiszewskiej, produkty proponowane przez twórców diety DASH są "różnorodne" i "nie zawierają żadnych udziwnień", a sama dieta nie ma nic wspólnego z rygorystycznym odchudzaniem czy głodówką. - Unikamy tłuszczów zwierzęcych, także tych w tłustym nabiale, i sodu, czyli żywności przetworzonej, a stawiamy na ryby, błonnik, a także witaminy i minerały pochodzące z roślin - tłumaczył Filip Kowalczyk.
Przeciętny Polak spożywa trzy łyżeczki soli dziennie. To o dwie za dużo. Wystarczy więc ograniczyć samo spożycie soli, by w dużym stopniu odciążyć serce i zmniejszyć ryzyko m.in. miażdżycy. Filip Kowalczyk
Jak dokładnie stosować dietę DASH i jakie produkty powinniśmy wybierać? W jaki sposób DASH wpływa na serce? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Patryk Kuniszewicz
Data emisji: 17.09.2018
Godzina emisji: 12.12
kd/jp