Jak zmienia się stosunek młodych Polaków do rodziny?

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2021 19:40
15 maja obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Rodziny. Sprawdzamy, jak pojęcie rodziny rozumieją dzisiaj młodzi ludzie i gdzie szukają bliskich relacji. Czy rodzina to wyłącznie więzy biologiczne, czy może określamy tak dzisiaj także bliskie relacje przyjacielskie?
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/ nito
shutterstock stereotypy kobieta fabryka 1200.jpg
Stereotypy. "Nawet jeśli tkwi w nich ziarno prawdy, to jest zdeformowane"

Międzynarodowy Dzień Rodziny został ustanowiony przez ONZ w 1993 roku, a jego celem jest podkreślenie znaczenie rodziny i kształtowanie więzi międzynarodowego społeczeństwa. - Sformułowanie, że "rodzina jest dla nas najważniejsza" może kryć wiele innych konceptów. Może znaczyć, że wsparcie najbliższych jest ważne, jak również to, że nieco zmieniła się definicja czym jest dla nas rodzina - mówi psycholog dr Urszula Sajewicz-Radke. - Do rodziny zaczęliśmy włączać również osoby niespokrewnione z nami w zakresie prawnym czy na poziomie krwi. To są także przyjaciele. Ludzie są zwierzętami stadnymi i potrzebujemy innych dla prawidłowego rozwoju.


Posłuchaj
17:45 Czwórka/Czat Czwórki - rodzina 17.05.2021.mp3 W audycji sprawdzamy, na czym polega istota relacji w rodzinie. Czy rodzina, dla młodych, to wyłącznie więzy biologiczne? (Czat Czwórki/Czwórka)

 

Badania pokazują, że młodzi ludzie opóźniają zakładanie swoich własnych rodzin głównie ze względu na kwestie ekonomiczne i związane z karierą. - Myślę, że za tym stoi wiele innych czynników, m.in. emancypacja kobiet, gdzie kobiety mają więcej możliwości realizowania siebie i wyznaczania sobie celów życiowych, które nie są stricte związane z założeniem rodziny - tłumaczy ekspertka. - Też na to wpływa poziom wykształcenia. Obserwuje się, że im wyższy poziom wykształcenia w społeczeństwie, tym mamy mniej dzieci, częstsze rozwody i późniejsze wchodzenie w trwałe związki małżeńskie. Naukowcy tłumaczą to tym, że wtedy osoby mają większą możliwość decydowania i samostanowienia o sobie i kontroli tego, co się dzieje z ich życiem. Nie muszą wchodzić w relacje, żeby móc się utrzymać.

Jak wyjaśnia specjalistka, coraz ważniejsze jest nie to, z kim buduje się relację, ale jakie dzięki niej mamy zabezpieczone potrzeby. - Jeżeli mamy zabezpieczone potrzeby akceptacji, miłości, bycia ważnym, bliskości, to naprawdę nie ma znaczenia z kim ja tę relację mam. Czy są to osoby spokrewnione, czy nie - tłumaczy gość audycji. - Musimy odczarować nasze przekonanie, że tylko rodzina mnie zrozumie, że więzy krwi są ważniejsze. Niekoniecznie. Najważniejsze są te więzi, które dają mi możliwość zabezpieczenia wcześniej wymienionych potrzeb.


przyjaciele shutter 1200 AlessandroBiascioli.jpg
Przyjaciele jak rodzina

Posłuchaj także:

- Niezmiennie od lat młodzi ludzie uważają, że szczęście rodzinne jest dużą wartością i jest bardzo ważne - dodaje socjolog dr Monika Kwiecińska-Zdrenka. - Rozdzielają jednak w swoich postawach stosunek do rodziny pochodzenia, w której się wychowywali i stosunek do swojej przyszłej rodziny.

Ze strony ich rodziców, najczęściej wzrastających po okresie transformacji, coraz częściej młodzi mogą liczyć na większą tolerancję. Jest przyzwolenie na mieszkanie z partnerem bez ślubu, również na mieszkanie z partnerami tej samej płci. - Tam, gdzie mamy zgodę otoczenia społecznego na to, żebyśmy funkcjonowali nietradycyjnie, to tam młodzi chętniej z tego korzystają - tłumaczy ekspertka. - Dzieci rodzą się znacznie później i zmienił się sposób myślenia o młodości. Wydłużenie edukacji i niesamodzielności finansowej, ten długi start w dorosłość, powoduje, że przesuwa się granica młodości. Późne założenie rodziny czy późne posiadanie dzieci wzmacnia ten efekt. Dzisiaj młodzi są nadal 40-latkowie czy prawie 50-latkowie, bo później mieli dzieci.

Sprawdź także:

Coraz częściej mamy do czynienia z rodzinami patchworkowymi. - Takie rodziny wymagają innej strategii związanej z wychowaniem dzieci, z zabezpieczeniem finansowym, też uczą, że do szczęścia rodzinnego nie jest niezbędny stały partner - twierdzi gość Czwórki. - Wartością może być posiadanie dzieci. Zmienia się też sposób myślenia o tym, co jest moją rodziną. Młodzi mają różnego rodzaju substytuty, mają zwierzaki, które zastępują im przyjaciół, mają przyjaciół, którzy zastępują im rodzinę. Długo funkcjonują w takich półdorosłych formatach. Pomieszkują razem w przyjacielskim gronie i rzeczywiście ta definicja rodziny się rozszerza. Takie odejście od definiowania rodziny w sposób tradycyjny obserwujemy u wszystkich dorosłych Polaków. Gdyby prześledzić badania prowadzone przez CBOS od lat 90., to zauważylibyśmy, że jest coraz więcej osób akceptujących nietradycyjne jej formy.

*** 

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał przygotował: Szymon Majchrzak

Goście:  dr Urszula Sajewicz-Radtke (psycholog, Pracownia Testów Psychologicznych i Pedagogicznych w Gdańsku), dr Monika Kwiecińska-Zdrenka (socjolog, Katedra Ekologii Społecznej Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Data emisji: 17.05.2021

Godzina emisji: 15.08

aw

Czytaj także

Święty spokój. Czy potrafimy odpoczywać?

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2020 17:00
Odpoczywanie stało się sztuką. Mamy z nim problem zwłaszcza teraz, kiedy na skutek pracy zdalnej coraz trudniej o "work-life balance".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak zmienia się nasze podejście do miłości?

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2021 18:13
Coraz mniej formalnych związków, większa liczba rozwodów i młodzi ludzie, którzy coraz częściej patrzą na swoich dziadków i zastanawiają się: "czy można być ze sobą na zawsze?". 
rozwiń zwiń