Bez nich trudno dzisiaj sobie wyobrazić zdobywanie Mount Everestu. Dostarczają ładunki tam, gdzie nie jest w stanie dotrzeć żaden transport. Szerpowie pracują głównie dla agencji i wspierają kolejnych śmiałków w zdobywaniu Mount Everestu.
- Ze względu na wysokość, podczas wspinaczki wszyscy mają obowiązek używania butli z tlenem. Podczas swojej wędrówki miałam przydzielonego młodego Szerpę, który, jak się okazało, miał niesprawną maskę, co utrudniało mu oddychanie. Po przejściu jakiegoś dystansu stwierdził, że idzie po nową maskę na dół - mówi Miłka Raulin, himalaistka. - Gdy wracał, zobaczyłam, jak ta mała kropeczka szybko się do mnie zbliża. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, jakie oni mają niesamowite predyspozycje do tego, żeby te góry zdobywać i żeby dumnie o nich mówić.
Sami Szerpowie są raczej skromni i spokojni, żyją w harmonii z otaczającą przyrodą. - Nie mają potrzeby odbierania takiej ilości bodźców, jaką mamy my - ludzie Zachodu. Potrafią się skupić, posiedzieć, popatrzeć na kamień, na góry, pospać, po prostu pobyć - opowiada Miłka. - My od razu łapiemy za smartfona, żeby wysłać wiadomość czy sprawdzić co w sieci. Szerpowie są harmonijni i absolutnie niesamowici.
Szerpowie wielką czcią otaczają góry, wierzą, że jest to miejsce, gdzie mieszkają bóstwa. Nie wyjdą w góry, dopóki nie odprawią pudży - specjalnej modlitwy poświęconej górze i bóstwom. - Ze względu na szacunek, jakim darzą górę, podczas tej modlitwy proszą ją, żeby pozwoliła im na sobie stanąć. Podczas rytuału składają jej też dary, którymi jest m.in. cola, coś w rodzaju faworków, słodycze i... chipsy - taki znak naszych czasów - opowiada rozmówczyni Weroniki Puszkar. - W trakcie pudży kładzie się cały ekwipunek, raki, czekany oraz wszystko to, co jest ostre i przeprasza się górę za to, że w trakcie jej zdobywania będzie się ją raniło. Prosi się także o dobrą i sprzyjającą pogodę.
Zobacz także:
Podczas wyprawy w base campie Szerpowie trzymają się razem swojej społeczności, oddzielnie też trzymają się wspinacze. - Jest wspólnota podczas posiłku oraz gdy są gry i zabawy, jednak oni na ogół trzymają się z boku - tłumaczy Miłka Raulin. - Podczas wspinaczki jesteśmy razem, wspólnie cieszymy się ze zdobycia szczytu i odczuwamy olbrzymią radość. Szerpowie odbierają to także jako swój sukces, gdy po raz kolejny staną na szczycie i radują się zdobyciem góry.
Źr. Instagram Kami Rita
Wielu z nich staje na szczycie po raz kolejny. Jeden z nich - Kami Rita - w 2021 roku pobił własny rekord i wszedł na Mount Everest po raz dwudziesty piąty. - Ilość wejść świadczy nie tylko o ich predyspozycjach i kondycji. Pokazuje też, jak bardzo są oni przystosowani do tego, żeby w takim środowisku przebywać - mówi Miłka. - Mimo że traktują to jako pracę, każdy sukces bardzo przeżywają. Cieszą się, kiedy jest też ładna pogoda i mogą radować się tym, że ich praca jest dużą przyjemnością. Absolutnie także szanują to, że mogą się wspinać tam, gdzie mieszka bogini.
Również w 2021 roku Szerpowie dokonali dotychczas niemożliwego i wpisali się w historię himalaizmu. 16 stycznia 2021 roku jako pierwsi zdobyli K2 w sezonie zimowym. Na szczycie góry stanęli: Mingma Gyalje Sherpa, Son Sherpa, Mingma David Sherpa i Mingma Tenzi, a także Nirmal Purja, Gejle Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa oraz Dawa Tenjing Sherpa. Czekali na siebie, żeby wejść razem, bo nie chcieli, aby ktoś z nich został pominięty, kiedy ludzie będą wspominali to historyczne wydarzenie.
06:00 Czwórka/Czat Czwórki - Szerpowie 03.02.2022.mp3 Himalaistka, Miłka Raulin opowiada o Szerpach i ich roli podczas wspinaczki (Czat Czwórki/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotowała: Weronika Puszkar
Data emisji: 02.02.2022
Godzina emisji: 16.25
aw/pj