Kulturotech, czyli jak Wiedźmin sprzedał Polskę

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2017 11:50
- Gry wideo są przykładem na to, jak kulturę łączyć z technologią. W tej dziedzinie mamy duże osiągnięcia, ale to tylko kawałek tortu. Możemy mieć znacznie więcej - przekonują Marcin Kobylecki i Piotr Gnyp - twórcy terminu "kulturotech".
Audio
  • Na czym polega definicja określenia "kulturotech" i w jaki sposób wcielić je w życie? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Materiały prasowe

Czytaj także
winyl vinyl płyta muzyka 1200.jpg
"Szafa grająca!" - kultura żydowska przez pryzmat muzyki

Goście Czwórki uważają, że Polska ma kulturowy potencjał, by stać się zagłębiem kreatywnego biznesu. I to takiego, który może przynieść duże zyski. - Dziś nie liczy się przemysł ciężki czy wytwórczy, tylko sektor kreatywny. Dlatego Polska potrzebuje marek, które staną się rozpoznawalne na świecie - wyjaśnia Marcin Kobylecki i tłumaczy, dlaczego powinniśmy brać przykład z Nowej Zelandii, której znakiem rozpoznawczym stał się "Władca Pierścieni".

O popkulturowym potencjale Prasłowian i sarmatów oraz o grach, które mają dotacje od amerykańskiego rządu, dowiesz się więcej słuchając nagrania z audycji.

***

Tytuł audycji: "Pierwsze Słyszę"

Prowadzi: Kamil Jasieński

Goście: Marcin Kobylecki, Piotr Gnyp (studio projektów specjalnych Platige Image)

Data emisji: 2.02.2017

Godzina emisji: 8.14

kul/mg

Czytaj także

Jem więc jestem... bardzo modny

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2014 12:20
Kulinarne programy telewizyjne, blogi, targi śniadaniowe - popularność takich przedsięwzięć to dowód, że Polacy rozsmakowali się w jedzeniu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mnie śmieszy": nasz showbiznes nie jest wcale "dnem"

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2017 09:00
- Śmieszy nas wiele rzeczy, najbardziej jednak rzeczywistość, która nas otacza, szczególnie polski showbiznes - mówią Ania, Agnieszka i Maciej, autorzy fanpejdża "Mnie śmieszy".
rozwiń zwiń