"Chleb i okruszki" - czyli jak połknąć piekarniczego bakcyla

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2020 17:20
Wiele osób chciałoby, a boi się piec chleb. Eliza Mórawska-Kmita przekonuje, że nie ma się czego bać, trzeba próbować, zaufać intuicji, a najlepiej zacząć od bułek na drożdżach.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

shutterstock Wilno 1200.jpg
Fania Lewando w Wilnie po jarsku gotowała

W pandemii warto znaleźć czas, by eksperymentować w kuchni, nauczyć się np. piec chleb. Doskonałą podpowiedzią może być książka "Chleb i okruszki" Elizy Mórawskiej-Kmity. - Pieczenie wymaga małego zaangażowania - mówi autorka. - Wystarczy "poskładać" chleb czy bułeczki, a potem czas, drożdże i zaczyn robią swoje - dodaje. 


Posłuchaj
10:14 czwórka pierwsze słyszę 24.11.2020 whiteplate.mp3 O chlebie, drożdżach i zakwasie opowiada Eliza Mórawska-Kmita, autorka bloga "Whiteplate" i książki "Chleb i okruszki" (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

Chleb, pieczywo to podstawa w naszej kuchni. Jednak większość z nas decyduje się, żeby kupić go w sklepie czy piekarni. Mówi się, że pieczenie chleba ma "wysoki poziom wejścia", a wszystko przez zakwas. 

- Zakwas jest mityczną rzeczą dla wielu osób. Ja zawsze mówię, że nasze babcie i prababcie przecież piekły chleby, a miały bardzo zajęte dni, udawało im się to robić - mówi gość Czwórki. - Proponuję też zacząć od bułek. To super rzecz na początek, by połknąć piekarniczego bakcyla i piec dalej - dodaje. 

Czytaj także:

Tajemnica zakwasu i "karmienia"

Eliza Mórawska-Kmita nazywa zakwas zwierzakiem, nie jest on tak przewidywalny jak drożdże. - Zakwas to dzikie drożdże. By go zrobić, potrzebujemy mąki, wody i czasu - wyjaśnia. - Mniej więcej w równych proporcjach miesza się mąkę żytnią i wodę, i odstawia np. na dwa dni. Po tym czasie połowę masy się odejmuje, a to, co zostanie "karmi się" mąką i wodą, i tak 3-4 dni. Po tym czasie mamy zakwas, który buzuje, pracuje i możemy na nim piec chleby - dodaje. 

Gość Czwórki zdradza, że zakwas ratował ją w pandemii, gdy było ciężko kupić drożdże, a na zakwasie mogła nawet robić pizze. 


sorbet śliwka lody 1200.jpg
Lody. Przysmak noszony z gór - niesłodki, niemleczny

Autorka "Chleba i okruszków" zdradza, że warto nabrać wprawy, wyczuć konsystencję zakwasu, który powinien być gęsty jak jogurt grecki. - W książce opisałam to krok po kroku - zdradza. - Zakwas można przechowywać w lodówce, jeśli nie pieczemy codziennie. Jeśli planuję piec chleb w sobotę, to w piątek rano wyjmuję zakwas z lodówki, dokarmiam go mąką i wodą i czekam do soboty - opowiada. 

Chleby Elizy Mórawskiej-Kmity mają różne oblicza, od tych najszybszych, najprostszych "dla zapracowanych", po te z dodatkiem miso czy serów. - Najłatwiej upiec chleb na drożdżach. Wieczorem miesza się wszystkie składniki, a rano tylko nagrzewa garnek, naczynie żaroodporne, zamyka i piecze. Po 20-25 minutach mamy bochenek. Już prościej się nie da - dodaje. 

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Eliza Kmita (@whiteplatecom)

Gość Czwórki wraca do starych chlebowych powiedzeń, ale i smaków. Okazuje się, że zapomniana mąka żytnia ma mnóstwo smaku. - Za pomocą mąk, tych najprostszych, możemy zmieniać smak chleba - opowiada. - Ale zdarza mi się robić chleby serowe, dodawać cebulkę, miso...

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Eliza Mórawska-Kmita (autorka książek kulinarnych i bloga "Whiteplate")

Data emisji: 24.11.2020

Godzina emisji: 8.16

pj

Czytaj także

Food tracki - mobilna gastronomia XXI wieku

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2019 14:09
Polskie miasta dziś food trackami stoją. Jacek Tymoszuk do swej książki wybrał ich 47. Jakie były kryteria jego wyboru?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mięso z konopi? Czy to przyszłość?

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2020 10:37
Dobra wiadomość dla wegetarian - firma z Nowej Zelandii opracowała roślinny zamiennik mięsa. Dodatkowo ma zawierać więcej białka niż to prawdziwe.
rozwiń zwiń