38:03 powstanie w getcie warszawskim.mp3 Od wybuchu do upadku powstania w getcie warszawskim - mówi dr Hanna Węgrzynek z Żydowskiego Instytutu Historycznego, aud. Katarzyny Jankowskiej z cyklu "Naukowy wieczór z Jedynką" (PR, 21.04.2011)
Walka bez szans na wygranie
Niemieckie oddziały wojskowe wjechały do getta o 5. rano. Do walki przystąpiło blisko 1,5 tys. powstańców. Po stronie niemieckiej, według danych gen. Juergena Stroopa, było 800 żołnierzy SS, 300 granatowych policjantów, oddziały Gestapo, pomocnicze oddziały litewskich i łotewskich ochotników oraz ukraiński batalion z Trawnik. Szacuje się, że każdego dnia do walki z powstaniem w getcie skierowanych było około 3 tys. ludzi. Bilans sił był nieporównywalny.
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny
W różnych punktach getta dochodziło do starć - na rogu ulic Zamenhoffa i Miłej oraz Nalewek i Gęsiej. Największe walki toczyły się przez trzy dni przy nieistniejącym dziś placu Muranowskim. Znajdowała się tu placówka Żydowskiego Związku Wojskowego. Jej dowódcy Paweł Frenkel i jego zastępca Leon Rodal na najwyższym budynku w okolicy przy Muranowskiej 7 zawiesili biało-niebieską flagę żydowską i biało-czerwoną flagę polską.
Pierwszego dnia Niemcy musieli się wycofać z getta. Było to dla nich zaskoczenie. Drugiego dnia dowództwo przejął gen. Juergen Stroop. To z jego codziennych raportów do przełożonych historycy mogli skorzystać przy odtwarzaniu przebiegu powstania.
Raport Juergena Stroopa
- Raport Stroopa wpisuje się w praktykowaną w III Rzeszy politykę kamuflowania zbrodniczych działań. Na zdjęciach, które są bardzo ważnym elementem raportu, nigdzie nie znajdziemy egzekucji dokonywanych przez Niemców. To było zgodne z rozkazem Himmlera z 1942 roku, który zakazywał dokumentowania mordowania Żydów - mówił prof. Grzegorz Berendt w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl w 2018 roku.
Posłuchaj całej wypowiedzi:
Zginęli z bronią w ręku
Spośród walczących w getcie przeżyło kilkunastu Żydów. Z dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej przeżył Marek Edelman. Nie przeżył nikt ze ścisłego dowództwa Żydowskiego Związku Wojskowego. 16 maja o godz. 20.15 Niemcy wysadzili Wielką Synagogę przy ul. Tłomackie. Był to symboliczny koniec powstania w getcie. W raporcie Stroop zapisał: "Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie przestała istnieć".
Wiosną 1943 roku przed ostateczną likwidacją w getcie pozostało blisko 60 tys. Żydów. Byli to głównie młodzi ludzie, którzy pracowali w niemieckich zakładach umiejscowionych na terenie getta. To głównie ci młodzi Żydzi chwycili za broń i podjęli zbrojny opór. Dwie główne organizacje skupiały powstańców - Żydowska Organizacja Bojowa, związana z ugrupowaniami o charakterze lewicowym, i Żydowski Związek Wojskowy, wywodzący się z syjonistycznego ruchu rewizjonistycznego Betar.
- To powstanie młodych ludzi powinno być ważne nie tylko dla Żydów, ale i dla warszawiaków, całej Polski i całego świata - mówił Michael Schudrich, naczelny rabin Polski w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl w 2018 roku.
Posłuchaj całej wypowiedzi:
Wybrali rodzaj śmierci
Walki na terenie getta można podzielić na kilka etapów. Początkowo Żydzi otwarcie wystąpili przeciwko siłom niemieckim. Później ukrywali się w bunkrach, kanałach i piwnicach, dlatego Niemcy tropili ich za pomocą psów. W jednym z takich bunkrów, przy ulicy Miłej, schroniło się dowództwo ŻOB. Istnieją dwie teorie, jak zginęli członkowie ŻOB: w polskich źródłach mówi się o zbiorowym samobójstwie, a w izraelskich książkach o zatruciu środkami chemicznymi przez Niemców. Części z nich udało się uciec.
Trzeci etap walk to bój na gruzach getta, który toczył się nawet do lipca 1943 roku. Jako oficjalną datę końca walk przyjmuje się 16 maja 1943, którą swoją drogą wyznaczyli Niemcy. Wówczas zrównali z ziemią budynek Wielkiej Synagogi przy ulicy Tłomackie.
Drugi od lewej Juergen Stroop, zwany katem getta
im