Swoją wizję miasta przedstawili studenci architektury i urbanistyki Politechniki Warszawskiej. Zajęli się najpopularniejszymi miejscami w Warszawie, chętnie odwiedzanymi przez mieszkańców i turystów. Studenci przedstawiają swoją wizję stolicy na kilkunastu planszach. Każda z nich podzielona jest na dwie części. Jedna pokazuje, jak dziś wygląda konkretne miejsce w Warszawie, a druga - jak to samo miejsce mogłoby wyglądać za 30 lat. Przy tworzeniu swojej wizji przyszłego miasta studenci inspirowali się raportem "Polskie miasta przyszłości 2050" opracowanym przez firmę Saint-Gobain we współpracy z Polskim Towarzystwem Studiów nad Przyszłością.
- Wizje, jak mogłaby wyglądać Warszawa przyszłości, towarzyszyły nam już od dawna, ale raport o miastach przyszłości był dla nas impulsem do działania - przyznają studentki architektury Kinga Batte i Dominika Dołębska. - Z zespołem stwierdziliśmy, że czas się wziąć za Warszawę i pokazać, jak stolica może wyglądać za te niemal 30 lat - dodają. - Czerpaliśmy inspiracje z wielu miast, które już dziś rozwijają się w tym zrównoważonym kierunku.
Warszawa dziś
W stolicy od kilku lat widzimy liczne zmiany. Rozwój komunikacji miejskiej, zazielenianie ulic, eliminacja kopciuchów, to tylko niektóre z nich. - Na drogę do przyszłości wchodzimy, gdy nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Mam wrażenie, że jesteśmy coraz bardziej świadomi, ale jeszcze nie wykonujemy wszystkich możliwych działań, by ta przyszłość była zielona - dodaje.
Ostatnie dwa lata, czas pandemii koronawirusa, pokazały, że nasze życie może momentalnie zostać postawione do góry nogami, a z tym wiąże się zmiana modelu naszego życia i pracy. By mówić o Warszawie przyszłości, także takie czynniki należy brać pod uwagę. - Dzień warszawiaka przyszłości był jednym z głównych rozważań przy kształtowaniu wizji miasta przyszłości - zdradzają członkinie Koła Naukowego Architektury Jutra Politechniki Warszawskiej. - Założyliśmy, że jeśli od dwóch lat jesteśmy w stanie pracować zdalnie i większość pracodawców chce utrzymać ten model, to możemy wnioskować, że praca zdalna z nami zostanie. Oznacza to, że w najbliższym sąsiedztwie miejsca naszego zamieszkania musi być przestrzeń i do odpoczywania, i do pracy, np. miejsca coworkingowe i parki. Miejsca, do których pójdziemy odpocząć, ale też takie, do których wyjdziemy na spotkanie - dodają.
09:37 czwórka pierwsze słyszę 22.08.2022.mp3 Jak będzie wyglądała Warszawa w 2050 roku - projekty studentów Politechniki Warszawskiej (Czwórka/Pierwsze słyszę)
Zmiana mieszkań i dzielnic
Goście Czwórki zwracają uwagę, że ze zmianą modelu pracy zmieniają się nasze potrzeby mieszkaniowe. Chętniej będziemy inwestować w mieszkania większe o kilka metrów kwadratowych, a także te, w których są niewielkie pomieszczenia nadające się na domowe biura.
Definicja miasta nowoczesnego mówi o tym, że wszystkie usługi powinny być dostępne dla każdego mieszkańca w odległości 15 minut spaceru od miejsca zamieszkania. Mowa tu i o szpitalach, przychodniach, urzędach dzielnicowych, ale też o przedszkolach, szkołach czy teatrach i kinach. - Do każdego z takich miejsc powinniśmy móc się dostać tzw. ruchem miękkim, ale nie oznacza to, że będziemy żyć w zamkniętych dystryktach - podkreślają projektantki.
Aleje Jerozolimskie bez aut
Na ekspozycji przy Warszawskim Pawilonie Architektury Zodiak widzimy 10 znanych warszawskich lokalizacji. Wśród nich są Aleje Jerozolimskie, dziś jedna z głównych arterii komunikacyjnych miasta. Na projektach przyszłości studentów Politechniki nie widzimy tam samochodów. - Ten projekt jest bardzo ciekawy. Jezdnię przebiegającą w tym miejscu schowaliśmy pod ziemię, ona nie zniknęła. Musimy mieć świadomość, że za 30 lat samochody nie znikną - podkreślają goście Czwórki. - Możemy ulicę ograniczyć, czasem wykluczyć, a tu schowaliśmy ją pod ziemię. Na górze zrobiliśmy pieszy woonerf z możliwością dodatkowej zabudowy, by była możliwość docenienia architektury, którą mamy wokół - dodają.
Studenci Politechniki Warszawskiej przedstawili swoje wizje przyszłości również innych miejsc. Wśród nich jest m.in. pl. Teatralny, będący dziś parkingiem, ulica Targowa na Pradze, podmoście Starego Miasta, Dworzec Wschodni, Bulwary Wiślane - studenci proponują budowę zawieszonego nad nimi oceanarium - czy most Śląsko-Dąbrowski.
- Plac Teatralny dziś jest parkingiem. Chcemy oddać mu funkcję placu - podkreślają studentki. - Zieleni w tym projekcie nie umieściliśmy zbyt dużo, bo tu była dla nas ważna ranga tego miejsca: jest więc elegancka posadzka, rytmiczne ułożenie bryły budynku, rzeźby. Chcieliśmy, żeby było czuć, że jesteśmy w ważnym miejscu w Warszawie - zaznaczają.
Szalone akwarium
Niezwykle innowacyjną propozycją wśród eksponowanych projektów jest koncepcja stworzenia akwarium nad stołecznymi bulwarami. - To nasza odpowiedź lewostronnej Warszawy na prawy brzeg i tamtejszy ogród zoologiczny - zdradzają przyszłe architektki. - Akwarium oceanarium jest połączeniem dwóch części miasta, impuls by ludzie się przemieszczali - dodają.
Kinga Batte i Dominika Dołębska zdradzają, że marzą o zielonym centrum stolicy, w których ruch aut byłby ograniczony, a dominowałyby strefy zielone, środowisko przyjazne dla mieszkańców. Są przekonane, że do 2030 roku transport publiczny zostanie udoskonalony na tyle, że większość warszawiaków będzie z niego korzystać.
Ekspozycję można oglądać do 18 września.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Goście: Kinga Batte i Dominika Dołębska (członkinie Koła Naukowego Architektury Jutra Politechniki Warszawskiej)
Data emisji: 22.08.2022
Godzina emisji: 08.16
pj