- Czym różnią się zwykłe legendy od tzw. "urban legends"?
- Co straszy w polskich miastach i wsiach? Zośka Straszybotka w Łodzi, zły czarnoksiężnik w Gdańsku
- Czego dotyczą polskie legendy najczęściej? To nie tylko horrory i straszydła
- Legendy klasyczne to dawne opowieści niepotwierdzone historycznie, powstałe w zamierzchłych czasach. Wywodzą się z opowieści o świętych, czy męczennikach, ale z czasem rozwijają się o kolejne wątki. Mamy tu więc smoki, duchy i inne fantastyczne siły, przedstawione, jako elementy wiarygodne - opowiadała Jaga Moder, znana w sieci jako Legendystka. - Dziś opowiada się legendy w formie alternatywy dla historii, pewnych baśni.
Legendy miejskie - stworzone po to, byś w nie uwierzył
"Urban legends", czyli legendy miejskie, to jeden z rodzajów takich opowieści. - Brzmią jak niepotwierdzone, rozbudowane, sensacyjne plotki, które krążą po świecie - możemy więc podobne opowieści usłyszeć zarówno o polskim, jak i amerykańskim mieście. To opowieści cechujące się wariantywnością - ponieważ występują w bardzo różnych wersjach. Mogą też ewoluować, bo są dostosowywane do nowych czasów, by wciąż brzmieć prawdopodobnie - tłumaczyła gość Czwórki. - Ich tematyka jest różnorodna: od wątków paranormalnych, aż po odniesienia do codzienności. Legendy miejskie powtarza się po to, by ludzie w nie uwierzyli.
Duchy i zjawy w każdym polskim mieście
- Niemal każde polskie miasto, a nawet wieś, ma swoje duchy i zjawy, które ponoć nocami pałętają się po ulicach i opuszczonych budynkach - mówiła Jaga Moder. - W Łodzi na terenie Parku Staromiejskiego pojawia się Zośka Straszybotka. To dziewczyna, która była oskarżona o czary i podczas tortur zmarła. Dziś podobno pojawia się w towarzystwie czarnego psa. W Gdańsku, zwłaszcza w okolicach dawnej Wysokiej Bramy spotkać można ducha złego czarnoksiężnika, który wdał się w konszachty z diabłem i do dziś pokutuje na ulicach - wymieniała Jaga Moder. - Miasta wchłaniają kolejne wioski i okoliczne tereny, na których znajdują się zamki i kapliczki, a wraz z nimi ich legendy i opowieści.
Smutki, miłości i przemijanie - nie każda legenda to horror
Nie wszystkie legendy są straszne, nie każda z nich służy temu, by wzbudzić w nas lęk. - To raczej opowieści, w których bohater dowiaduje się od duchów, że źle postąpiły za życia. Jest też dużo legend m.in. o smutku - w Warszawie na ulicy Świętojańskiej stoi rzeźba kamiennego niedźwiadka. Miał on być człowiekiem, który ze względu na niespełnioną miłość zamienił się z zwierzę. Są też legendy o sprycie - chłopach, którzy przechytrzyli diabła, czy po prostu opowieści o przemijaniu - wyliczała gość Czwórki. W lasach można trafić na drzewa, w które powbijane są monety. To opowieść z Wysp Brytyjskich, która dotyczy powodzenia finansowego. Miejskich legend powstaje coraz więcej, bo zjawisko, które jest nadal żywe.
"Legendystka". Co znajdziemy na profilu Jagi Moder?
Gość Czwórki prowadzi w serwisach społecznościowych profil "Legendystka". Łączy elementy baśniowe z folklorem, okraszonym elementami horroru i historii prawdziwych. - Staram się przypominać legendy, zarówno klasyczne, jak i bardziej miejskie, współczesne. Opowiadam też o tradycjach, zwyczajach, ciekawostkach folkowych. Staram się przypominać je z werwą - opowiadała. - Pierwsze opowieści przekazywała mi babcia. Byłam tymi historiami przerażona, ale jednoczesnie zafascynowana. Od tego czasu zostały ze mną i dziś sama opowiadam je kolejnym odbiorcom.
15:24 legends_PR4_AAC 2023_07_17-08-17-14.mp3 Jaga Moder o miejskich legendach i opowieściach (Pierwsze słyszę/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzący: Kamil Jasieński
Gość: Jaga Moder (dziennikarka, pisarka, autorka profilu "Legendystka")
Data emisji: 17.07.2023
Godzina emisji: 08.15
kd