"Królikom nie pudruje się policzków"
W 2004 roku, po latach kampanii prowadzonych przez konsumentów i organizacje ochrony zwierząt, Unia Europejska zakazała testowania gotowych produktów kosmetycznych na zwierzętach. W 2009 roku dodatkowo zakazano testowania składników kosmetyków, a wreszcie w 2013 roku zabroniono sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach. Podejście UE stało się wzorcem zmian przepisów na całym świecie. - Niestety mamy rynek globalny, a 80 proc. świata nadal takie testy prowadzi. To oznacza, że składniki w polskich kosmetykach mogą być testowane na zwierzętach - wyjaśnia gość Czwórki. - Od nas, od konsumentów, zależy, które produkty będziemy kupować. Nasza siła tkwi w dokonywaniu dobrych wyborów. W testowaniu kosmetyków na zwierzętach nie chodzi o to, że królikom pudruje się policzki - kontynuuje ekspertka. - Oczywiście niektóre składniki są testowane na skórze, ale część substancji jest testowana w sposób, który może doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Na czym polegają testy alternatywne?
Tymczasem - w XXI wieku - są inne metody, by sprawdzić, czy substancje, które kupujemy, są dla nas zdrowe. Mamy m.in. modelowanie komputerowe albo sztuczne tkanki, których reakcje odpowiadają reakcjom tych prawdziwych. - Produkcja sztucznej skóry jest podobna do technologii klonowania mięsa. Coraz więcej firm z branży beauty ma swoje modele sztucznej skóry i wykorzystuje je do opracowania nowych produktów - dodaje ekspertka. - Dzięki temu konsumentom nie dzieje się krzywda, a europejski rynek kosmetyków świetnie się rozwija właśnie dzięki testom alternatywnym.
21:06 CZWÓRKA Ratujemy swiat - 03.06.2022.mp3 Kosmetyki bez okrucieństwa - jak sprawdzać pochodzenie produktów upiększających i pielęgnacyjnych? (Ratujemy świat/Czwórka)
Cruelty-free. Nie ma takiego słowa
Standardowym oznaczeniem kosmetyku, który nie był testowany na zwierzętach, jest symbol "cruelty-free". Ale są też inne: "vegan friendly", "dobry dla wegan" i inne. - I tutaj zaczynają się schody, bo żadne z tych określeń nie ma prawnego uzasadnienia, możemy mówić o nich tylko w kontekście definicji ustanowionych przez pewne instytucje i organizacje. Przy czym nie zawsze są one zbieżne - tłumaczy Katarzyna Konopa. - Ważne jest też to, żeby pamiętać, że opis, który znajduje się na opakowaniu, dotyczy tylko tego kosmetyku, a nie firmy, która za nim stoi.
Sprawdź także:
Jak weryfikuje się wiarygodność firm kosmetycznych?
Celem Stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa jest pogłębianie wiedzy konsumentów oraz pełnienie roli pomostu informacyjnego pomiędzy markami a odbiorcami. Stowarzyszenie weryfikuje także firmy na podstawie odpowiednich dokumentów i deklaracji. - Dodatkowo wymagamy dokumentów, które informują o tym, jak działają dostawcy składników. W ten sposób badamy firmę dwa-trzy kroki wstecz, a nie skupiamy się wyłącznie na składnikach wykorzystanych w kremie czy w balsamie. Zazwyczaj firmy, które się do nas zwracają, nie mają problemu ze spełnieniem tych wymogów, ale są też takie, które nigdy nie odesłały nam wypełnionych dokumentów - podsumowuje gość Czwórki.
***
Tytuł audycji: Ratujemy świat
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Katarzyna Konopa (prezes Stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa, właścicielka studia Pink Mink Studio - Vegan Make Up)
Data emisji: 03.06.2022
Godzina emisji: 15.15
kul