Rozdzieleni więziennym murem. O książce "Krótka historia o długiej miłości"
- Żeby opowiedzieć o współczesnym Coney Island trzeba znać historię wyspy, wiedzieć skąd ta dzielnica się wzięła. Z geograficznego punktu widzenia jest to sam koniec Brooklynu tam, gdzie kończą się wszystkie linie metra. Kiedyś były to wydmy i plaże, po których biegały króliki. Stąd zresztą wzięła się nazwa miejsca. "Coney" po holendersku oznaczało królika. Wyspę nazwali Holendrzy, którzy jako pierwsi zasiedlili to miejsce - opowiadała autorka książki.
Coney Island stanowiło przeciwwagę dla coraz szybciej rozwijającego się Manhattanu. Było miejscem odpoczynku i dobrej zabawy Karolina Sulej
- To, w jaki sposób myślano o tym miejscu przekładało się na jego architekturę. Lubię myśleć o tym miejscu, jako o kontraście dla zindustrializowanego Manhattanu. W moim rozumieniu tych miejsc "Big Apple" to superego, a Coney Island to nieświadomość - podkreślała na antenie Czwórki.
Miejsce nie jest piękną krainą przypominającą baśnie Disneya. Jest tam dużo odłażącej farby, warstw i kulturowych zderzeń Karolina Sulej
Jak wyglądały trzy najbardziej widowiskowe parki rozrywki w czasach świetności Coney Island? Co stało się z półwyspem z końcem lat 60. XX wieku? Czy współcześnie jest równie okazały, jak w przeszłości? Co z tym miejscem wiąże Sigmunda Freuda i dlaczego syreny muszą być zaangażowane politycznie? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Faktofonia
Prowadzi: Dominika Klimek
Gość: Karolina Sulej (dziennikarka i reportażystka, autorka książek, m.in. najnowszej, pt. "Wszyscy jesteśmy dziwni" opowiadającej o półwyspie Coney Island)
Data emisji: 12.03.2018
Godzina emisji: 19.05