Pod tajemniczą nazwą "chimichanga" kryje się smażone na głębokim oleju burrito. - Chimichanga ma ciekawą i bogatą historię. Jak głosi legenda, powstała ona na początku XX wieku i była dziełem przypadku - opowiada szef kuchni Olaf Michalczyk. - W jednej z restauracyjnych kuchni burrito wpadło do frytownicy i zaczęło się smażyć. Właścicielka użyła wulgarnego słowa hiszpańskiego, jednak mając wzgląd na gości, dodała do tego inne słowa i tak powstała "chimichanga".
Smażone burrito okazało się pyszne, a nazwa się przyjęła. Od tamtego momentu chimichanga cieszy się wielką popularnością wśród wielbicieli meksykańskiego jedzenia zarówno w Meksyku, jak i w Stanach Zjednoczonych.
Jak ją zrobić? - Najlepiej przygotować sobie tortillę samemu, ale też można skorzystać z gotowej. Jest wiele sklepów, które oferują dobrej jakości tortille. Najlepiej kupić taką największą, czyli około 35 cm. Następnie robimy pastę z fasoli. Do tego możemy wykorzystać czarną lub pinto - radzi szef kuchni. - Możemy też wykorzystać fasolę z puszki. Smażymy z dodatkiem cebuli, kminu, soli i pieprzu. Następnie blendujemy ją lub ugniatamy na masę, którą smarujemy środek burrito. Do tego dodajemy ryż, odrobinę salse pico de gallo, guacamole, wolno pieczoną szarpaną wołowinę, a dla lepszego efektu odrobinę cheddaru.
Żeby danie było chrupiące, smażymy je na głębokim tłuszczu, jeśli chcemy użyć mniej tłuszczu, obsmażamy na patelni z każdej strony. W ten sposób uzyskujemy efektowne i smaczne danie. - Tu chodzi o teksturę i efekt chrupkości. Burrito zmienia się w coś na kształt tostadas, czyli smażonych tortilli, które w kontakcie z sosem nie namiękają tak szybko i zachowują swoją strukturę - tłumaczy Olaf Michalczyk. - To są zupełnie inne doznania niż przy jedzeniu tradycyjnego burrito.
Źr. Youtube/Chimichanga - przepis na ulubione danie Deadpoola 🇲🇽
Sprawdź także:
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzą: Małgorzata Jakubowska
Materiał: Mateusz Kulik
Data emisji: 20.05.2022
Godzina emisji: 7.12
aw