Logo Polskiego Radia
Jedynka
Dorota Cała 01.12.2010

Krajowy Plan Działań dotyczący odnawialnych źródeł energii

Za 10 lat 20% energii powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych, ale nadal nie mamy Krajowego Planu Działań na temat rozwoju zielonej energii w Polsce. Powinniśmy go przedstawić UE do 5 grudnia. Jeżeli do tego czasu nie trafi on do Brukseli, grożą nam kary.
Unia EuropejskaUnia Europejskafot. east news

Do 5 grudnia powinniśmy przedstawić Unii Europejskiej Krajowy Plan Działań dotyczący odnawialnych źródeł energii. Dokument przygotowała i już przekazała Brukseli większość państw członkowskich. Pierwszy projekt polskiego planu przedstawiono do konsultacji społecznych w maju. Eksperci mieli do niego jednak mnóstwo zastrzeżeń. Teraz obawiają się, że Polska albo znów nie zdąży, albo prześle niedopracowany dokument. Agnieszka Jas:

Już za dziesięć lat dwadzieścia procent energii powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych, ale nadal nie mamy Krajowego Planu Działań, czyli rządowego dokumentu na temat rozwoju energii odnawialnej w Polsce.

Doktor Stanisław Pietruszko z Politechniki Warszawskiej: - Te prace już dawno powinny być ukończone, ponieważ pierwotny termin upłynął 30 czerwca. Przedłużono go do końca września, ale ciągle plan nie poszedł do Brukseli. Nie rozumiem tego. Może to brak świadomości bądź ignorancja.

Jednak Marek Kucharski z Ministerstwa Gospodarki zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą.

Marek Kucharski: - Plan Działań przygotowaliśmy rzeczywiście z pewnym opóźnieniem, natomiast zostanie on wysłany wkrótce do Komisji Europejskiej. Wtedy w zasadzie ustaną wszelkie jej działania motywujące nas do przysłania go.

Kiedy dokładnie trafi on do Brukseli i czy będzie to przed 5 grudnia? Tego Marek Kucharski nie potrafił wyjaśnić. Zdaniem Jarosława Mroczka, Prezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, jeżeli nawet Krajowy Plan zostanie w odpowiednim czasie przedstawiony Unii Europejskiej, nie obędzie się bez poprawek.

Jarosław Mroczek: - Jesteśmy przekonani, że plan zostanie przez Brukselę zakwestionowany i wrócimy do rozmów. Oczywiście, my go znamy i mamy wiele zastrzeżeń do zapisów w nim. Mają one duży poziom ogólności. W naszym przekonaniu nie spełniają wymogów dyrektywy.

Krajowy Plan jest podstawą do przygotowania ustawy o odnawialnych źródłach energii. Dokument ma określać, w jaki sposób Polska będzie realizować wymogi unijne. Najbardziej zaniepokojeni są inwestorzy – zauważa Krzysztof Prasałek, ekspert do spraw energetyki wiatrowej.

Krzysztof Prasałek: - Codziennie odbieramy kilkanaście telefonów zaniepokojonych inwestorów, którzy nie wiedzą, w którym kierunku zmierza polska energetyka odnawialna. Pytanie jest najprostsze: co dzieje się z systemem wsparcia i jakie są zamierzenia naszego rządu? Najważniejszym elementem jest ochrona inwestorów, którzy zainwestowali potężne pieniądze, uwierzyli w stabilność systemu i dzisiaj najbardziej niepokoją się o kształt przyszłej nowej ustawy.

Powinna być ona gotowa do 5 grudnia, ale jest to niemożliwe. Pierwszy realny termin brany pod uwagę to połowa przyszłego roku. Jeżeli nie będzie planu i ustawy, Polsce grożą kary, ale tych, zdaniem Jarosława Mroczka, da się uniknąć. Nie da się natomiast uciec od zobowiązań.

Jarosław Mroczek: - Sposobów, żeby się wykręcić, że tak brzydko powiem, od płacenia, jest dosyć sporo. W Unii jest odpowiednia procedura, ponieważ jest to cel obligatoryjny. Musi on zostać zrealizowany. Jeżeli się nie uda, energia będzie musiała być dokupiona. Pozostanie nam bardzo kosztowny zakup jej za granicą, żeby wypełnić zobowiązanie.

Będzie trzeba też zbudować odpowiednie łącza w celu przesłania energii do Polski. Koszty, oczywiście, przełożą się na ceny prądu i ciepła, dlatego najtańszym rozwiązaniem jest produkcja własnej.

01-12-2010 06:23 3'33