Stolica ma jadalne lica

Oblicze Warszawy to głównie bloki, arterie i nowoczesne wieżowce. Okazuje się jednak, że "twarz" tej metropolii jest "przypudrowana" zielenią, którą można... jeść. Goście audycji "Na cztery ręce" opowiadali, co smacznego w warszawskiej trawie szumi?

Warszawski park na Polach Mokotowskich

Foto: Wikipedia/Foma

Idziesz, rozglądasz się i nic...same mlecze, pokrzywy, czarny bez. Zapytasz: co oni tam w tej Czwórce opowiadają, tu nie ma nic do jedzenia! Marta Dymek, blogerka kulinarna odpowie...wszytko!

- Szczyty młodych pokrzyw w sezonie majowym i kwietniowym można wyczyścić i zrobić z nich pesto - tłumaczyła. Podane z orzechami laskowymi i makaronem smakuje wybornie. Mlecze z kolei, to jedna z roślin często wykorzystywana w kuchni francuskiej - robi się z nich zupy i kremy. A czarny bez? Nalewką z tego kwiatu chyba nikt nie pogardzi.

Jeśli jednak mamy jakiś obiekcje przed wydzieraniem roślinności z miejskiej flory, możemy przyłączyć się do kolektywnego uprawiania ogrodów warzywnych. Takiego, jak ten przy Służewskim Domu Kultury. Warzywniakiem zajmują się Jodie Baltazar i Paulina Jeziorek, inicjatorki akcji "Jadalnia Warszawy”. - To jest ogród edukacyjno-społeczny - tłumaczyła Jeziorek. - Okoliczni mieszkańcy mogą pomagać w uprawie i korzystać z jego bogactw.

Pomysł sprawdził się wcześniej na Zachodzie. - W Berlinie przy jednym z takich ogrodów funkcjonuje restauracja, która serwuje dania z warzywami i owocami w nim wyhodowanymi - dodaje Dymek.

Działaczki krzewienie idei penetrowania miejskiej roślinności w celach konsumpcyjnych rozpoczęły od zwykłych przechadzek. - Zaczęłyśmy od spacerów wzdłuż torów przy ul. Żwirki i Wigury - wspominała Jeziorek. Tak "przeszukały" Mokotów i Rakowiec, znajdując na terenie tych dzielnic całe bukiety roślin jadalnych.

Poznaj mapę jadalnej roślinności Warszawy oraz przepisy na smaczne potrawy z nich przyrządzane. Posłuchaj całej audycji "Na cztery ręce". Zapraszamy!

(pkur/kd)