Czasami na ulicach miast spotkamy osoby z charakterystycznymi białymi laskami. Mogą one potrzebować pomocy na przykład w przejściu przez ulicę. Nie zawsze jednak wiemy, jak zachować się w takiej sytuacji. Małgorzata Szumowska z Centrum Edukacji "Niewidzialna" wyjaśnia, że najlepiej jest wtedy zadać takiej osobie pytanie. - Pytamy, bo to najprostsza rzecz. Pomaganie jest bardzo proste i bardzo przyjemne, jeżeli nie oczekujemy niczego w zamian. Po prostu podchodzimy i mówimy na przykład: "dzień dobry, czy potrzebuje pani, lub pan, pomocy?" - radzi gość audycji "Cztery pory roku" i przypomina, że nie każdy niewidomy jest taki sam. - Jeżeli ktoś powie: "nie, dziękuję", to nie obrażamy się i nie projektujemy sobie w głowie, że "ci wszyscy niewidomi to tak świetnie funkcjonują i już więcej nie spytam, bo przecież oni wcale nie chcą". Jedna osoba będzie potrzebować pomocy, druga nie będzie. A jeżeli będzie potrzebować, to powie jak - wyjaśnia ekspertka.
- Wystarczy spytać raz. Osoby niewidome to są bardzo często osoby samodzielne, które świetnie funkcjonują w przestrzeni miejskiej. Często pewnie widzimy taką osobę, która macha tą białą laseczką. Jeżeli widzimy taką osobę, która sprawnie sobie radzi, to po prostu zejdźmy jej z drogi. To jest najlepsza pomoc, jaką można ofiarować. Jeśli mamy sytuację przy przejściu dla pieszych, to faktycznie to jedno pytanie wystarczy - zaznacza Małgorzata Szumowska.
Czytaj również:
Jak nie pomagać?
Pomagając osobom niewidomym, należy pamiętać o kilku istotnych sprawach. - Najgorsze, co można zrobić, to zupełnie znienacka złapać taką osobę. Każdy ma swoją strefę i nie chce, żeby ją naruszano - mówi Małgorzata Szumowska. Ważne jest też, aby wcześniej porozmawiać z osobą, której pomagamy, aby uniknąć nieporozumień. - Ktoś łapie i szarpie, i mówi: "idziemy". A skąd wiemy, że ta osoba nie czeka na przykład na kogoś, kto idzie z drugiej strony ulicę, żeby faktycznie tę osobę powitać i pójść z nią w innym kierunku - wyjaśnia ekspertka i dodaje, że dla osób niewidomych takie pojęcia jak "tam" i "tędy" są abstrakcyjne.
W sytuacji, gdy po zadaniu pytania zostaniemy poproszeni o pomoc, to warto dopytać, w jaki sposób mamy to zrobić. - Zazwyczaj to jest prośba o podanie łokcia, ponieważ my wtedy stajemy się automatycznie przewodnikiem. Najlepiej wtedy wyciągnąć swoją rękę zewnętrzną stronę dłoni. Tę stronę dotknie osoba niewidoma i "wjedzie" sobie jak windą do łokcia, chwyci go i wtedy możemy przejść z tą osobą przez ulicę - radzi gość Programu 1 Polskiego Radia.
Nie tylko przejścia dla pieszych
Osoby niewidome mogą potrzebować pomocy również w innych sytuacjach. - Jeżeli na przykład widzimy osobę niewidomą z białą laską, która stoi na przystanku, to możemy podejść i spytać, czy mamy podpowiedzieć, jaki autobus właśnie nadjeżdża - wyjaśnia Małgorzata Szumowska.
Ważne jest również, aby w takich przypadkach zawsze komunikować swoje zamiary. - Jeżeli rozmawiamy z osobą niewidomą i kończymy rozmowę, to mówimy, że odchodzimy. Żeby nie było tak, że ta osoba stoi i mówi w przestrzeń, a jej rozmówca już dawno zniknął. Najważniejsza, uniwersalna rada to podejść, zakomunikować chęć pomocy, spytać - radzi gość radiowej Jedynki.
09:41 PR1_mp3 2022_10_13-09-24-09.mp3 Jak możemy pomagać osobom niewidomym? (Cztery pory roku/Jedynka)
***
Materiał: Małgorzata Abgarowicz
Gość: Małgorzata Szumowska (Centrum Edukacji "Niewidzialna")
Data emisji: 13.10.2022 r.
qch/kor