Akcja powieści Tomasza Łubieńskiego rozgrywa się na Krecie. Główna bohaterka, dziewczyna o imieniu Persi (skrót od imienia Persefona), oprowadza po wyspie zawsze znudzonych wycieczkowiczów. Spotyka starszego mężczyznę poszukującego śladów po ośmiodniowej bitwie o Kretę, jaka rozegrała się podczas II Wojny Światowej. W pewnej chwili profesor po prostu znika. Pojawiaja się też w "Turnusie” dwaj młodzi Niemcy, którzy z jednej strony starają się ubiorem i zachowaniem naśladować hitlerowców, z drugiej zaś – oddają cześć pamięci tych, których w czasie wojny właśnie Niemcy pomordowali.
Prowadzący zwracają uwagę, że trudno wypowiadać się o tej książce w sposób zdecydowany. - Mamy do czynienia z książką autorstwa mężczyzny, w której narrację prowadzi kobieta; jest to zabieg nie zawsze udany - twierdzi Iwona Smolka. - Nie bardzo też wiadomo, czy bohaterowie "Turnusu” są istotami z krwi i kości, czy też tylko widmami - dodaje Janusz Drzewucki. Prowadzący zgadzają się, że, drugiej strony, są również w powieści Łubieńskiego wątki oddane z przejmującym realizmem – jak choćby opowieść Persi o jej relacjach z matką; przez całą książkę zresztą przewija się cień śmierci, ciążący tak samo nad tym, co zdaje się nieokreślone, jak i nad szczegółami prawdopodobnymi... Według Piotra Matywieckiego, za walor "Turnusu” można uznać jego "wakacyjny” charakter – Jeśli to rzeczywiście wakacje są tematem tej dziwnej powieści - dodaje.
Audycję przygotowała Iwona Smolka