Pierwsza prezentacja zasobów CSW odbyła się w 1992 roku. Kolejne w 1994, 1996/97 oraz 2002. Ta ostatnia na stałe wpisała się charakter CSW, gdyż zaistalowana została jako ekspozycja stała. Zajęła blisko 1000 m kw. powierzchni galerii. Jak na przegląd polskiej i światowej sztuki współczesnej to niezbyt dużo. Jak na warunki Zamku Ujazdowskiego była to prawdziwa rewolucja. Ubyła bowiem połowa sal przeznaczonych do tej pory na tymczasowe ekspozycje.
Piątą odsłonę kolekcji sztuki współczesnej będzie można oglądać przez prawie sześć miesięcy. Najstarsze prace pochodzą z lat 60tych, najnowsze prezentują dorobek pokolenia debiutującego w XXI wieku. Zwiedzający zobaczą prace ponad 110 artystów, w tym 30 zagranicznych. Wojciecha Krukowskiego cieszy wielość prezentowanych na wystawie form artystycznych. Będą to prace malarskie, rzeźby, fotografie, rysunki, instalacje, a także zapisy akcji artystycznych i projektów publicznych. W rozmowie z Polskim Radiem Wojciech Krukowski powiedział, że jeśli chodzi o wielość form i materiału twórczego ta wystawa jest bardzo zadowalająca. "Pole akcji jest bardzo atrakcyjne poprzez ową wszechstronność i wielość środków wypowiedzi, komunikatów artystycznych. Treści towarzyszy pesymizm, który jest odbiciem rzeczywistości społecznej, ekonomicznej, politycznej. Jeśli to będzie czytelne, to będę usatysfakcjonowany”- dodał.
Nowe zjawiska w sztuce współczesnej
Każdej odsłonie prezentacji sztuki współczesnej towarzyszy pytanie o nowe zjawiska. Wojciech Krukowski: „Nowe zjawiska w sztuce współczesnej, to spotkanie artystów i postaw, które niekoniecznie da się skanalizować, które jeszcze się w jakiś sposób ścierają, kontrapunktują ze sobą. W kontekście piątej edycji Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Współczesnej są takie nowe nazwiska i grupy jak: Grupa Tworzywo, Basia Bańda, Maurycy Gomulicki, Wojciech Bąkowski, Mariusz Tarkawian".
Spacerując po ekspozycji
Na wystawie znalazła się dość kontrowersyjna praca Nan Goldin "Nan one month after being battered", Nowy Jork, 1984. Autorka zaufała CSW i na potrzeby ekspozycji podarowała kilka prac. Twórcy ekspozycji sami mieli dokonać ostatecznej selekcji. Niemal oczywiste było, że nie może zabraknąć wymownej pracy "Nan one month after being battered", która jest portretem pobitej kobiety.
Z pracą Nan Goldin doskonale koresponduje praca Zuzanny Janin „Walka”. Jest to rejestracja symulowanej walki między autorką pracy a Przemysławem Saletą. „To taka metafora niekończącej się walki i zmagania z przeciwnościami, które nie mają końca. Tu nikt nie zwycięża, walka się nigdy nie kończy. Jest to metaforyczne pokazanie relacji między ludzkich"- powiedział Polskiemu Radiu Zuzanna Janin.
Inną , równie ciakawą pracą, Zuzanny Janin są „Rzeźby z waty cukrowej”. Praca wykonanana w naturalnych, ludzkich rozmiarach przedstawią sylwetkę kobiety i mężczyzny. Nietrwałe tworzywo, z którego są wykonane sprawiają, że czas zrobi swoje.
Rzeźby przedstawiają dwie postacie, kobietę i mężczyznę. W dniu otwarcia wystawy prace były pełne. Wiadomo, że czas zrobi swoje. I z czasem wata cukrowa stopi się. „Głównym składnikiem tych prac jest czas i przemijanie. Poprzez ten materiał mogę pokazać przebieg nieodwarcalnych zmian. Ci, którzy zobaczą pracę w dniu otwarcia wystawy będą świadkami jej pełnej formy. Za kilka dni zobaczą jakby drugie życie tych rzeźb"- dodała.
Wszyscy, którzy kojarzą Yoko Ono z dość kontrowersyjnymi pracami, będą mogli poczuć się zaskoczeni. Artystka na przełomie lat 50/60 zaczęła posługiwać się instrukcjami na życie, które wysyłała do ludzi. Dla wielu z nich wtedy, nie było to jeszcze sztuką. Miały one formę pewnego przewodnictwa intetelektualnego, duchowego, moralnego. Na wystawie te instrukcje zawisły na ścianach, niektóre zostały oprawione w ramki.
„Myślę, że to jest ogromnie skandaliczne, że ta wielka Yoko Ono, od której wszyscy oczekują, że wywoła jak najwięcej skrajnych emocji, działa na tak subtelnym, delikatnym poziomie”- powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Wojciech Krukowski.
Na wystawie zobaczyć będzie można jeszcze prace m.in: Michelangelo Pistoletto, Wojciecha Fangora, Marka Kijewskiego, Stanisława Dróżdża, Ryszarda Winiarskiego, Wilhelma Sasnala, Piotra Wyrzykowskiego, Jarosława Modzelewskiego.
Obejrzyj galerię:
Wilhelm Sasnal „Bez tytułu (koncert)”, 2001
Wojciech Fangor "Ma3a", 1971, olej na płótnie
Zofia Kulik, "Made in GDR
Paweł Grunert, "Krzesło przewrotne"
Zuzanna Janin, "Fight"