Do takiego ustalenia doszli badacze z Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu - prof. Ulrich Schaaf, dr Maciej Prarat i prof. Tomasz Ważny.
- Nie spodziewaliśmy się takiego odkrycia. Na zlecenie Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków mieliśmy ocenić wartość więźby dachowej (drewniany stelaż dachu - PAP) katedry w Kamieniu Pomorskim. Gdy znaleźliśmy się na poddaszu, od razu zwróciliśmy uwagę na nietypowy, bo na jego archaiczny styl budowy - powiedział Nauce w Polsce dr Maciej Prarat.
Najstarsza taka konstrukcja w Polsce
Dokładna analiza dowiodła, że jest to najstarsza znana więźba dachowa z terenu Polski - przekonują badacze. Co ważne - jak podkreślił dr Prarat - zachowana w bardzo dobrym stanie.
- Więźba zachowała taką samą strukturę, jak w XIII w. Jednak w wielu miejscach w czasie ponad 650-letniej historii świątyni wykonywano wymiany elementów drewnianych lub dodawano nowe wzmocnienia - zaznaczył konserwator.
W jego ocenie drewniane elementy zachowane są w stanie "co najmniej dobrym". Do ich konstrukcji użyto znacznych ilości drewna dębowego.
- Z naszych analiz wynika, że sprowadzono je z pobliskiej wyspy Wolin. Na wielu elementach zachowały się nawet ślady po ich spławianiu. Są to dwa niewielkie otwory poprzez które łączono kłody z pomocą lin w momencie spławiania - wyjaśnił naukowiec.
Niespotykane rozwiązania
Katedra z Kamienia Pomorskiego uznawana była do tej pory za najstarszy obiekt sakralny Pomorza Zachodniego. Jednak, jak przyznał dr Prarat, w czasie analiz tej świątyni skupiano się głównie na jej średniowiecznych murach.
- Nikomu nie przechodziło nawet przez myśl, że więźba dachowa pochodzi również z epoki - podkreślił.
To o tyle ciekawe, bo część historyków sądzi, że budowla uległa poważnemu zniszczeniu podczas najazdu wojsk brandenburskich w 1308 roku. Tymczasem konserwatorzy dostrzegli, że więźba dachowa powstała przed wymurowaniem oryginalnych, ceglanych szczytów średniowiecznej budowli.
- Z analiz wynika, że układ konstrukcyjny, jak i technika ciesielska użyte w czasie budowy dachu katedry w Kamieniu Pomorskim są niespotykane w Polsce. Występują na terenach niemieckojęzycznych w XIII i XIV w. Zapewne zatem stamtąd musiał przybyć warsztat ciesielski – uważa dr Maciej Prarat.
Naukowcy analizując drewno użyte do budowy dachu, stwierdzili, że do jego obróbki zastosowano siekiery, topory i piły.
- Tego typu zestaw narzędzi był stosowany aż do XIX w. Na średniowieczny charakter konstrukcji wskazywały zastosowane rozwiązania ciesielskie, które były dość archaiczne i czasochłonne - nie były tak powtarzalne i uniwersalne, jak stosowane w późniejszych czasach - wyjaśnił naukowiec.
Dodatkowo, na wielu elementach dostrzeżono znaki ciesielskie, które miały ułatwiać ich montaż. Ich umiejscowienie jak i forma są również niespotykane w późniejszych czasach.
Z przełomu XIII i XIV wieku
Kropkę nad i postawiły analizy specjalistyczne (dendrochronologiczne) ponad 30 próbek. Wynika z nich, że więźbę nad skrzyżowaniem naw wykonano z drewna ściętego w latach 1260-1268.W innym miejscu, nad nawą, drewno ścięto później, bo w latach 1360-1361. Ale wstępne rozpoznanie dachu nad prezbiterium pozwala stwierdzić, że drewno do jego budowy może pochodzić jeszcze z pierwszej połowy XIII w.
- Zamknięcie budowy nad prezbiterium i skrzyżowaniem naw, w kilku przedziałach czasowych, miało ostatecznie miejsce do lat 60. XIII w., co potwierdzają wyniki naszych badań. Nawa zadaszona została sto lat później - powiedział dr Prarat.
Historia świątyni sięga XII w. Po podbiciu Pomorza przez Bolesława Krzywoustego, biskup bamberski św. Otto dokonał w latach 1124-1128 chrystianizacji tego obszaru. W wyniku tej akcji w 1140 roku powstało biskupstwo w Wolinie. Na skutek najazdów duńskich, siedziba została przeniesiona do Kamienia Pomorskiego, gdzie w 1176 roku książę pomorski Kazimierz I ufundował nową katedrę, której więźbę dachową analizują właśnie toruńscy konserwatorzy. Świątynia miała powstać w miejscu wcześniejszego drewnianego kościółka przygrodowego.
PAP/bm