Historia

Bohaterowie upamiętnieni na monetach

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2012 11:00
Narodowy Bank Polski wyemitował monety upamiętniające Polaków, którzy w czasie wojny ratowali Żydów.
Bohaterowie upamiętnieni na monetach
Foto: NBP

Dwie nowe monety - o nominałach 2 zł i 20 zł - upamiętniające Polaków ratujących Żydów - rodziny Ulmów, Kowalskich, Baranków wyemitował  Narodowy Bank Polski.

Pierwszą z monet - dwuzłotówkę, wykonano ze stopu "Nordic gold". Na jej rewersie znajduje się wizerunek kobiety trzymającej dziecko oraz wizerunek popiersia mężczyzny. Jest też napis - Polacy ratujący Żydów. Rodziny Ulmów, Kowalskich, Baranków.

Druga z monet to srebrna moneta kolekcjonerska o nominale 20 zł. Na jej awersie znajduje się m.in. wizerunek wiejskiego domu i drzew oraz "płaszczyzny wyobrażające stylizowane drewniane deski". Na ich tle napis: Ciepielów 6.12.1942, Siedliska 15.03.1943, Markowa 24.03.1944.

Rewers 20-złotówki przedstawia wizerunki kobiety, mężczyzny i dzieci. Są też płaszczyzny wyobrażające stylizowane drewniane deski. Na ich tle napis: Rodziny Ulmów, Kowalskich, Baranków. Jest też zarys fragmentu postaci trzymającej niemiecki pistolet maszynowy, skierowany w stronę grupy osób a także napis Polacy ratujący Żydów.

Były dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich prezes Fundacji Partnerstwo w Kulturze Jerzy Halbersztadt przypomina, że Adam i Bronisława Kowalscy z Ciepielowa k. Radomia jesienią 1942 r. ukryli w swoim domu dwoje żydowskich sąsiadów: Elkę Cukier i Berka Pinechesa. Żydzi ukrywali się również w innych domach Ciepielowa.

6 grudnia 1942 r. żandarmi niemieccy, poinformowani przez miejscowych folksdojczów, otoczyli podejrzane domy. Kowalscy (poza rodzicami pięcioro dzieci w wieku od roku do 16 lat: Tadeusz, Henryk, Stefan, Zofia, Janina) zostali wraz z sąsiadami i ukrywającymi się Żydami spaleni żywcem w drewnianym domu, należącym do rodziny Obuchiewiczów. Ogółem tego dnia w Ciepielowie zamordowano 31 Polaków oraz nieznaną liczbę Żydów.

15 marca 1943 r., w toku rewizji przeprowadzanej przez Niemców w domu Wincentego i Łucji Baranków w miejscowości Siedlisk k. Miechowa odkryto dwie kryjówki, w których znajdowali się czterej Żydzi, najprawdopodobniej z rodziny Goldfingerów. Zostali oni natychmiast zabici, po czym Niemcy strzałami w tył głowy zabili małżeństwo Baranków oraz ich synów: Tadeusza (9 lat) i Henryka (13 lat). Nieobecną matkę Łucji, Katarzynę Kopeć, Niemcy nakazali mieszkańcom wsi, pod groźbą masowych represji, doprowadzić nazajutrz do Miechowa. Została tam zastrzelona.

Józef Ulma wraz z żoną Wiktorią z Markowej k. Łańcuta przez 1,5 roku przechowywali na poddaszu swojego wiejskiego domu ośmiu Żydów z rodzin Schallów i Goldmanów. 24 marca 1944 r. - na skutek donosu miejscowego granatowego policjanta - cała rodzina Ulmów (w tym sześcioro dzieci w wieku od półtora roku do ośmiu lat: Władysław, Stanisława, Marian, Franciszek, Barbara, Antoni) zostali na miejscu zastrzeleni wraz z Żydami, których przechowywali, przez niemieckich żandarmów i granatowych policjantów.

W 1995 r. Wiktoria i Józef zostali pośmiertnie uhonorowani medalem "Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata" przez izraelski Instytut Yad Vashem. Od 2003 r. w Kościele katolickim toczy się proces beatyfikacyjny całej rodziny.

(pd)

Czytaj także

Krwawe żniwa

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2011 06:00
Polacy z okolic Treblinki uratowali setki Żydów. Ponad 250 z nich zostało zamordowanych przez Niemców.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Za pomoc Żydom – kara śmierci

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2011 06:00
70 lat temu Hans Frank wydał rozporządzenie o karze śmierci dla Żydów, którzy opuścili teren getta oraz dla Polaków, którzy udzielili im pomocy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Ulma pomagał także innej żydowskiej rodzinie

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2012 08:00
Mateusz Szpytma: Już po mordzie Ulmów w ich domu znaleziono poplamioną krwią fotografie. Na ocalałym zdjęciu ślady krwi zachowały się do dzisiaj.
rozwiń zwiń