Historia

Konferencja w Wannsee, czyli urzędowa decyzja o masowym ludobójstwie europejskich Żydów

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2024 05:55
20 stycznia 1942 roku, w reprezentacyjnej willi w berlińskiej dzielnicy Wannsee spotkało się piętnastu niemieckich urzędników. W ciągu niecałych dwóch godzin ustalili prawne i logistyczne aspekty wymordowania 11 milionów ludzi. Planów tych Niemcy nie zrealizowali w całości. Do końca wojny zdążyli jednak zamordować 6 milionów Żydów.
Sala konferencyjna w pałacyku w Wannsee pod Berlinem, gdzie Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) przedstawił plan ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej (Endloesung der Judenfrage), który dotyczył zagłady 11 milionów Żydów.
Sala konferencyjna w pałacyku w Wannsee pod Berlinem, gdzie Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) przedstawił plan "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" (Endloesung der Judenfrage), który dotyczył zagłady 11 milionów Żydów.Foto: PAP/EPA//Oliver Weiken

Według planów spotkanie miało się odbyć 9 grudnia 1941 roku. W tej samej dzielnicy Berlina, ale w innym miejscu, siedzibie Międzynarodowej Organizacji Policji, czyli Interpolu. W końcu listopada wysłano zaproszenia. Jedno z nich otrzymał Hans Frank, wówczas szef Generalnego Gubernatorstwa, który ostatecznie udziału w tym przedsięwzięciu nie wziął. Zaplanowaną bowiem w pierwszym terminie konferencję w ostatniej chwili odwołano.


Posłuchaj
16:50 Promocja książki "How one man tried to stop the Holocaust". Rozmowa z Janem Karskim w Londynie. (BBC, 1995)

 

Zadecydowały przyczyny militarne. Zagrożeniem dla hitlerowskich Niemiec było bowiem w tamtym czasie włączenie się do trwającej od ponad dwóch lat II wojny światowej Stanów Zjednoczonych, co ostatecznie stało się faktem 7 grudnia 1941 roku, po japońskim ataku na amerykańską bazę wojskową w Pearl Harbour. Niemcy wypowiedziały oficjalnie wojnę USA 11 grudnia. 

W tej sytuacji dyskusję nad urzędowym planem masowego zabijania "odłożono" o czterdzieści dni.

src="//static.prsa.pl/3f5bf262-aed5-4ca5-88bc-b84ae6064666.file"

Protokół o "ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej"

Z trzydziestu egzemplarzy dokumentu sporządzonego na podstawie przebiegu konferencji w Wannsee do dziś odnaleziono ponad połowę. Protokół ma 15 stron i jest starannie sporządzonym maszynopisem. Otwiera go lista gości zaproszonych na 20 stycznia 1942 roku do willi w Wannsee.

Byli wśród nich między innymi wysocy rangą urzędnicy III Rzeszy, czterech sekretarzy stanu i jeden podsekretarz. Dziewięciu miało dyplomy ukończenia wyższych studiów, ośmiu tytuł doktora. Przeważali prawnicy. Stąd precyzyjny, miejscami mocno oficjalny i operujący liczbami protokół.

Istotny przy analizie dokumentu jest właśnie język. Tu nie wspomina się wprost o masowym zabijaniu. Używa się innych, wręcz dyplomatycznych określeń i fraz jak: potrzeba "uzgodnienia linii działania", "wyparcia Żydów z przestrzeni życiowej niemieckiego narodu" czy też "obecnie zastąpiono emigrację Żydów [ich] ewakuacją na Wschód".

German Death Camps - zobacz serwis edukacyjno-społeczny

Konkrety są też opisane bardzo ogólnie: "W trakcie praktycznej realizacji ostatecznego rozwiązania Europa zostanie przeczesana z zachodu na wschód" czy "w trakcie realizacji planu ostatecznego rozwiązania podstawą prawną powinny być do pewnego stopnia ustawy norymberskie" i wreszcie, że "należałoby usunąć Żydów z terytorium Generalnego Gubernatorstwa jak najszybciej, bo tutaj Żyd stanowi duże niebezpieczeństwo jako nosiciel epidemii i poza tym stale wywołuje zaburzenia w gospodarczej strukturze kraju z powodu ciągłego uprawiania pokątnego handlu".

Protokół sporządził Adolf Eichmann, główny koordynator i wykonawca planu Ostatecznego Rozwiązania Kwestii Żydowskiej. Członek NSDAP i SS. Zredagował zaś w kształcie dziś znanym historykom organizator spotkania Reinhard Heydrich, w styczniu 1942 roku szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa III Rzeszy.

Do dziś wśród historyków trwają spory: czy dokument będący pokłosiem konferencji w Wannsee potwierdzał urzędowo zagładę europejskich Żydów, czy był również świadectwem rozgrywek i sporów na szczytach władzy III Rzeszy o kształt i przebieg procesu decyzyjnego związanego z "ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej" (niem. Endlösung der Judenfrage).

Plany były wcześniej

Mówienie o zagładzie Żydów nie było w faszystowskich Niemczech niczym nowym. Praktycznie od chwili przejęcia władzy, czyli od 30 stycznia 1933 roku, kanclerz III Rzeszy Adolf Hitler, coraz wyraźniej akcentował potrzebę "rozwiązania kwestii żydowskiej".

Początkiem tych na razie wyłącznie urzędowo realizowanych zamierzeń na terenie Niemiec, było wprowadzenie 15 września 1935 roku ustaw norymberskich. Uchwalił je Reichstag, czyli parlament III Rzeszy. Dały one początek rozporządzeniom wykonawczym, z których to dotyczące Żydów wydano 14 listopada 1935 roku. Pozwalało ono z jednej strony w majestacie prawa na szybkie administracyjne pozbawienie każdego niemieckiego Żyda obywatelstwa a z drugiej na odebranie z dnia na dzień jego majątku.

Niemieccy Żydzi nie mogli również od tej chwili pracować w państwowych urzędach i zawierać małżeństw z Aryjczykami. Złamanie tychże zakazów miało być surowo i konsekwentnie karane. Tragicznym dopełnieniem niemieckiego antyżydowskiego prawa stały się wydarzenia z 9 na 10 listopada 1938 roku, określane mianem "nocy kryształowej" (niem. Kristallnacht).

To wówczas na terenie III Rzeszy zapłonęły synagogi i należące do Żydów domy i sklepy. Uczestniczący w masowym pogromie członkowie faszystowskich bojówek oraz cywile zbeszcześcili w tym czasie wiele żydowskich cmentarzy i zamordowali ponad 90 osób.

Tylko do wybuchu II wojny światowej hitlerowskie Niemcy opuściło – wedle różnych szacunków - blisko ćwierć miliona Żydów. Część z nich wyjechała do Polski i innych krajów europejskich a także do USA. Ale administracyjna i eksterminacyjna machina III Rzeszy dopiero się rozpędzała i przygotowywała do "ostatecznego rozwiązania".

Przemówienie Hitlera

Jeszcze przed wybuchem wojny, podczas corocznego przemówienia do połączonych izb Reichstagu w berlińskiej operze Krolla, 30 stycznia 1939 roku, o "problemie żydowskim" mówił publicznie i zdecydowanie w ostrzejszym tonie niż dotychczas, kanclerz III Rzeszy Adolf Hitler.

- Europa nie uspokoi się prędzej, aż sprawa żydowska nie zostanie rozwiązana – twierdził. - Bardzo możliwe, że ten problem doprowadzi prędzej czy później do porozumienia w Europie, nawet między narodami, które na innej drodze nie zbliżyły się do siebie. Świat ma wystarczająco dużo terenów osiedleńczych, należy jednak zerwać z poglądem, jakoby naród żydowski został przez Boga wybrany, aby w pewnym procencie być pasożytem na ciele innych narodów i korzystać z ich produktywnej pracy.

Dalej Hitler dowodził: - W moim życiu byłem często prorokiem i najczęściej mnie wyśmiewano. W czasach mojej walki o władzę to przede wszystkim naród żydowski przyjmował ze śmiechem moje proroctwa, że kiedyś przejmę władzę nad państwem, a tym samym nad całym narodem, i że między innymi rozwiążę również problem żydowski. Jestem przekonany, że ten wówczas donośny śmiech żydostwa w Niemczech teraz zamarł mu już w gardle.

Wypowiedziane przez Hitlera słowa on sam wielokrotnie później nazywał "proroctwem".

Eksterminacja

Już w początkowej fazie działań militarnych III Rzeszy po 1 września 1939 roku Żydzi byli mordowani. Pozbawiano ich majątków, tworzono getta, nakazywano nosić na ubraniach Gwiazdę Dawida, zmuszano do wyczerpującej pracy i ograniczano wszelkie prawa. Między wrześniem 1939 roku a pierwszą połową 1941 roku planowano też między innymi utworzenie "gdzieś na Wschodzie" dużego obozu przesiedleńczego dla Żydów z całej Europy ogarniętej wojną.

Dopiero jednak po 22 czerwca 1941 roku, czyli po uderzeniu Niemców na ZSRR, rozpoczęto zabijanie nie-Aryjczyków na przemysłową skalę. To wówczas członkowie sześciu Einsatzgruppen, czyli specjalnych Grup Operacyjnych policji uczestniczących w działaniach wojennych na Wschodzie, wymordowali tylko do końca 1941 roku blisko pół miliona żydowskich cywili. Głównie ich rozstrzeliwano, ale do masowych mordów zaczęto także wykorzystywać tak zwane mobilne komory gazowe.

Tak było na terenie ogarniętego wojną ZSRR, ale też w Kraju Warty (niem. Reichsgau Wartheland lub Warthegau), czyli na okupowanych terenach Rzeczypospolitej Polskiej, anektowanych i włączonych w październiku 1939 roku do III Rzeszy. To w obozie zagłady w Kulmhof (Chełmno nad Nerem), już 8 grudnia 1941 roku, a więc w przeddzień planowanego pierwszego terminu konferencji w Wannsee, rozpoczęto masowe zabijanie Żydów z Kraju Warty. Później w tym pierwszym niemieckim obozie zagłady ginęli także Żydzi z Europy Zachodniej, Cyganie oraz między innymi polscy księża. Zagazowano tam również, w ramach zemsty za udany zamach na Reinharda Heydricha dokonany w Pradze 27 maja 1942 roku, około osiemdziesięcioro dzieci z czeskich Lidic.

Wkrótce ruszyły trzy inne obozy zagłady dla Żydów: Sobibór, Bełżec i Treblinka. Gazowanie podludzi (niem. Untermenschen) na masową skalę zaczęto też prowadzić między innymi w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie zginęło ponad milion ludzi. Większość zamordowanych tam ofiar stanowili Żydzi.

Według różnych szacunków historyków, od września 1939 roku do końca II wojny światowej, wymordowano w różny sposób blisko sześć milionów europejskich Żydów. Jedną trzecią stanowiły dzieci.
Niemcom udało się w ten sposób zrealizować w połowie zamierzenia opracowane i zapisane w protokole z konferencji w Wannsee.

Piotr Litka

Fragmenty tłumaczeń i informacji pochodzą z publikacji: Wielkie mowy historii. Od Hitlera do Eisenhowera, tom 3, Warszawa 2006 oraz Peter Longerich, Konferencja w Wannsee. Droga do „ostatecznego rozwiązania”. Przeł. B. Nowacki, Warszawa 2016.

Czytaj także

Dziennik Anny Frank - jedno z najważniejszych świadectw Holocaustu

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2024 05:50
"Nieustannie szukam sposobu, żeby stać się taką, jaką chętnie chciałabym być i jaką mogłabym być, gdyby… na świecie nie mieszkali żadni inni ludzie" - brzmiał ostatni wpis w dzienniku Anny Frank.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Karski: ludzie nie powinni zapomnieć, co to jest Holokaust

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2024 06:00
Przez całe życie walczył, żeby świat poznał dramat, jaki rozgrywał się w niemieckich obozach zagłady. W czasie wojny wielcy tego świata mu nie uwierzyli. "Chciałem uratować miliony, a nie byłem w stanie ocalić jednego człowieka" - mówił. Dziś mijają 24 lata od śmierci legendarnego emisariusza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Walaszczyk. Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. "Spełniłem swoje ludzkie zadanie"

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2024 05:55
– Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z mojego życia. Spełniłem swoje ludzkie zadanie –opowiadał w maju 2019 roku w reportażu Polskiego Radia. W trakcie wojny uratował życie 53 Żydów, za co został uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. 
rozwiń zwiń