Historia

Zdobywca Oscarów z Suchej Beskidzkiej. Polskie lata Billy'ego Wildera

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2024 05:56
Miał kilka lat, gdy zaczęła się jego podróż na zachód. Najpierw Wiedeń, potem Berlin i Paryż, wreszcie: Hollywood. W Ameryce odniósł sukces, o którym nawet mu się nie śniło, gdy jako chłopiec ganiał po Suchej czy po Krakowie. A chłopcem był dosyć niesfornym i nie raz wpadał w kłopoty. 
Billy Wilder podczas oscarowej gali w 1961 roku
Billy Wilder podczas oscarowej gali w 1961 rokuFoto: PAP/Photoshot

Hollywoodzki rekordzista

siegmund Lubin wiki pixabay 1200.jpg
Siegmund Lubin. Polak, który robił filmy, zmniejszał projektory i drażnił Edisona

Billy Wilder to niekwestionowana legenda amerykańskiego i światowego kina. Obok aktorki Meryl Streep jest jedynym filmowcem, który zapracował aż na 21 nominacji do Oscara. Wręczono mu sześć statuetek. Za dwa filmy - "Stracony weekend" ("The Lost Weekend", 1945) oraz "Garsonierę" ("The Apartment", 1960) - nagrodzono go zarówno w kategorii reżyserów, jak i scenarzystów. Lista innych amerykańskich i europejskich wyróżnień dla Wildera jest bardzo długa - znajdziemy na niej m.in. Złote Globy, nagrody BAFTA i festiwalu w Wenecji, Złotą Palmę w Cannes czy honorowego Złotego Niedźwiedzia w Berlinie.

Jest autorem takich klasyków, jak "Bulwar Zachodzącego Słońca" ("Sunset Boulevard", 1950), "Sabrina" (1954), "Pół żartem, pół serio" ("Some Like It Hot", 1959), "As w potrzasku" ("Ace in the Hole", 1951) i "Podwójne ubezpieczenie" ("Double Indemnity", 1944). Siedem jego dzieł wpisano na National Film Registry, listę filmów najistotniejszych dla dziedzictwa kulturalnego USA. "Pół żartem, pół serio" zajmuje pierwsze miejsce w sporządzonym przez American Film Institute zestawieniu stu najśmieszniejszych filmów amerykańskich.

Był królem komedii, jednym z tych, którzy najsilniej wpłynęli na rozwój tego gatunku w Hollywood, ale czuł się jak ryba w wodzie w każdym rodzaju filmowym. W latach 40. zdefiniował styl noir, później stworzył z jednej strony wzorzec thrillera, z drugiej melodramatu, ustalił kanon zarówno farsy, jak i komedii romantycznej. Zostawił kinomanom mnóstwo celnych cytatów i ciętych ripost, z których znani są bohaterowie jego dzieł.

Przyczynił się do powodzenia wielu gwiazd Hollywood. To on dał światu jedną z najbardziej ikonicznych scen w historii kina: stojącą nad wylotem kanału wentylacyjnego metra Marylin Monroe, próbującą zapanować nad podrywaną podmuchem powietrza białą sukienką w "Słomianym wdowcu" ("The Seven Year Itch", 1955).

Niewielu zdaje sobie sprawę, że Billy Wilder miał brata filmowca - W. Lee Wildera, który jednak nigdy nie odniósł znaczącego sukcesu. Podobnie mało osób wie, że obaj Wilderowie urodzili się w Suchej w Beskidach (w 1965 roku zmieniono jej nazwę na "Sucha Beskidzka") i że część dzieciństwa spędzili w Krakowie.

Mały krakowski bilardzista

Billy Wilder urodził się 22 czerwca 1906 roku jako Samuel Wilder, dwa lata po swoim bracie Wilhelmie. Imiona chłopców zapisane w metrykach nie znalazły jednak zastosowania w domu. Matka Eugenia Wilder (z domu Baldinger) nazywała Wilhelma "Willie", a Samuela "Billie" (dopiero w Stanach artysta lekko je zmodyfikował). Skojarzenie Wilhelm-Willie wydaje się oczywiste, ale jak połączyć Samuela z Billiem? "Okazuje się, że pieszczotliwe przezwisko przywędrowało ze Stanów, było pamiątką z okresu, gdy Eugenia jako dziecko przebywała przez jakiś czas u wujka w Nowym Jorku. Jej ulubionym przedstawieniem było wtedy The Buffalo Bill Wild West Show" – pisze Andrzej Krakowski w książce "Pollywood".

Ojciec Billiego i Williego, Max Wilder, zawsze był zajęty jakimś biznesem. Umożliwiło mu to przede wszystkim małżeństwo z Eugenią, pochodzącą z rodziny właścicieli hotelu w Nowym Targu. Wcześniej krakowski oberkelner, po ślubie szybko zmienił się w przedsiębiorcę restauracyjnego, a po zbiciu kapitału także hotelarskiego. Rodzina przeprowadzała się więc często, zależnie od tego, którego z biznesów należało w danej chwili doglądać. W późniejszym okresie, gdy interesy szły dobrze, żyli w ciągłym ruchu między kilkoma domami.

Dom w Suchej krótko był głównym miejscem zamieszkania rodziny Wilderów. Po dorobieniu się na restauracjach i kawiarniach dworcowych położonych wzdłuż linii kolejowej Lwów-Wiedeń Max przeznaczył zyski na zakup hotelu w Krakowie. Był to położony u stóp Wawelu czteropiętrowy budynek z tarasem i restauracją. Do kotleta od wiosny do jesieni przygrywała gościom orkiestra. Nazwę - Hotel City - wymyśliła Eugenia i znów był to wyraz jej sentymentu do Nowego Jorku.

samuel goldwyn wiki pixabay 1200.jpg
Samuel Goldwyn. Warszawiak, który sprzedał rękawiczki i podbił Hollywood

Kraków okazał się kluczowy dla rozwoju pewnych zainteresowań przyszłego reżysera. Dzieciństwo spędzone w hotelu tak wspominał po latach: "wyrastałem, stojąc na krzesłach i grając w bilard z dorosłymi. Zawsze znajdował się jakiś fajtłapowaty hazardzista, którego mogłem naciągnąć na parę koron, a czasami po prostu kradłem ze stołów napiwki pozostawione kelnerom". Zarazem Billie prowadził obserwacje ludzi pochłoniętych nałogami i wciągniętych w hazard. W okresie liceum podobnie studiował zachowania niewiernych małżonków w wiedeńskim hotelu Stadion. Nabytą w ten sposób wiedzę wykorzystał później w swoich filmach.

Rodzice małego Billiego nie byli zainteresowani sprawami kulturalnymi. W całości pochłaniały ich interesy. Literaturę, sztukę i muzykę chłopiec mógł poznać dzięki swemu wujostwu. Artystyczne pasje syna nie znajdowały poklasku u ojca, który liczył na to, że Billie pewnego dnia przejmie prowadzenie hotelu w Krakowie. Billie jednak, chłonąc ducha epoki przełomu wieków, nie miał zbyt wiele szacunku dla mieszczańskich wartości i biznesowej sprawności. A gdy pewnego dnia przypadkiem dowiedział się, że ojciec spłodził jeszcze jedno dziecko poza małżeństwem z Eugenią, zawarł z ojcem pakt: nie powie nic matce o swym drugim bracie, a za to Max przestanie oczekiwać, że Billie dostosuje się do jego woli. Do tego ojciec miał mu opłacić kurs stenografii. Choć Billie wcale nie zamierzał na niego uczęszczać. Pieniądze wolał wydawać w kinach, gdzie królowały amerykańskie produkcje filmowe.

Niemoralny kopista

Krakowski hotel przynosił Wilderom świetny dochód. Już w 1910 roku stać ich było na dom w najlepszej dzielnicy Wiednia. Od tej pory często podróżowali między Krakowem a stolicą schyłkowego imperium austro-węgierskiego. Billie był uczniem wiedeńskiego liceum. Zaczął wchodzić w okres dojrzewania, a buzujące hormony kierowały go niekiedy w stronę ryzykownych przedsięwzięć. To wtedy poznał od środka bogate życie hotelu Stadion, w którym po prostu wynajmowano pokoje na godziny. Pieniądze, których nie wydał na bilety kinowe, Billie zostawiał jednej z rezydujących w Stadionie dziewcząt imieniem Fritzi.

Wcześnie rozbudzone zamiłowanie do kobiecego ciała sprawiło nawet, że został wyrzucony w liceum. Pewnego dnia jeden z nauczycieli nakrył Billiego na kopiowaniu "nieprzyzwoitego" obrazu Egona Schielego. Wezwany przed oblicze dyrekcji nastolatek zaczął wymyślać pedagogom, że nie znają się na sztuce. Wówczas szacowne grono podjęło decyzję o relegowaniu. Chłopak musiał szukać nowej szkoły.

Tłem tych zdarzeń była Wielka Wojna. Lata 1914-1918 mocno pogorszyły sytuację finansową Wilderów. Sprawy związane z biznesem bardzo się skomplikowały, rynki szalały, przesuwały się granice, maszerowały spragnione łupu wojska, nikt nie mógł być pewnym jutra. Niedługo po wojnie Max Wilder sprzedał hotel w Krakowie. W nowej rzeczywistości i w nowym państwie nie odnalazł się już tak dobrze, jak w dawnych warunkach c. k. monarchii. Kolejne pomysły na biznes okazywały się nietrafione. W końcu rodzina musiała sprzedać swój piękny dom i przenieść się do mniej prestiżowej dzielnicy Wiednia.

"Plemienne uprzedzenia"

pola negri wiki shutterstock 1200.jpg
Pola Negri. "Była Polką, zawsze Polką i wszędzie Polką"

Billie, po roku spędzonym na studiach prawniczych, które rozpoczął tylko po to, by sprawić przyjemność rodzicom, porzucił je i został dziennikarzem. Później skorzystał z pierwszej okazji, by wyjechać do Berlina, gdzie zaczął pracować jako scenarzysta. Po dojściu Hitlera do władzy przeniósł się do Paryża, gdzie debiutował jako reżyser filmem "Złe ziarno" ("Mauvaise Graine", 1934). W końcu - przepłynął Atlantyk, by w Hollywood zostać słynnym Billym Wilderem.

Tak jak wielu innych polsko-żydowskich filmowców, którzy budowali potęgę amerykańskiego kina, nie zapomniał o swojej ojczyźnie. – Gdy tylko słyszał "Sucha Beskidzka", wypytywał o nią bez końca – mówił Andrzej Krakowski w Polskim Radiu w 2011 roku. Także sympatie Wildera były przesiąknięte motywacjami narodowościowymi. – Nie znosił Marylin Monroe, natomiast do Poli Negri miał olbrzymi sentyment. Podejrzewam, że to były plemienne uprzedzenia, że chodziło o to, że Pola Negri pochodziła z jego okolic, a Marylin Monroe była Amerykanką – mówił gość Jerzego Sosnowskiego.

Posłuchaj
04:32 Andrzej Krakowski o Billym Wilderze 2011.mp3 Andrzej Krakowski o sympatiach i antypatiach Billy'ego Wildera (PR, 15.11.2011)

Billy Wilder bardzo chciał dać Poli Negri główną rolę w swoim "Bulwarze Zachodzącego Słońca", lecz na drodze ich współpracy stanął problem natury językowej. – Miałem kiedyś szansę spytać go o to. Wilder strasznie ubolewał: "dlaczego Pola tak źle mówiła po angielsku? Miała tak silny akcent, że nie mogłem zrozumieć, co ona mówi!". I to był główny powód, dla którego jej nie obsadził – tłumaczył Andrzej Krakowski.

Jednak sam Billy Wilder, który, jak wspomina Krakowski, "po polsku prawie nie mówił, rozumiał natomiast sporo", z przymrużeniem oka traktował własne talenty lingwistyczne. Powiedział raz: "mój angielski to mieszanka Arnolda Schwarzeneggera z arcybiskupem Tutu".

Zmarł w Los Angeles 27 marca 2002 roku.

***

Korzystałem z książki Andrzeja Krakowskiego "Pollywood. Jak stworzyliśmy Hollywood" (Warszawa 2011).

mc

Czytaj także

Truman Capote. "Śniadanie u Tiffany'ego" zmieniło wszystko

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2024 05:45
Truman Capote powiedział kiedyś, że jego kariera dzieli się na dwa okresy - przed i po "Śniadaniu u Tiffany'ego". Za tym sukcesem stał nie tylko talent pisarza, lecz także kultowa adaptacja z Audrey Hepburn. Co druga znajoma Capote'a uważała, że jest pierwowzorem głównej bohaterki. A pewna kobieta z Manhattanu wytoczyła mu w związku z tym proces.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Orson Welles. Wizjoner radia i kina

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2024 05:35
39 lat temu zmarł Orson Welles – aktor, reżyser, człowiek, który złotymi zgłoskami wpisał się w annały radia i kina. W pionierskich czasach obu tych mediów dał się poznać jako człowiek, który nie bał się z młodzieńczą odwagą przekraczać dotąd ustalonych granic. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowy Bond wybrany? Niekoniecznie. Co dotychczasowe filmy mówią o czasach, w których powstały?

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2024 05:00
Ekranowe przygody Agenta 007 mówią wiele o aktualnych w danym czasie lękach ludzkości i trendach kulturowych. W ekranizacjach można znaleźć zarówno zimnowojenny strach przed atomową zagładą, jak i gonitwę za... sukcesem "Gwiezdnych wojen". W chwili, gdy świat obiegają plotki o nowym odtwórcy roli Jamesa Bonda, warto rzucić okiem na tło historyczne tego cyklu filmowego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pola Negri. "Była Polką, zawsze Polką i wszędzie Polką"

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2024 05:47
– Uważała się za Polkę, i to Polkę-patriotkę, choć była pół-Słowaczką. Jej ojciec był słowackim Cyganem. Stąd jej kruczoczarne włosy – mówił w Polskim Radiu Andrzej Krakowski, autor książki "Pollywood. Jak stworzyliśmy Hollywood". Dziś 37. rocznica śmierci Barbary Apolonii Chałupiec, znanej na całym świecie jako Pola Negri.
rozwiń zwiń
Czytaj także

88 lat temu zmarł Ryszard Bolesławski. W jego filmach grała Marlena Dietrich i Greta Garbo

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2024 05:40
W latach 30. XX wieku należał do grona najwybitniejszych reżyserów w Stanach Zjednoczonych, a w jego filmach występowały największe gwiazdy tamtych lat - Marlena Dietrich, Clark Gable i Greta Garbo. Zmarł 17 stycznia 1937 roku.
rozwiń zwiń