Historia

88 lat temu zmarł Ryszard Bolesławski. W jego filmach grała Marlena Dietrich i Greta Garbo

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2024 05:40
W latach 30. XX wieku należał do grona najwybitniejszych reżyserów w Stanach Zjednoczonych, a w jego filmach występowały największe gwiazdy tamtych lat - Marlena Dietrich, Clark Gable i Greta Garbo. Zmarł 17 stycznia 1937 roku.
Ryszard Bolesławski
Ryszard Bolesławski Foto: NAC/Domena publiczna

To jemu zawdzięczamy jeden z najważniejszych filmów patriotyczno-propagandowych dwudziestolecia międzywojennego - "Cud nad Wisłą" (1921). Pozostawił po sobie książkę "Aktorstwo. Sześć pierwszych lekcji", z której do tej pory czerpią wiedzę studenci z całego świata. 

Uczeń Konstantina Stanisławskiego

Ryszard Bolesławski urodził się 4 lutego 1889 roku w Mohylowie Podolskim (dzisiejsza Ukraina) jako Ryszard Srzednicki.

- Po śmierci ojca wyjechał wraz z matką do Odessy, gdzie uczył się w polskiej szkole. W mieście bardzo prężnie działała polska kolonia, która prowadziła liczne amatorskie sceny teatralne. To właśnie tam Bolesławski odkrył swoją pasję aktorską – mówił teatrolog prof. Dariusz Kosiński na antenie Polskiego Radia. – Zdecydował się wówczas porzucić szkołę i wstąpić do rosyjskiej wędrownej trupy aktorskiej, z którą zaczął podróżować po prowincji.

W 1908 roku zgłosił się do Moskiewskiego Akademickiego Teatru Dramatycznego, (MChAT), prowadzonego przez wybitnego reżysera teatralnego, twórcę pierwszego systemu reguł gry aktorskiej Konstantina  Stanisławskiego.

– Legenda głosi, że Stanisławski przez przypadek zobaczył inscenizację "Mazepy" Juliusza Słowackiego, w którym to przedstawieniu Bolesławski wcielał się w rolę Zbigniewa, i był tak zachwycony grą młodego aktora, że zaprosił go do swojego zespołu – opowiadał prof. Kosiński.

Stopniowo zaczął zdobywać coraz większe uznanie. W 1909 roku odniósł swój pierwszy wielki sukces sceniczny za sprawą roli Bielajewa w "Miesiącu na wsi" autorstwa Iwana Turgieniewa. - Bolesławski był dobrze zbudowany, miał niebieskie oczy i piękny głos. Szybko więc dostrzeżono, że dzięki swoim warunkom psychofizycznym jest kimś, z kim można wiązać duże nadzieje – mówiła historyk teatru prof. Barbara Osterloff na antenie Polskiego Radia.

Posłuchaj
28:39 Dwójka Owzk 21.10.2019.mp3 Historyk teatru prof. Barbara Osterloff mówi o życiu oraz twórczości aktora i reżysera Ryszarda Bolesławskiego. Audycja Małgorzaty Szymankiewicz z cyklu "O wszystkim z kulturą". (PR, 21.10.2019) 

W 1912 roku artysta zainteresował się reżyserią. W nowej roli zadebiutował w 1913 roku filmem "Nadzieja" opartym na dramacie Hermana Heijermansa o tym samym tytule. Bolesławski nie porzucił jednak aktorstwa. Na wielkim ekranie po raz pierwszy pojawił się w 1914 roku, a łącznie wystąpił w dziesięciu produkcjach rosyjskich - m.in. w "Tańcu wampira" (1914) w reżyserii Jakowa Protazanowa.

Szyfman, Schiller i "Cud nad Wisłą"

- W 1919 roku popadł w konflikt ze Stanisławskim. Gdy pracodawca nie zgodził się na wystawienie "Balladyny" Juliusza Słowackiego w reżyserii Bolesławskiego, artysta opuścił Rosję i przyjechał do Polski – tłumaczył teatrolog prof. Dariusz Kosiński na antenie Polskiego Radia.

Posłuchaj
14:45 encyklopedia teatru polskiego (22)___59_15_ii_tr_0-0_a7f66b46[00].mp3 Teatrolodzy prof. Dariusz Kosiński i Ewa Uniejewska mówią o wpływie Ryszarda Bolesławskiego na rozwój systemu Stanisławskiego w Stanach Zjednoczonych. Audycja Dariusza Kosińskiego z cyklu "Encyklopedia teatru polskiego". (PR, 04.02.2015) 

Początkowo pracował w tamtejszym Teatrze Wielkim w Poznaniu, potem w Warszawy związał się z Teatrem Polskim kierowanym przez Arnolda Szyfmana, należącego do grona najważniejszych postaci polskiej sceny teatralnej dwudziestolecia międzywojennego. Wkrótce potem Bolesławski rozpoczął współpracę z legendarnym reżyserem Leonem Schillerem. Zaowocowało to powstaniem scenariusza do pantomimy "Mandragora", zamykającej inscenizację sztuki "Mieszczanin szlachcicem" (1920) Moliera w reżyserii Arnolda Szyfmana. 

Wincenty Drabik (pierwszy z prawej), Ryszard Bolesławski, Karol Szymanowski i Leon Schiller podczas próby w Teatrze Polskim. Źródło: Polona/Domena publiczna
Wincenty Drabik (pierwszy z prawej), Ryszard Bolesławski, Karol Szymanowski i Leon Schiller podczas próby w Teatrze Polskim. Źródło: Polona/Domena publiczna

Podczas pobytu w Polsce Bolesławski nakręcił trzy filmy o patriotyczno-propagandowym charakterze. Wszystkie poruszały temat wojny polsko-bolszewickiej. Jako pierwszy na ekranach kin pojawił się obraz "Nawrócenie Pawła i Gawła" (1920), następnie "Bohaterstwo polskiego skauta" (1920). Najbardziej znany okazał się jednak film "Cud nad Wisłą" (1921), w którym wystąpiły takie gwiazdy jak Jadwiga Smosarska, Stefan Jaracz, Leonard Bończa-Stępiński i Kazimierz Junosza-Stępowski.

Hollywoodzka kariera

Wiosną 1921 roku Bolesławski wyjechał z Polski. Jak tłumaczył teatrolog prof. Dariusz Kosiński na antenie Polskiego Radia, wpływ na decyzję artysty miał jego konflikt z Arnoldem Szyfmanem. Reżyser chciał wystawić jedno z dzieł Szekspira, na co nie wyraził zgody dyrektor Teatru Polskiego. Ponieważ nie udało im się dojść do porozumienia, zdecydowali się zakończyć współpracę.

Wczesną jesienią 1922 roku Bolesławski przybył do Nowego Jorku. Wkrótce potem założył Amerykański Teatr Laboratorium (ATL), który pełnił jednocześnie funkcje szkoły dramatycznej i teatru. Artysta nauczał tam sztuki aktorskiej według zmodyfikowanego przez siebie systemu Stanisławskiego i wpłynął na jego rozpowszechnienie w Stanach Zjednoczonych.

- Amerykanie byli bardzo ukierunkowani na osiągnięcie szybkiego, wręcz natychmiastowego efektu. Bolesławski natomiast pracował zupełnie inaczej. Jego teatr porównywano do laboratorium, gdzie zasady etyki pracy były ważniejsze, niż efekt końcowy – tłumaczyła teatrolog Ewa Uniejowska na antenie Polskiego Radia. – Sztukę ćwiczono miesiącami, próby często odbywały się również w nocy. Kluczowe było budowanie partnerstwa na scenie i umiejętności pracy w zespole – dodała.

Ryszard Bolesławski pozuje do zdjęcia przy jednej z dekoracji do swojego filmu "Malowana zasłona" z 1934 roku. Źródło: NAC/Domena publiczna Ryszard Bolesławski pozuje do zdjęcia przy jednej z dekoracji do swojego filmu "Malowana zasłona" z 1934 roku. Źródło: NAC/Domena publiczna

Swoje pedagogiczne doświadczenie Bolesławski podsumował w wydanej w 1933 roku książce "Aktorstwo. Sześć pierwszych lekcji". Dzieło odniosło spektakularny sukces - w samych Stanach Zjednoczonych było wznawiane kilkadziesiąt razy, przetłumaczono je również na kilkanaście języków (m.in. na chiński, indonezyjski, japoński i turecki).

Bolesławski pracował w Hollywood od 1929 roku aż do swojej śmierci w 1937 roku. Łącznie nakręcił wówczas siedemnaście filmów. Do najbardziej znanych należy dramat "Ogród Allaha" z 1936 roku, w którym główne role zagrali Marlene Dietrich i Charles Boyer. Była to jedna z pierwszych produkcji w historii kina nakręcona w technikolorze. Równie popularne były melodramaty "Malowana zasłona" (1934) z Gretą Garbo i "Ludzie w bieli" (1934) z Clarkiem Gable

Od 1960 roku nazwisko Ryszarda Bolesławskiego można podziwiać na "gwieździe" znajdującej się na słynnej Alei Sław w Hollywood. 

jb

Czytaj także

Loda Niemirzanka - "niezastąpiona w rolach rozkosznych kobieciątek".

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2024 05:40
40 lat temu, 14 sierpnia 1984 roku, w Londynie zmarła Loda Niemirzanka. Obecnie zapomniana, w drugiej połowie lat 30. była znaną aktorką. Popularność zdobyła przede wszystkim dzięki roli niesfornej, roześmianej nastolatki, w którą wcieliła się w komedii Konrada Toma "Ada! To nie wypada!".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Elżbieta Barszczewska. Przedwojenna gwiazda polskiego wielkiego ekranu

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2024 05:40
- Kiedy mama wchodzi na scenę, to jest tak, jakby się w niej zapalała jakaś lampka. Ona pali się przez cały czas spektaklu i zmienia ją tak właściwie prawie że nie do poznania - wspominał syn aktorki Juliusz Wyrzykowski w audycji Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany". - Teatr bowiem traktowała jak inny, ważniejszy świat - dodał. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Siegmund Lubin. Polak, który robił filmy, zmniejszał projektory i drażnił Edisona

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2021 05:45
Urodzony w pruskim zaborze jako Zygmunt Lubszyński, w Berlinie stał się Siegmundem, w Ameryce zaś Lubinem. Pod tym nazwiskiem stał się sławny jako pionier kina, wynalazca, przedsiębiorca filmowy, reżyser, aktor i producent, a także - niestety - jeden z prekursorów niechlubnej tradycji piractwa intelektualnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Samuel Goldwyn. Warszawiak, który sprzedał rękawiczki i podbił Hollywood

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2024 05:45
Jednym filmem dwa razy zmienił historię amerykańskiego kina. Zanim jednak stał się sławny i bogaty, mozolnie wychodził z biedy, handlując czym się da. A gdy wcześniej jako nastolatek opuszczał Warszawę, nie miał ani grosza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pola Negri. "Była Polką, zawsze Polką i wszędzie Polką"

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2024 05:47
– Uważała się za Polkę, i to Polkę-patriotkę, choć była pół-Słowaczką. Jej ojciec był słowackim Cyganem. Stąd jej kruczoczarne włosy – mówił w Polskim Radiu Andrzej Krakowski, autor książki "Pollywood. Jak stworzyliśmy Hollywood". Dziś 37. rocznica śmierci Barbary Apolonii Chałupiec, znanej na całym świecie jako Pola Negri.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zdobywca Oscarów z Suchej Beskidzkiej. Polskie lata Billy'ego Wildera

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2024 05:56
Miał kilka lat, gdy zaczęła się jego podróż na zachód. Najpierw Wiedeń, potem Berlin i Paryż, wreszcie: Hollywood. W Ameryce odniósł sukces, o którym nawet mu się nie śniło, gdy jako chłopiec ganiał po Suchej czy po Krakowie. A chłopcem był dosyć niesfornym i nie raz wpadał w kłopoty. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Reżyser, prześmiewca, prowokator. Robert Altman kontra Hollywood

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2024 05:40
– Krytykowano moje dzieła wiele razy. W chwili, w której wszyscy uznają mój film za wspaniały, pora będzie porzucić ten zawód – mówił Robert Altman w 1996 roku w Cannes, gdzie premierę miał "Kansas City", jeden z wielu gorąco dyskutowanych obrazów reżysera, który od początku jednych zachwycał, innych zaś drażnił.
rozwiń zwiń