Historia

Zakroczym – wiekowe miasto naznaczone wojną

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2017 06:00
28 września 1939 w Zakroczymiu Niemcy dokonali zbrodni na 500 polskich jeńcach i 100 cywilach. Mordercy z dywizji SS Kampf nie uszanowali białych flag. Miał to być dopiero początek krwawej, wojennej epopei zakroczymskiej.
Fort I twierdzy Modlin w Zakroczymiu, fot. Zbigniew Struck, źr. Wikimedia CommonsCC
Fort I twierdzy Modlin w Zakroczymiu, fot. Zbigniew Struck, źr. Wikimedia Commons/CC

Zakroczym, wiekowe miasto, które swą historią sięga 1065 roku, zawsze odgrywał istotną rolę strategiczną jako miejsce przeprawy (więcej o historii Zakroczymia posłuchaj w audycji Izy Galickiej z cyklu "Szlakiem miejsc niezwykłych"). Nic dziwnego zatem, że w trakcie wojny obronnej we wrześniu 1939 roku miasteczko stało się jednym z ważnych punktów oporu, włączonych w system twierdzy Modlin.

Białe flagi i ludzkie życia trawił ogień

System obrony Modlina dowodzony przez gen. Wiktora Thommée bronił się dzielnie, ale wobec kapitulacji Warszawy, dowódca postanowił przerwać działania obronne i zacząć pertraktacje dotyczące kapitulacji. Rozkaz zawieszenia broni otrzymali także żołnierze resztek 2. Dywizji Piechoty Legionów. Mimo wywieszenia przez Polaków białych flag, Niemcy z dywizji SS Kampf wzięli miasto szturmem i zaczęli mordować obrońców, którzy złożyli broń. Spalony żywcem ogniem miotacza płomieni został m.in. kpt. Tadeusz Wojciech Dorant, dowódca III batalionu. Plujące żarem lufy Flammenwerferów dosięgły go, gdy z podniesionymi rękami wychodził z bunkra dowódcy.

Posłuchaj wstrząsających wspomnień świadka zbrodni w audycji Piotra Białka.

"Rodzina Zakroczymska"

W 1944 Niemcy zorganizowali w Zakroczymiu obóz dla 10 tysięcy warszawiaków zmuszonych do opuszczenia miasta po upadku Powstania Warszawskiego.

- Ratowano tych ludzi od chorób i śmierci głodowej dzieląc się resztkami żywności. Niemcy strzelali do każdego, kto się zbliżył, nawet do trzyletniej dziewczynki. Okupanci chcieli ograniczyć tę pomoc: wydali nakaz, że pomagać może tylko rodzina. Nagle okazało się, że wszyscy są "spokrewnieni"! – mówił gość audycji Izy Galickiej o utworzeniu "Rodziny Zakroczymskiej" .

W pomoc włączyli się oo. kapucyni z pobliskiego klasztoru. Niemcy planowali zemstę za tę działalność mieszkańców Zakroczymia - wszyscy mieli trafić do obozu. Na szczęście zbliżający się front uniemożliwił im realizację tych planów.

Zakroczym okupił niewolę niemiecką wielką daniną krwi: do obozów i na prace przymusowe wywieziono ponad 3000 mieszkańców miasteczka. Wskutek działań wojennych i okupacji zniszczone zostało ok. 78 proc. powierzchni miasta.

bm


Czytaj także

Generalne Gubernatorstwo. "Jak najbardziej zniszczyć i rozbić polską siłę narodową"

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2024 05:45
- Znajdujemy się na tym obszarze dla ugruntowania niemieckiego panowania, dla wprowadzenia w życie władczych aspiracji niemieckich. Rzesza niemiecka nie jest gościem w tym kraju. My przebywamy tu po to, aby kraj ten zniemczyć na wieki i nieodwracalnie – pisał w 1943 roku generalny gubernator Hans Frank.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Radogoszcz. Masakra więźniów w styczniu 1945

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2024 05:40
- Było 600 osób i wszyscy spaliśmy na betonie. Do spania zdejmowało się jeden but, brało się go pod głowę, a marynarką się przykrywało. Pomyślałem, że chyba tego nie przeżyję - wspominał więzień Radogoszcza Stefan Stęporek.
rozwiń zwiń