9 grudnia 1922 roku Zgromadzenie Narodowe wybrało na prezydenta RP Gabriela Narutowicza.
Młodość prezydenta
Gabriel Narutowicz urodził się 17 marca 1865 roku w Telszach na Żmudzi. Pochodził z rodziny ziemiańskiej ze Żmudzi. Na przyszłe życie Gabriela Narutowicza duży wpływ miała rodzina – ojciec, który osierocił go zaledwie rok po narodzinach, był społecznikiem i walczył w Powstaniu Styczniowym. Matka dbała o wychowanie Gabriela w duchu patriotycznym i postanowiła nawet przeprowadzić się z rodziną do łotewskiej Lipawy, aby dzieci mogły uniknąć zrusyfikowanego szkolnictwa.
Studiował później na politechnice w Petersburgu, której nie zdołał ukończyć z powodu zachorowania na gruźlicę. Dla ratowania zdrowia w 1886 roku wyjechał do Davos w Szwajcarii, gdzie rozpoczął leczenie. Poprawa stanu nastąpiła w ciągu roku, a Gabriel Narutowicz postanowił pozostać w Szwajcarii i rozpoczął studia z inżynierii budownictwa na politechnice w Zurychu.
Światowej sławy inżynier
Po ukończeniu studiów nie mógł powrócić do Polski z powodu nakazu aresztowania, wydanego przez carskiego władze za współpracę z emigracyjnymi strukturami socjalistycznej partii II Proletariat.
Rozpoczął pracę przy budowie linii kolejowych oraz wodociągów i kanalizacji w Sankt Gallen. Jego kariera nabrała rozpędu, gdy w 1895 roku przyjął obywatelstwo szwajcarskie i został członkiem biura inżynierskiego Louisa Kürsteinera.
– Potem został kierownikiem biura, a ostatecznie współwłaścicielem. Z tą współpracą wiążą się najważniejsze projekty Narutowicza. Pierwszym z nich była budowa elektrowni Kubel, jednej z największych w Szwajcarii. Przy budowie elektrowni Andelsbuch zrealizował ciekawy pomysł związany z budową zbiornika rezerwowego. Urządzenia elektryczne były zasilane właśnie z tego zbiornika, co zapewniało ciągłość pracy. Podobne pomysły były później realizowane w innych elektrowniach, co było znaczącym wkładem Narutowicza w rozwój światowej energetyki – mówił prof. z Wydziału Elektrotechniki i Automatyki Politechniki Gdańskiej w audycji Krzysztofa Michalskiego z cyklu "Eureka".
19:58 [ PR1]PR1 (mp3) 16 grudzień 2019 19_07_35.mp3 Czym zajmował się prof. Gabriel Narutowicz? Audycja Krzysztofa Michalskiego z cyklu "Eureka" o postaci pierwszego prezydenta II RP z udziałem prof. Dariusza Świsulskiego i prof. Mariana Marka Drozdowskiego oraz archiwalną wypowiedzą prof. Tadeusza Gliwica. (PR, 16.12.2019)
Gabriel Narutowicz szybko zdobył uznanie jako światowej sławy inżynier. Dostał propozycję zostania wykładowcą na Politechnice w Zurychu, którą przyjął po długich wahaniach. Musiał wówczas zrezygnować z pracy u Kürsteinera, ale założył własne biuro konstruktorskie, które realizowało wiele projektów w Szwajcarii i za granicą.
– Narutowicz był profesorem w latach 1907-1919. Trzeba pamiętać, że nie był typowym naukowcem, który prowadził badania naukowe, ale raczej praktykiem. Ze wspomnień jego studentów możemy również dowiedzieć się, że był wspaniałym dydaktykiem – mówił prof. Dariusz Świsulski w audycji Polskiego Radia z 2019 roku.
W niepodległej Polsce
W trakcie I wojny światowej zaangażował się w działalność Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny, w którym działał również Henryk Sienkiewicz oraz wykorzystywał swoją pozycję do działań na rzecz niepodległości Polski na arenie międzynarodowej. Powrócił do Polski po namowach Ignacego Mościckiego.
W czerwcu 1920 roku został ministrem robót publicznych i koordynował pracę nad odbudową kraju ze zniszczeń wojennych oraz przygotowywał plany elektryfikacji z wykorzystaniem energii wodnej.
W czerwcu 1922 został mianowany ministrem spraw zagranicznych. Od tamtej pory stał się ofiarą nagonki prowadzonej przez środowiska endeckie. Głównym powodem ataku były związki Gabriela Narutowicza z Józefem Piłsudskim, z którym był spowinowacony oraz rzekome uleganie mniejszościom narodowym.
Zamach na Gabriela Narutowicza – grzech pierworodny II Rzeczpospolitej
Ataki nasiliły się, gdy Gabriel Narutowicz został wybrany 9 grudnia 1922 roku przez Zgromadzenie Narodowe pierwszym prezydentem II Rzeczpospolitej Polskiej. Przeciwko Narutowiczowi rozpętała się potężna kampania w prasie prawicowej, która zarzucała mu wybór głosami mniejszości narodowych. Do ataku na prezydenta przyłączali się sympatycy endecji.
– W momencie gdy Gabriel Narutowicz jechał na zaprzysiężenie, byłem świadkiem jednego z incydentów. Nie obrzucono go wtedy śnieżkami lub kamieniami jak w poprzednich przypadkach. Tłum stał przed wjazdem z Alei Ujazdowskiej w ulicę Piękną – wspominał prof. Tadeusz Gliwic, który wówczas miał 15 lat, w archiwalnym materiale wykorzystanym w audycji Krzysztofa Michalskiego z cyklu "Eureka".
– Oficer dowodzący eskortą podjechał do tłumu i nakazał rozejście się. Po drugim upomnieniu ostrzegł o możliwości rozpędzenia tłumu szarżą. Padł rozkaz: pierwsza trójka lance do boju, krokiem naprzód marsz. Tłum zaczął się cofać, oficer odjechał i zasalutował ładnie szablą. Nikt więcej nie przeszkadzał. Narutowicz był spokojny. Robił wrażenie człowieka, który panuje nad sobą, ale któremu jest to bardzo ciężkie do przeżycia - mówił prof. Tadeusz Gliwic.
Zamach na prezydenta
Ostatecznie nagonka na Gabriela Narutowicza doprowadziła do tragedii. Malarz Eligiusz Niewiadomski postanowił zamordować prezydenta, którego uważał za "symbol sytuacji politycznej, symbol hańby".
Posłuchaj i zobacz wypowiedź prof. Patryka Pleskota z 2017 roku dla portalu PolskieRadio24.pl o okolicznościach oraz skutkach zamachu na Gabriela Narutowicza.
Eligiusz Niewiadomski zastrzelił Gabriela Narutowicza 16 grudnia 1922 roku podczas wizyty prezydenta na otwarciu wystawy w Galerii Sztuki w pałacu Zachęty Sztuk Pięknych.
30:04 proces eugeniusza niewiadomskiego, zabójcy prezydenta gabrie].mp3 Kulisy zbrodni prezydenta Narutowicza, proces zabójcy i konsekwencje politycznego mordu - audycja Agnieszki Steckiej. (PR, 29.09.2000)
sa