Historia

Aspiryna. Historia jednego z najbardziej rozpoznawalnych leków na świecie

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2024 05:35
Nazwę tego popularnego leku opatentowano 6 marca 1899 roku. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że aspiryna odniosła sukces dzięki sprytnemu marketingowi, a oficjalna historia jej powstania nie jest do końca prawdziwa. 
Fragmenty dawnych reklam aspiryny
Fragmenty dawnych reklam aspirynyFoto: Polskie Radio/grafika na podstawie zasobów domeny publicznej

W 1863 roku Friedrich Bayer i Johan Weskott założyli Bayer AG — jedną z pierwszych niemieckich firm farbiarskich, które zajmowały się pozyskiwaniem naturalnych barwników. Fabryka odnosiła spore sukcesy. Dobra passa skończyła się jednak koło roku 1880. Niemieckie prawo patentowe w ówczesnym czasie chroniło proces produkcyjny, a nie sam produkt. W związku z tym konkurencji udało się je ominąć, a zyski Bayer AG zaczęły spadać. Biznesmeni postanowili rozszerzyć działalność i wejść do branży farmaceutycznej.

Powstanie niezwykłego leku

Aspiryna to inna nazwa kwasu acetylosalicylowego. Sam kwas salicylowy był znany już w czasach starożytnych Greków. Początkowo pozyskiwano go z wierzbowej kory. W XIX wieku Hermannowi Kolbemu z Uniwersytetu w Magdeburgu udało się otrzymać w reakcji syntezy czysty kwas salicylowy. Uczeń tego chemika poszedł o krok dalej i usprawnił produkcję kwasu, a przy tym znacząco zmniejszył jej koszty.

Dzięki temu zaczęto go wykorzystywać do leczenia takich chorób jak reumatyzm. Wkrótce jednak pojawił się problem — stosowanie kwasu salicylowego niosło za sobą skutki uboczne: mdłości, a nawet rozpad błony śluzowej żołądka. Potrzebowano środka, który miałby podobne działanie, a który byłby bezpieczniejszy dla pacjentów.

10 sierpnia 1897 roku Felix Hoffmann uzyskał trwałą i czystą próbkę kwasu acetylosalicylowego (ASA). Podczas pracy korzystał z metody opisanej przez Karla Krauta w 1869 roku, którą jednak znacząco udoskonalił. Do podjęcia się tego zadania zmotywował go ojciec, który cierpiał na reumatyzm.

Problem pojawił się, gdy odkrycie chciano opatentować — nie było to możliwe, bo przecież produkt i proces jego wytwarzania znane były już wcześniej.

Spryt i łut szczęścia

Bayer i Weskott wpadli jednak na pomysł, który pomógł im obejść prawo patentowe. Nazwali swój produkt "aspiryną" i 6 marca 1899 roku wystąpili z wnioskiem o opatentowanie nazwy na terenie Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Został on przyjęty. Kolejnym posunięciem firmy było rozpoczęcie produkcji tabletek zawierających 500 ASA. Było to rewolucyjne zagranie.

Konkurencja nie była w stanie wprasować kwasu acetylosalicylowego w tabletki. Bayer był więc jednym przedsiębiorstwem sprzedającym za rozsądną cenę czystą aspirynę w formie tabletek zawierających dużą dawkę ASA. Pigułka jak i opakowanie były oznaczone znakami firmy. W ten sposób klienci zaczęli utożsamiać kwas acetylosalicylowy z aspiryną, a ją samą z firmą Bayer. Na początku XX wieku Europę dotknęło kilka epidemii grypy, co również wpłynęło na wzrost popularności marki. Gazety zaczęły rozpisywać się o skuteczności wypoczynku, ciepła i właśnie aspiryny w walce z chorobą. W rezultacie wkrótce lek był rozpoznawalny już na całym świecie.

Wieloletnie kłamstwo

Przez ponad pięćdziesiąt lat historia mówiąca o tym, że Felix Hoffmann jest ojcem aspiryny, była uznawana za jedyną prawdziwą wersję wydarzeń.

W 1949 roku Albert Eichengrün opublikował artykuł w czasopiśmie "Pharmazie". Ujawnił w nim, że Hoffmann działał jedynie według jego instrukcji i tak naprawdę nawet nie znał powodów, dla których rozpoczęła się praca nad kwasem. Eichengrün wspomina, że był przekonany o potencjale kwasu acetylosalicylowego i na spotkaniu kierownictwa wezwał do rozpoczęcia nad nim badań klinicznych.

Szef działu farmaceutycznego zaprotestował, ponieważ był zdania, że ASA jest szkodliwa dla serca. Badacz nie poddał się i wypróbował go na sobie, nie doświadczając przy tym żadnych skutków ubocznych. Następnie potajemnie poinformował o zdarzeniu Hoffmanna, który zwerbował lekarzy, aby przetestowali lek. Okazało się, że kwas nie tylko pomaga przy reumatyzmie, ale również uśmierza ból i łagodzi gorączkę. To nie były jednak jedyne jej możliwości.

- Faktem jest, że aspiryna zapobiega pojawianiu się niebezpiecznych zakrzepów w naczyniach wieńcowych. Jest to lek powszechnie stosowany przez kardiologów właśnie u chorych z chorobą niedokrwienną serca czy po zawale serca. Jest to lek bardzo skuteczny, o ile jest stosowany zgodnie z zaleceniami lekarza. Źle stosowany może doprowadzić do krwawień, a także wrzodów żołądka – mówił Arkadiusz Miller podczas audycji "Fenomen francuski, aspiryna i choroby serca" z cyklu "Człowiek i medycyna".

Posłuchaj
05:22 człowiek i medycyna____1883_01_iv_tr_0-0_1686411553fed826[00].mp3 Pozytywne działania aspiryny przybliża Arkadiusz Miller w audycji "Fenomen francuski, aspiryna i choroby serca" z cyklu "Człowiek i medycyna". (PR, 04.05.2001)

Eichengrün wysłał raport zawierający wyniki swoich odkryć do firmy. Carl Duisberg nakazał je sprawdzić. To może tłumaczyć, dlaczego w 1897 roku Hoffman uzyskał stabilny i czysty kwas acetylosalicylowy.

Badania dokumentów oraz chronologii wydarzeń potwierdziły wersję Eichengrüna. Pozostaje więc pytanie, dlaczego badacz czekał tyle lat na obalenie oficjalnej wersji wydarzeń.

Rola nazistów w zakłamywaniu historii aspiryny

Eichengrün opuścił firmę w 1908 roku i założył własną w Berlinie, gdzie zajmował się chociażby materiałami ogniotrwałymi. Był już wtedy człowiekiem majętnym, odnoszącym sukcesy. Pierwsza wzmianka o tym, że Hoffmann opracował aspirynę, pojawiła się w 1934 roku, czyli po dojściu nazistów do władzy w Niemczech. Wersja ta była promowana przez najwyższe instancje państwa. Albert był Żydem, a w tym czasie Żydów obowiązywało wiele zakazów. Nie mógł więc zaprotestować przeciwko temu rewizjonizmowi historycznemu, ponieważ bał się narazić siebie i swoją rodzinę na niebezpieczeństwo. W 1938 roku firma została mu przymusowo odebrana. Mimo małżeństwa z "Aryjką" w 1944 roku został wywieziony do obozu w Theresienstadt, gdzie spędził czternaście miesięcy.

Zmarł 23 grudnia 1949 roku, mając osiemdziesiąt lat. Co ciekawe, na stronie firmy Bayer nie ma ani słowa o udziale Eichengründa w odkryciu aspiryny.

Julia Budzisz

Bibliografia

1. https://www.bayer.com/en/history/1881-1914, data dostępu: 05.03.2021
2. Walter Sneader, The discover of aspirin: a reappraisal, "BMJ" 321, 2000, s. 1591–1594, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1119266/, data dostępu: 05.03.2021
3. Klaus Jennewein, Thomas Durand et Alexander Gerybadze, When Brands Complement Patents in Securing the Returns from Technological Innovation: TheCase of Bayer Aspirin, "Management international / International Management / Gestión Internacional" 14 , nr. 3, 2010, s. 73-86.

Czytaj także

Wynalezienie penicyliny odmieniło medycynę

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2022 05:45
"To natura wyprodukowała penicylinę, ja ją tylko odkryłem" - mawiał Alexander Fleming. Podczas pracy w laboratorium zauważył, że przypadkowe zanieczyszczenie podłoża pleśnią powstrzymuje wzrost rozwoju bakterii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

55. rocznica pierwszej próby przeszczepu serca w Polsce. Posłuchaj wspomnień lekarza, który przeprowadził operację

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2024 05:47
Pionier polskiej kardiochirurgii prof. Jan Moll rok po pierwszym na świecie przeszczepie serca sam podjął próbę transplantacji tego narządu w Polsce. Próbę niestety nieudaną. Posłuchaj archiwalnej rozmowy z prof. Mollem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rewolucja pod szkiełkiem. Robert Koch i jego bakterie

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2024 05:45
Zarazki wywołujące choroby? W XIX wieku większość lekarzy odrzucało taką możliwość. Bardziej atrakcyjna wydawała się teoria samorództwa sprzed 2200 lat. Ideę tę obalił Ludwik Pasteur, ale dopiero Robert Koch w naukowy sposób udowodnił chorobotwórczość niektórych drobnoustrojów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Medycyna jest jak sztuka". Andrzej Szczeklik – lekarz i humanista

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2024 05:50
- Gdybym miał powiedzieć, co wydaje mi się najważniejszą cechą u lekarza, to na pierwszym miejscu postawiłbym nie inteligencję, ale wytrwałość w zmaganiu się z chorobą - podkreślał w jednym z radiowych wywiadów Andrzej Szczeklik. Wybitny lekarz, naukowiec, a przy tym pisarz, przyjaciel ludzi kultury, człowiek wielu talentów, urodził się dokładnie 86 lat temu, 29 lipca 1938 roku.
rozwiń zwiń