Wybuch powstania
Warszawskie getto utworzono jesienią 1940 roku. Było to największe getto w okupowanej przez nazistowskie Niemcy Europie. Zamknięcie żydowskiej ludności na wydzielonym obszarze miało ułatwić Niemcom późniejsze wywożenie Żydów do obozów zagłady.
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny
Wiosną 1943 roku przed ostateczną likwidacją getta w getcie pozostały blisko 60 tys. Żydów. Byli to głównie młodzi ludzie, którzy pracowali w niemieckich zakładach umiejscowionych na terenie getta. To głównie ci młodzi Żydzi chwycili za broń i podjęli zbrojny opór. 19 kwietnia wybuchło powstanie.
- Decyzja o walce zapadła, kiedy nie było już nadziei. Do tego czasu Niemcy wymordowali już 450 tys. Żydów z warszawskiego getta. Nie było szansy przeżycia i wtedy okazało się, że warto walczyć. To był pierwszy dzień Pesach, naszego święta wolności - mówił Michael Schudrich, naczelny rabin Polski w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl w 2018 roku.
Posłuchaj całej wypowiedzi:
Dwie główne organizacje skupiały powstańców – Żydowska Organizacja Bojowa, związana z ugrupowaniami o charakterze lewicowym i Żydowski Związek Wojskowy, wywodzący się z syjonistycznego ruchu rewizjonistycznego Betar.
Walka bez szans na wygraną
Niemieckie oddziały wojskowe wjechały do getta o godz. 5 rano. Do walki przystąpiło blisko 1,5 tysiąca powstańców z obu ugrupowań. Po stronie niemieckiej, według danych gen. Jorgena Stroopa, było 800 żołnierzy SS, 300 granatowych policjantów, oddziały Gestapo, pomocnicze oddziały litewskich i łotewskich partyzantów oraz ukraiński batalion z Trawnik. Szacuje się, że każdego dnia do walki z powstaniem w getcie skierowanych było około 3 tys. ludzi. Bilans sił był nieporównywalny.
W różnych punktach getta dochodziło do starć - na rogu ulic Zamenhoffa i Miłej oraz Nalewek i Gęsiej. Największe walki toczyły się przez trzy dni przy nieistniejącym dziś placu Muranowskim. Była tu placówka ŻZW. Jej dowódcy Paweł Frenkel i jego zastępca Leon Rodal na najwyższym budynku w okolicy przy Muranowskiej 7 zawiesili biało-niebieską flagę żydowską i biało-czerwoną flagę polską.
Pierwszego dnia Niemcy musieli się wycofać z getta. To było dla nich zaskakujące. Drugiego dnia dowództwo przejął gen. Jürgen Stroop. To z jego codziennych raportów do przełożonych historycy mogli skorzystać przy odtwarzaniu przebiegu powstania.
O przygotowaniu powstania Niemcy wiedzieli dość wcześnie, dzięki siatce agentów. Jednak zaskoczyła ich skala niewykonywania rozkazów. W raporcie Stroopa czytamy o zorganizowaniu i zdeterminowaniu Żydów - mówił prof. Grzegorz Berendt w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl w 2018 roku.
Posłuchaj całej wypowiedzi:
Zginęli z bronią w ręku
Spośród walczących w getcie przeżyło kilkunastu Żydów. Z członków dowództwa ŻOB przeżył Icchak Cukierman i Marek Edalman. Nikt ze ścisłego dowództwa ŻZW nie przeżył.
16 maja o godzinie 20.15 Niemcy wysadzili Wielką Synagogę przy ul. Tłomackie. Był to symboliczny koniec powstania w getcie. W "Raporcie" Stroop zapisał: "Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie przestała istnieć".
Umschlagplatz w warszawskim getcie
Masowe deportacje Żydów z warszawskiego getta rozpoczęły się 22 lipca 1942 roku. Wywózki do obozu zagłady w Treblince trwały do 16 września. W czasie siedmiu tygodni Niemcy wywieźli do obozów śmierci i zamordowali blisko 300 tysięcy Żydów. 265 tysięcy wyjechało w bydlęcych wagonach z rampy przeładunkowej punktu zbiorczego w getcie – Umschlagplatzu.
Machina śmierci ruszyła na rozkaz Heinricha Himmlera z 19 lipca, skierowanego do Friedricha Krügera, dowódca SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie, pełnomocnika Himmlera do spraw umocnienia niemieckości w Generalnym Gubernatorstwie. W rozkazie czytamy m.in.:
"Zarządzam, aby przesiedlenie całej żydowskiej ludności Generalnego Gubernatorstwa zostało przeprowadzone i ukończone do 31 grudnia 1942 roku. […] Środki te są niezbędne dla przeprowadzenia etnicznego rozdziału ras i narodowości w myśl zasad nowego ładu w Europie oraz w interesie bezpieczeństwa i czystości Rzeszy niemieckiej i strefy jej interesów".
im