Historia

Bitwa pod Chocimiem. Tryumf, który utorował Sobieskiemu drogę do korony

Ostatnia aktualizacja: 11.11.2023 05:50
Dokładnie 350 lat temu, 11 listopada 1673 roku, zakończyła się bitwa pod Chocimiem, w której armia polsko-litewska pod dowództwem hetmana wielkiego koronnego Jana Sobieskiego rozgromiła wojska tureckie. Pół roku później otoczony nimbem pogromcy Turków Sobieski został wybrany królem Rzeczypospolitej.
Gloryfikacja Jana Sobieskiego na tle bitwy pod Chocimiem w 1673. Aut. Romeyn de Hooghe, 1674
Gloryfikacja Jana Sobieskiego na tle bitwy pod Chocimiem w 1673. Aut. Romeyn de Hooghe, 1674Foto: Polona/domena publiczna

Imperium Osmańskie, które przez długi czas osłabiało pozycję państwa polsko-litewskiego rękami podległych Tatarów i przychylnych Kozaków, pod koniec 1671 roku wypowiedziało wojnę północnemu sąsiadowi. Zaangażowana od lat w ciągłe działania zbrojne i pogrążona w wewnętrznych konfliktach Rzeczpospolita nie była w stanie powstrzymać wielkiej tureckiej ofensywy. 

Kampania przeprowadzona w 1672 roku zakończyła się nie tylko zdobyciem przez Turków przygranicznego potężnego Kamieńca Podolskiego, ale przede wszystkim podpisaniem haniebnego traktatu w Buczaczu. Zgodnie z jego postanowieniami Rzeczpospolita traciła na rzecz Turcji Podole i musiała płacić sułtanowi coroczny trybut.

Dopiero tragedia i upokorzenie otrzeźwiły skłócony naród. Malkontenci, czyli magnacka opozycja antykrólewska, na czele której stał m.in. hetman wielki koronny Jan Sobieski, odłożyli na bok plany detronizacji Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Szlachta, która bardziej od Turków obawiała się spiskujących przeciwko monarsze magnatów, także w końcu dostrzegła tureckie zagrożenie.

- Groźba i nieuchronna konieczność nowej wojny tureckiej musiały wpłynąć na pojednanie sił - mówiła w audycji Polskiego Radia historyk prof. Teresa Chynczewska-Hennel.


Posłuchaj
06:09 historia polski (151) - xvii wiek___2171_03_iv_tr_1-1_47044df5[00].mp3 O bitwie pod Chocimiem opowiada historyk prof. Teresa Chynczewska-Hennel. Audycja z cyklu "Historia Polski" przygotowana przez Andrzeja Sowę (PR, 7.10.2003)

 

Jan Sobieski - mąż stanu

Konfederacja, czyli zbrojny związek szlachty, zawiązany jesienią 1672 roku w obronie króla Michała, w początkach kolejnego roku przerodził się w sejm. Tym razem (dwa poprzednie sejmy zwołane w przededniu tureckiego najazdu zostały zerwane) brać szlachecka stanęła na wysokości zadania. Sejm nie tylko nie ratyfikował haniebnego traktatu, ale zadecydował o podjęciu działań zbrojnych na dużą skalę.

W okresie tym na męża stanu i etatowego pogromcę Turków i Tatarów wyrastał Jan Sobieski. To on w 1667 roku dzięki nowatorskiej metodzie walki pokonał pod Podhajcami sprzymierzone siły kozacko-tatarskie. To on w czasie prowadzenia negocjacji pod Buczaczem gromił o wiele liczniejsze tatarskie czambuły, ratując z jasyru dziesiątki tysięcy ludzi.

Hetman wielki w czasie sejmu 1673 roku przedstawił swoją koncepcję prowadzenia wojny z Turkami, która zakładała współdziałanie z innymi państwami chrześcijańskimi, głównie z Moskwą i Cesarstwem. Proponował zwrócenie się do papieża z prośbą o wsparcie finansowe, a także wzniecenie powstań przez chrześcijańskie narody, które znajdowały się pod jarzmem osmańskim.

- Sobieski był jednak realistą. Uważał, że przede wszystkim trzeba liczyć na własne siły - mówiła w radiowej audycji prof. Teresa Chynczewska-Hennel.

Zgodnie z ambitnymi założeniami wodza Rzeczpospolita powinna wystawić 60-tysięczną armię. Ostatecznie połączone siły polsko-litewskie, które wzięły udział w kampanii 1673 roku liczyły niemal 40 tys. żołnierzy, co dla zdewastowanego licznymi wojnami państwa było nie lada osiągnięciem. Ze względu na fiasko wymierzonej w Turcję akcji dyplomatycznej siły te musiały wystarczyć do pokonania nieprzyjaciela.


Grafika przedstawiająca bitwę pod Chocimiem z 1673 roku. Aut. Johann Bensheimer. Fot. Polona/domena publiczna Grafika przedstawiająca bitwę pod Chocimiem z 1673 roku. Aut. Johann Bensheimer. Fot. Polona/domena publiczna

Przygotowania do wojny

Tym razem to Rzeczpospolita wykazała się lepszym przygotowaniem do konfrontacji. Osmanowie nie spodziewali się, że upokorzone państwo polsko-litewskie tak szybko zdoła wystawić silną armię. Co więcej, Turcja mierzyła się z problemami finansowymi spowodowanymi kosztami poprzedniej zwycięskiej kampanii, a dowódcy i żołnierze nie przejawiali chęci uczestnictwa w kolejnej wyprawie. Od pomocy Turkom wymówili się Tatarzy. Nie sprzyjała im również natura, bowiem opieszale koncentrujące się wojsko polsko-litewskie dopiero w październiku wyruszyło w stronę tureckich pozycji.

Turcy zdołali zgromadzić ok. 30 tys. Ludzi, którzy pod wodzą Husseina Paszy okopali się pod Chocimiem, w starych polskich fortyfikacjach pamiętających bitwę z 1621 roku. Sobieski, jako główny dowódca sił polsko-litewskich, poprowadził swoją armię przez Dniestr, wkroczył na terytorium Mołdawii, by podejść pod Chocim od południa. W czasie długiego marszu głównej armii przez trudny, górzysty i lesisty teren, podjazdy wysyłane przez Sobieskiego zdołały odbić z rąk tureckich kilka zamków i miasteczek.

Bitwa pod Chocimiem

Mimo problemów (jesienne słoty, dezercja, głód, chłód, opieszałość Litwinów dowodzonych przez Michała Paca, politycznego przeciwnika Sobieskiego) armia polsko-litewska 9 listopada dotarła pod obóz turecki. Następnego dnia podwładni Sobieskiego, wzmocnieni ok. 4-5 tys. mołdawskich żołnierzy, którzy przeszli na stronę polską, przeprowadzili szturm na umocnienia nieprzyjaciela. Turcy zdołali jednak odeprzeć natarcie.

Wieczorem Jan Sobieski podjął decyzję, która zadecydowała o losach bitwy. Hetman uszykował swoje oddziały i przez całą noc utrzymywał w gotowości bojowej w niedalekiej odległości od nieprzyjacielskich obwarowań. Tym manewrem zmusił wojska tureckie do całonocnego czuwania w obawie przed ewentualnym szturmem. Sobieski jednak nie planował spieszyć się z atakiem.

Mróz, silny wiatr i opady śniegu z deszczem, których doświadczyły tej listopadowej nocy obie armie, okazały się szczególnie uciążliwe dla nieprzyzwyczajonych do takich warunków atmosferycznych oddziałów Husseina Paszy. Zmęczeni i przemarznięci nie spodziewali się ataku, który siły polsko-litewskie przeprowadziły z samego rana 11 listopada.

Sobieski osobiście poprowadził do walki podwładnych. Dodawał im odwagi, gdy pieszo na czele swoich dragonów ruszył do zdobywania wałów. Piechota rozkopywała wały ziemne i zasypywała nimi fosę, przez co ułatwiła zadanie jeździe. Żniwo zbierał silny ogień artyleryjski.

- W zażartej walce jeźdźcy posuwali się w głąb obozu. Celem ich ataku było zdobycie mostu na Dniestrze, by odciąć wojskom tureckim ostatnią drogę odwrotu. Silne uderzenie jazdy tureckiej rozbiło się o pułki husarii. Równocześnie jazda polska znajdująca się wewnątrz obozu nieprzyjaciela odcięła drogę do mostu, który został zniszczony w końcu dzięki artylerii - przywoływała opis bitwy prof. Teresa Chynczewska-Hennel.

***

Dwugodzinne starcie zakończyło się całkowitym rozbiciem armii tureckiej. Zaledwie kilka tysięcy żołnierzy z Husseinem Paszą na czele zdołało uciec w kierunku Kamieńca Podolskiego. Przez całą drogę musieli się jednak mierzyć z oddziałami lekkiej jazdy, które przebyły Dniestr wpław i ruszyły za nimi w pościg. Według różnych źródeł straty polsko-litewskie nie przekroczyły 1500 zabitych.

Jan Sobieski po raz kolejny udowodnił swój geniusz wojenny. Hetman doskonale łączył różne typy jednostek, dał przykład męstwa osobiście szturmując wały, potrafił przekonać do swoich racji upartego Michała Paca, a genialny nocny manewr osłabił wolę walki przeciwnika. 

- Chocim był jednym z największych triumfów polskiego oręża. Sławili zwycięstwo polscy poeci i cudzoziemcy. Niektórzy historycy twierdzą wręcz, że było to największe zwycięstwo w karierze wojskowej Jana Sobieskiego - mówiła w audycji Polskiego Radia historyk prof. Teresa Chynczewska-Hennel.

Bitwa pod Chocimiem oraz śmierć króla Michała 10 listopada, otworzyły Sobieskiemu drogę do polskiej korony, którą otrzymał na elekcji w maju 1674 roku.

th

Przy pisaniu tego artykułu korzystałem z:

D. Orłowski, Chocim 1673, Warszawa 2007,

J. Wimmer, Wiedeń 1683, Warszawa 1983,

J. Wimmer, Wojsko polskie w drugiej połowie XVII wieku, Oświęcim 2019.


Czytaj także

Kamieniec Podolski – przedmurze chrześcijaństwa

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2024 05:44
18 sierpnia 1672 roku wojska tureckie rozpoczęły oblężenie Kamieńca Podolskiego, najpotężniejszej warowni Rzeczpospolitej na kresach wschodnich, która w ciągu 200 lat oparła się 40 najazdom tureckim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Wołodyjowski - pierwowzór małego rycerza

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2015 06:08
Jeden z głównych bohaterów "Trylogii" Henryka Sienkiewicza był postacią historyczną. Posłuchaj audycji o faktach i mitach, jakie narosły wokół tej legendy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pokój w Karłowicach - koniec potęgi Turcji

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2017 06:08
Karłowice przypieczętowały wielkie zwycięstwo pod Wiedniem. Pokój zakończył 255 lat wojen polsko-tureckich. W chwili podpisywania paktu, oba państwa były już cieniami własnej potęgi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bitwa pod Hodowem. Zwycięskie husarskie Termopile

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2024 05:55
Czterystu polskich husarzy i pancernych odparło atak 40 tysięcy Tatarów. Niemożliwe? A jednak. Wszystko wydarzyło się dokładnie 330 lat temu. Paradoksalnie, to jedno z najbardziej niezwykłych zwycięstw polskiej jazdy nie zostało odniesione dzięki szarżom, a dzięki ostrzałowi prowadzonemu z obwarowanych gospodarstw.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bitwa pod Chocimiem. Rozejm, czyli zwycięstwo

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2024 05:45
2 września 1621 roku rozpoczęła się bitwa pod Chocimiem. Oblężenie nadgranicznej twierdzy trwało ponad miesiąc i zakończyło się 9 października. Wojska reprezentujące trzy wielkie narody Rzeczpospolitej - Polaków, Litwinów i Rusinów - wspólnie odparły ponad dwukrotnie liczniejsze siły tureckie. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Mirosław Nagielski: Sobieski zakładał, że jak padnie Wiedeń, padnie i Kraków

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2024 06:00
- Trzeba było podjąć decyzję: albo zawrzeć przymierze z Austrią wymierzone w Imperium Osmańskie, albo czekać na kolejne tureckie uderzenie. Jan III Sobieski uważał, że lepiej walczyć w porozumieniu z Habsburgami i państwami niemieckimi, gdyż pozostanie sam na sam z Turcją mogłoby się skończyć tragicznie - tak o okolicznościach odsieczy wiedeńskiej mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl historyk prof. Mirosław Nagielski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bitwa pod Parkanami - dopełnienie odsieczy wiedeńskiej

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2024 05:47
341 lat temu, 9 października 1683 roku, doszło do bitwy pod Parkanami, w której siły polsko-cesarskie pod dowództwem Jana III Sobieskiego rozgromiły armię turecką. Dla polskiego monarchy zwycięstwo to miało większą wartość niż tryumf pod Wiedniem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Traktat w Buczaczu - hańba dla skłóconej Rzeczypospolitej

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2024 05:45
252 lata temu w obozie sułtańskim pod Buczaczem podpisany został traktat, w którym Rzeczpospolita zrzekła się na rzecz Turcji części terytorium wraz ze słynnym Kamieńcem Podolskim oraz zobowiązała się do płacenia sułtanowi rocznego trybutu. Układ nie został ratyfikowany przez sejm i stał się impulsem do wytężenia wysiłków w walce z nieprzyjacielem.
rozwiń zwiń