Historia

Camille Claudel. Życie wyrzeźbione cierpieniem

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2023 05:48
Do historii przeszła jako znakomita rzeźbiarka, która potrafiła uchwycić w swoich dziełach kształty wielkich, często dramatycznych uczuć. Za przejmującą twórczością Camille Claudel stało bowiem szczególne, rozpostarte między miłością a rozpaczą, życiowe doświadczenie  
Camille Claudel (na podstawie fot. przed 1883 r.)
Camille Claudel (na podstawie fot. przed 1883 r.)Foto: Wikimedia/domena publiczna/PR

Kierunek: Paryż

Urodzona 8 grudnia 1864 roku w północno-wschodniej Francji Camille otrzymała – co w tym czasie dla dziewczyny wcale nie było takie powszechne – przyzwoite wykształcenie. Zawdzięczała to przede wszystkim ojcu, zapracowanemu bankowcowi i urzędnikowi, któremu zależało, by jego dzieci mogły rozwijać swoje pasje. Zwłaszcza że pasje te dotyczyły spraw artystycznych.

Louise, siostra Camille, uczyła się grać na fortepianie (z planów wirtuozowskich jednak nic nie wyszło). Paul, brat Camille młodszy od niej o 4 lata, miał stać się cenionym poetą i dramaturgiem. Sama Camille natomiast przejawiała od młodości zamiłowanie do rzeźbiarstwa.

To, że za zainteresowaniami młodziutkiej Camille stał prawdziwy talent, potwierdził rzeźbiarz Alfred Boucher – artysta przekonał pana Claudela, że jego starsza córka powinna poświęcić się sztuce. Ponieważ Paul również potrzebował lepszych warunków kształcenia – pan Claudel zdecydował, by rodzina przeniosła się do Paryża. Co istotne: matka Camille była jak najdalsza od entuzjazmowania się tym projektem. Jej oczkiem w głowie była ponoć Louise, a nie – chodząca swoimi ścieżkami, marząca o "typowo męskim" rzeźbiarskim fachu, niepokorna Camille.

Camille Claudel, lata 80. XIX w. Fot. Wikimedia/dp Camille Claudel, lata 80. XIX w. Fot. Wikimedia/dp

W pracowni z Rodinem

Przełomowym wydarzeniem w życiu Camille Claudel było jej spotkanie na początku lat 80. XIX w. z Auguste’em Rodinem. Ona - wówczas dwudziestoparoletnia początkująca rzeźbiarka, z pasją oddająca się artystycznemu powołaniu. On – starszy od niej o 24 lata wielki rzeźbiarz, który w tym czasie zaczął właśnie zdobywać paryskie salony.

– Camille stała się jego asystentką, doradczynią, także kochanką. Ich myślenie artystyczne było bliskie do tego stopnia, że czasami ona zarzucała Rodinowi, że ten korzysta z jej pomysłów – opowiadała w Polskim Radiu krytyk sztuki Monika Małkowska.


Posłuchaj
13:11 Dwojka Pop-poludnie 25.04.2014.mp3 Monika Małkowska opowiada o życiu i twórczości Camille Claudel. Audycja Marty Strzeleckiej z cyklu "Pop-południe" (PR, 25.04.2014)

 

Pozostawiając na boku odpowiedź na pytanie o wzajemne wpływy obojga artystów ("Rodin dopuszczał Camille do własnych prac, we wszystkim pytał o zdanie", notowała biografka rzeźbiarza), warto zauważyć jedno. W wielu pracach Auguste’a Rodina można dostrzec rysy Camille – w "Myśli", w "Aurorze", w "Paolo i Francesce" czy w "Pożegnaniu". Tytuł tego ostatniego dzieła nie był jednak przypadkowy.

Bliskość Camille i Auguste’a skończyła się bowiem po upływie dekady. Claudel była przekonana, że Rodin się z nią ożeni, co się jednak nie stało (związał się z inną kobietą). To, jak mówiła Monika Małkowska, mogło być współprzyczyną załamania nerwowego Camille.

Camille Claudel (po lewej) wraz z inną rzeźbiarką w pracowni, poł. lat 80. XIX w. Fot. William Elborn/Wikimedia/domena publiczna Camille Claudel (po lewej) wraz z inną rzeźbiarką w pracowni, poł. lat 80. XIX w. Fot. William Elborn/Wikimedia/domena publiczna

Gorzka wiedza "wieku dojrzałego"

Rozpoczynał się kolejny, bardzo dramatyczny rozdział życia Camille Claudel.

Rzeźbiarka rzuciła się w wir pracy, zaniedbując życie towarzyskie i troskę o samą siebie.

– Wzięto to wszystko za przejawy szaleństwa, bo wersja ta była wygodna nie tylko dla samego Rodina, lecz przede wszystkim dla rodziny Camille. Ona miała z pewnością pewne problemy psychiczne, lecz dziś traktowano by jej zachowanie zupełnie inaczej – podkreślała Monika Małkowska.

W tej trudnej dla Camille dekadzie – jednocześnie wciąż pięknej, mogła przecież oddawać się swojej życiowej pasji – powstała jedna z jej najważniejszych rzeźb: "Wiek dojrzały". Przedstawia ona scenę, w której młoda klęcząca dziewczyna wyciąga błagalnie ręce ku starszemu, podążającemu gdzieś mężczyźnie. Jakby chciała zatrzymać tego, któremu towarzyszy (nakłania ku sobie? ciągnie?) jakaś inna kobieta.

Camille Claudel, pocz. XX w. Fot.  bibliotheques-specialisees.paris.fr/domena publiczna Camille Claudel, pocz. XX w. Fot. bibliotheques-specialisees.paris.fr/domena publiczna

Trzydzieści lat zamknięcia 

Na początku XX wieku sprawy przybrały jeszcze bardziej tragiczny obrót.

Z jednej strony, jak mówiła w radiowej audycji Monika Małkowska, wydawało się, że przed Camille jeszcze długa droga. – Jest w połowie swojego życia, w połowie swoich możliwości twórczych, jeszcze się na pewno coś zdarzy. Przecież jest wybitnie utalentowaną osobą, pokazuje swoje prace, wystawia je. Wydaje się, że ma jeszcze dużo przed sobą, dużo do dokonania.

Z drugiej strony, przynajmniej tak to przedstawiał choćby brat rzeźbiarki, nasiliły się u Camille problemy natury psychicznej. "W Paryżu Camille oszalała. Długie strzępy pozdzieranych tapet, jedyny fotel połamany i podarty, straszliwy brud. Ona sama okropna, z usmotruchaną twarzą, mówiąca bez ustanku głosem monotonnym i metalicznym", pisał Paul w dzienniku.

- Wówczas zapada na nią wyrok. Camille nigdy by się nie spodziewała, że to jej rodzina, jej ukochany brat będzie egzekutorem, głównym wykonawcą tego wyroku. Paul to bowiem, po śmierci ojca, jako jedyny męski spadkobierca stał się głową rodziny – opowiadała Monika Małkowska.

Rzecz miała miejsce w 1913 roku. Paul zdecydował, że Camille ma zostać przymusowo zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Najpierw w Paryżu, a potem w dość odległym od rodziny miejscu, niedaleko Awinionu.

Camille Claudel przed swoją rzeźbą przedstawiająca Perseusza, koniec lat 90. XIX w. Fot.  bibliotheques-specialisees.paris.fr/domena publiczna Camille Claudel przed swoją rzeźbą przedstawiająca Perseusza, koniec lat 90. XIX w. Fot. bibliotheques-specialisees.paris.fr/domena publiczna


Camille Claudel już do końca swoich dni, przez kolejnych 30 lat, była zmuszona do życia w tym odosobnieniu. Nie odwiedzały ją ani matka ani siostra, bardzo sporadycznie pojawiał się jedynie Paul. Przepełniona rozpaczą rzeźbiarka pisała listy do rodziny, skarżąc się na szpitalne surowe warunki i prosząc o zabranie z tego straszliwego dla niej miejsca. "Nie zrobiłam tego wszystkiego, co zrobiłam, tylko po to, żeby zakończyć życie jako numer jeden jakiegoś szpitala", pisała. "Zasłużyłam na coś innego...".

***

O tym dramatycznym czasie opowiada film Bruno Dumonta "Camille Claudel 1915" z tytułową rolą Juliette Binoche.

***

Rodzina utalentowanej rzeźbiarki - nawet wbrew opinii lekarzy, przychylających się do próśb Camille - była nieprzejednana.

Camille Claudel zmarła w osamotnieniu w 1943 roku. Miała 79 lat.

jp

Źródła: "Historia sztuki świata", tom 6, Warszawa, 2000; Agnieszka Chwiałkowska, "Auguste Rodin i Camille Claudel – mistrz i uczennica czy artystyczna symbioza?", w: "ARTykuły", 7/2013; Anne Delbée, "Kobieta: Camille Claudel", tł. Elżbieta Skibińska, Wrocław 1991; Paul Claudel, "Dziennik 1904–1955", wybór, przekład i słowo wstępne Julian Rogoziński, Warszawa 1977. 

Czytaj także

Olga Boznańska. Umiała namalować duszę

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2024 05:40
"Jakże tu teraz malować, kiedy pani Boznańska robi takie cudne obrazy?" – miał pytać Stanisław Wyspiański, recenzując dzieła malarki. Prace artystki były cenione w całej Europie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stryjeńska. 48. rocznica śmierci niepokornej Zochy

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2024 05:50
28 lutego 1976 roku zmarła Zofia Stryjeńska, malarka, grafik, ilustrator i scenograf, przedstawicielka stylu art déco, obok Tamary Łempickiej najsłynniejsza polska artystka okresu międzywojennego. Dla przyjaciół: "Zocha". Poza twórczością znana była z bezkompromisowej i niekonwencjonalnej postawy życiowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Magdalena Abakanowicz. Wybitna polska rzeźbiarka

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2024 05:40
– Miałam potrzebę tworzenia rzeczywistości, która byłaby tylko moja, która oddzielałaby mnie od istniejącej rzeczywistości i w którą mogłabym wprowadzać człowieka – mówiła Magdalena Abakanowicz w 1990 roku w Polskim Radiu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auguste Rodin. Sześćdziesiąt lat rzeźbienia na pohybel krytykom

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2024 05:45
– Był szalenie upartym tytanem pracy. Miał zakorzeniony pogardliwy stosunek do krytyki. W testamencie przestrzegał swoich uczniów przed liczeniem się z krytyką – mówił o Rodinie krytyk sztuki Stanisław Stopczyk w 1981 roku.
rozwiń zwiń